– Ten pan był bardzo grzeczny, subtelny, wyglądał na człowieka wiarygodnego – mówi o swoich pierwszych wrażeniach ze spotkania z panem U. Halina Kowalska* – Miał niezłą opinię w NOT-cie, uważano go za dobrego inżyniera.
Każdy z nas śni o własnym domu. Niektórym te senne marzenia się spełniają. Tak też miało być z ludźmi, którzy budowę swoich domów powierzyli panu U. i jego firmie. Do dzisiaj nie mogą przebudzić się z koszmaru.
W ostatnich latach, mimo regresu w gospodarce, jesteśmy świadkami mnożenia się funduszy powierniczych, banków oraz firm specjalizujących się w budownictwie mieszkaniowym.
Banki tworzą oddziały, filie, uatrakcyjniają swoje usługi, oferują coraz ciekawsze produkty, niższe oprocentowanie kredytów i coraz korzystniejsze warunki ich zaciągania. W samej Częstochowie funkcjonują 22 banki, natomiast w regionie częstochowskim oddziałów i filii bankowych jest aż 133 (dane na podstawie Ogólnopolskiej Informacji Gospodarczej).
Wiosna od zawsze była okresem nasilania się prac w budownictwie. Ostatnie lata nie odzwierciedlały jednak tej prawidłowości. Zastój i regres w gospodarce przełożył się szczególnie na budownictwo mieszkaniowe.
Ożywić rynek postanowił Urząd Mieszkalnictwa, który przygotował projekt ustawy mający na celu ochronę klientów spółdzielni mieszkaniowych i firm deweloperskich oraz przeciwdziałać nadużyciom i oszustwom niektórych z tych firm. A słyszy się o nich coraz częściej (choćby, w Częstochowie, znana sprawa firmy UT-EX, która to ograbiła swoich klientów na kilka miliardów złotych).
Mają po 19, 20 lat i za sobą egzaminy maturalne. Wkraczają w nowe, dorosłe życie. Oznacza to, przynajmniej w teorii, możliwość swobody w podejmowaniu decyzji i wydostanie się spod opiekuńczych skrzydeł rodziców. Od trafności owych wyborów zależeć będzie ich przyszłość. Zdają sobie sprawę, że bez studiów niczego w życiu nie osiągną.
“Praca z dziećmi uzdolnionymi, to trudne wyzwanie dla nauczycieli” – mówiła przedstawicielka Kuratorium Oświaty Alicja Janowska. Wyłowić tych najzdolniejszych, otoczyć opieką, promować ich osiągnięcia. W SP 39 zadania takie pełni Klub Koszałka Opałka.
Początki ruchu spółdzielczego w Blachowni sięgają roku 1912. Właśnie w maju, 90 lat temu, grupa mieszkańców Blachowni postanowiła zarejestrować Towarzystwo Spożywcze “Samopomoc”. Po uzyskaniu zgody Gubernatora carskiego zatwierdzony został Statut Towarzystwa, prawa i obowiązki członków Spółdzielni.
Głównym celem działania spółdzielców była forma obrony ludzi pracy przed wyzyskiem ze strony fabrykantów i nieuczciwych kupców, poprzez dostarczenie nabywcom jak najtańszych towarów. Niezwłocznie też otwarto pierwszy sklep zlokalizowany tuż przy hucie, w miejscu, gdzie obecnie znajduje się Urząd Miasta Blachowni. Inicjatorami przedsięwzięcia, założycielami i pierwszymi członkami Stowarzyszenia byli m.in.: Andrzej Łepetow, Michał Sobczyk, Bronisław Kmieciński, Piotr Cierpiał, Teofil Spałek, Franciszek Olczak, Ludwik Piechota, Leon Cichoń, Wiktor Juraszek, Franciszek Warzecha, Adam Krzyczmanik i Teofil Kępa.
W Gimnazjum nr 14, z tygodniową wizytą przebywała młodzież z niemieckiej Szkoły Realnej w Westerkappeln. Dziesięciu uczniów pod opieką Ralfa Kutschwalskiego – z-cy dyrektora Szkoły oraz Reginy Helińskiej i Sandry Bussmann – reprezentujących, mieszczące się w Teklenburgu ZEUS (Centrum Wymiany Europejskiej) zawitało pod koniec maja do szkoły i domów swoich częstochowskich koleżanek i kolegów.
Uczniowie “czternastki” gościli już swoich niemieckich rówieśników w maju ubiegłego roku, a sami przebywali w Niemczech w październiku. Współpraca nawiązana została przy udziale Reginy Helińskiej – koordynatora kontaktów z Europą Wschodnią w Urzędzie ds. Młodzieży Okręgu Steifurt. Pani Regina jest z pochodzenia częstochowianką, toteż dzięki jej osobistemu zaangażowaniu współpraca układa się znakomicie.
Maj jest miesiącem obfitującym w uroczystości, wśród których poczesne miejsce zajmują Dni Ochrony Przeciwpożarowej. W bieżącym roku zaszczyt organizacji Powiatowego Święta Ochotniczych Straży Pożarnych przypadł Gminie Lelów, która rok 2002 ogłosiła Rokiem Jubileuszowym. Przypada w nim bowiem 660 – lecie powstania miasta z nadania króla polskiego Kazimierza Wielkiego. 645 lat temu wzniesiono kościół parafialny pod wezwaniem św. Marcina, a 610 lat minęło od utworzenia powiatu lelowskiego, który istniał aż do rozbiorów, a w jego skład wchodziła znajdująca się w parafii Mirów wieś Częstochowa. Dzisiejszy Lelów – siedziba dobrze zorganizowanej gminy – czerpie z bogatych doświadczeń przeszłości i mocno znaczy swoje miejsce w teraźniejszości.
Hucznie, a przede wszystkim wesoło, upłynął, w ostatnie niedzielne popołudnie, pierwszy festyn w najmłodszej częstochowskiej parafii pw. Ducha Świętego, mieszczącej się przy ulicy Gajowej.
“Pomysł wyszedł z inicjatywy Akcji Katolickiej” – mówi ksiądz proboszcz Roman Łodziński. – Już sama chęć działania jest warta pochwały, zwłaszcza, że musimy zrealizować wiele inwestycji. Aktualnie naszym priorytetowym celem jest adaptacja pomieszczeń na salki katechetyczne, świetlice, gdzie dzieci będą mogły spędzać wolny czas. Na to przeznaczymy fundusze z festynu. Chciałbym inwestycję zakończyć z początkiem września”.
Decyzja o utworzeniu parafii pw. Ducha Świętego zapadła rok temu. Jest to 50. parafia w Częstochowie. W niespełna miesiąc teren przy Gajowej zagospodarowano, pojawił się kościół, wprawdzie jako obiekt tymczasowy, ale wykonany estetycznie. Teraz, tuż obok, budowane są pomieszczenia na salki i kancelarię.
Telefoniczna interwencja czytelnika skłoniła nas do sprawdzenia informacji dotyczącej chodnika w dzielnicy Tysiąclecie.
– Przy Armii Krajowej budowany jest chodnik. Nie bardzo rozumiem, dlaczego rozbiera się stary, który był jeszcze w dobrym stanie? Są przecież miejsca w Częstochowie, gdzie można sobie nogi połamać, a tu rozbiera się nawierzchnię, która mogła służyć jeszcze wiele lat. Czyżby urzędnikom pomyliły się ulice? – pyta czytelnik.