Premier Mateusz Morawiecki 22 lipca wystąpił w Sejmie w związku z obecną sytuacją na rynku energetycznym oraz wprowadzaną ustawą o dodatku węglowym dla polskich gospodarstw domowych. W swoim wystąpieniu nawiązał do wojny na Ukrainie i propagandy chaosu, którą próbuje kreować również w Polsce W. Putin i część opozycji.
Poinformował, jaka była i jest rzeczywistość ws. rosyjskiego węgla.
– Polacy są czujni i nie dają się nabrać na to, co można w niektórych mediach przeczytać o działaniach rządu ws. węgla i strategii energetycznej. W marcu i kwietniu było powszechne wezwanie w Europie i Polsce o embargu na rosyjskie surowce. We wspólnym głosie opozycji i rządu było to, aby nałożyć embargo na rosyjski węgiel. Bez tego płacilibyśmy za rosyjską machinę zbrodni. Nie zapominajcie o tym, że na Ukrainie toczy się wojna. Cześć opozycji i PO wypomina, że moglibyśmy kupować rosyjski węgiel. A jak głosowała opozycja w kwietniu? Głosowała za embargo na rosyjski węgiel. To fakty z bardzo niedalekiej przeszłości, a opozycji jest łatwo kłamać – podkreślił.
Wymienił różnicę w podejściu do polityki bezpieczeństwa energetycznego w Polsce między rządzącymi, a politykami Platformy Obywatelskiej.
– Co powiedział R. Trzaskowski ws. Turowa? Powiedział, że “jest wyrok sądu to trzeba się do niego zastosować nawet jeśli jest bolesny i trudny”. Gdyby rządziło PO, to w Polsce nie byłoby Turowa. A co doradzał nam R. Sikorski? Żeby podłączyć się do Nord Stream 2, bo to tylko projekt biznesowy. Nie posłuchaliśmy. I nie strzelaliśmy do górników, jak to robiła Platforma w styczniu i lutym 2015 roku – górnicy to doskonale pamiętają. Nie posłuchaliśmy polityków PO, gdy mówili, aby nie realizować projektu Baltic Pipe. Za 3 miesiące Gazociąg Bałtycki będzie gotowy i popłynie nim norweski gaz – zaznaczył.
Podkreślił, jakie są działania rządu, aby zapewnić bezpieczeństwo gazowe Polakom.
– Od początku wojny na Ukrainie zaczęliśmy napełniać nasze magazyny gazowe, które są napełnione do prawie 100%. To skuteczność rządu Prawa i Sprawiedliwości – pełne kawerny na jesień i zimę. Przedłużyliśmy niższą taryfę na gaz dla gospodarstw domowych do 2027 roku. Od marca, kwietnia, maja i czerwca płyną statki z węglem do polskich portów, aby uzupełniać jego zasoby. Składy węgla nie są puste, ściągamy węgiel z wielu państw świata – poinformował.
Zapewnił, że węgla w Polsce nie zabraknie i poprosił o poparcie przez wszystkie siły polityczne ustawy o dodatku węglowym dla polskich gospodarstw domowych.
– Chcę zapewnić, że w lipcu, sierpniu, wrześniu, październiku, listopadzie, grudniu i w kolejnych miesiącach statki z węglem będą płynąć i będziemy zwiększać wydobycie węgla w polskich kopalniach – zgodnie z możliwościami geologicznymi. Cena węgla dla gospodarstw domowych jest wysoka przez jego deficyt, dlatego musimy go ściągać z zagranicy. Ale nie zrezygnujemy z embarga na rosyjski węgiel. Nie posłuchamy opozycji, która doradza, żeby działać ręka w rękę z W. Putinem. Zaproponowaliśmy ustawę o dodatku węglowym, dzięki której będziemy wypłacali 3 tys. zł gospodarstwom domowym, aby częściowo skompensować wysokie ceny węgla. Proszę Wysoką Izbę o poparcie tego rozwiązania – stwierdził.
Zagwarantował, że rząd poradzi sobie z światowymi kryzysami, z którymi musimy się mierzyć.
– Straszyliście nie tak dawno temu, że zabraknie oleju – nie brakuje oleju. Wczoraj straszyliście, że zabraknie cukru – jego również nie brakuje. Dziś straszycie, że zabraknie węgla – jego również nie zabraknie. My możemy zapewnić, że w tym trudnym czasie pomożemy przetrwać jesień i następne kwartały. Poradzimy sobie ze skutkami wojny na Ukrainie, z inflacją, poradzimy sobie z tymi wyzwaniami. Udźwigniemy te problemy. Damy radę! – obiecał.
źródło pis.org.pl