Ze zmiennym szczęściem zakończyły rok 2021 siatkarskie drużyny z naszego miasta. Kolejne zwycięstwa odniosły KS Sorella Częstochowianka oraz AZS. Z kolei drugą porażkę z rzędu odnotowały Exact Systems Norwid i Eco-Team AZS Stoelzle, które w ostatnich swoich pojedynkach wcale nie były na straconej pozycji.
Ponownie niespełna półtorej godziny zawodniczki Częstochowianki potrzebowały, by zakończyć ligowe spotkanie na swoją korzyść. W sobotę, 18 grudnia, w Hali Sportowej Częstochowa podejmowały drużynę SMS PZPS I Szczyrk. Przyjezdne jednak dochodziły do głosu, jak np. w pierwszej partii, w której początkowo prowadziły 5:2. Gospodynie nie pozostały dłużne rywalkom. Dzięki skutecznej postawie Wiktorii Szumery szybko doprowadziły do wyrównania (6:6). Następnie objęły prowadzenie, nie oddając go już do końca; wygrały inauguracyjną część gry 25:21. W wstępnej fazie drugiego seta widniał rezultat remisowy 5:5. Seria zagrywek Darii Dąbrowskiej sprawiła jednak, że „Czanka” odskoczyła na trzy punkty (8:5). Miejscowe niemal z każdą chwilą zaczęły powiększać przewagę. W końcowym rozrachunku urosła do siedmiu „oczek” (25:17). Prawdziwy popis gry siatkarki pod wodzą Andrzeja Stelmacha dały w trzeciej odsłonie. Wprawdzie jeszcze do stanu 12:9, dla Sorella Częstochowianki, zawodniczki ze Szczyrku starały się dotrzymywać kroku przeciwniczkom, lecz potem dominacja naszej ekipy trwała w najlepsze. Ostatecznie gospodynie pokonały w tej odsłonie SMS PZPS aż 25:12. Dało to zwycięstwo w całym meczu 3:0. Oznaczało to, że w tabeli I Ligi, przed przerwą świąteczno-noworoczną, KS Sorella Częstochowianka awansowała na czwarte miejsce.
KS Sorella Częstochowianka Częstochowa – SMS PZPS I Szczyrk 3:0 (25:21, 25:18, 25:12)
Sobotniego wieczoru nie będą najlepiej wspominać siatkarze Exact Systems Norwida Częstochowa. Podopieczni Piotra Gruszki w starciu AZS AGH Kraków, na własnym terenie, wygraną za trzy punkty mieli już praktycznie w kieszeni. Tym bardziej że prowadzili po dwóch pierwszych wygranych przez siebie setach (odpowiednio 25:21 i 25:23). Wtedy jednak wkradł się kryzys w szeregi „Granatowo-błękitnych”. Z powodu m.in. gry licznych błędów częstochowianie ulegli w trzeciej odsłonie gościom 18:25. Norwid tę potyczkę zamierzał skończyć w czwartej partii, w której już na samym początku objęli prowadzenie 5:1. Dwukrotnie jednak krakowianie doprowadzili do remisu (12:12, a także 19:19). Doszło do dramatycznej gry na przewagi. Rywalizacja była niezwykle zacięta. Niestety zwycięsko z niej wyszli przyjezdni (35:33). W tie-breaku przed zmianą stron przewaga była po stronie ekipy spod Jasnej Góry (8:7). Siatkarze Norwida znów nie wykorzystali jednak szansy i musieli pogodzić się ze zdobyciem tylko jednego punktu meczowego (15:13 dla AZS AGH w piątym secie). Sytuacja częstochowian w tabeli zaplecza PlusLigi się nie zmieniła i w dalszym ciągu znajdują się na dwunastej lokacie.
Exact Systems Norwid Częstochowa – AGH AZS Kraków 2:3 (25:21, 25:23, 18:25, 33:35, 13:15)
W 3 grupie 2. Ligi wciąż króluje AZS Częstochowa. „Akademicy” w sobotę zmierzyli się na wyjeździe z zespołem Chełmiec Wałbrzych. Zdobycia trzech meczowych „oczek” przez AZS, spodziewali się chyba wszyscy sympatycy siatkówki w mieście „Świętej Wieży”. Ich przeczucia sprawdziły się w rzeczywistości. „Biało-zieloni” dość szybko i przede wszystkim pewnie wygrali dwie pierwsze odsłony (25:17 i 25:18). Gracze z województwa dolnośląskiego zdołali jeszcze postawić się przyjezdnym. W końcówce trzeciej partii miała miejsce gra na przewagi. Szczęśliwie skończyła się ona dla częstochowian (29:27). Po tym pojedynku AZS niezmiennie pozostaje liderem tabeli.
Chełmiec Wałbrzych – AZS Częstochowa 0:3 (17:25, 18:25, 27:29)
Jako ostatni z częstochowskich siatkarskich ekip w minioną sobotę swój pojedynek rozegrał Eco-Team AZS Stoelzle. W HSC gościł sąsiadujący w tabeli IM Faurecia Volley Jelcz-Laskowice. Spotkanie rozpoczęło się obiecująco, bo od zwycięstwa w pierwszej odsłonie 25:19. Duża była w tym zasługa tercetu Mateusz Śnieżek-Jędrzej Bąkiewicz-Wiktor Płatkowski. W drugiej partii z kolei grę na siatce prowadzili już goście. Gracze Wojciecha Pudo nie załamywali jednakże rąk. Najpierw zniwelowali starty do jednego punktu (19:20), po czym doprowadzili do stanu remisowego 23:23. Jak się potem okazało, to wszystko na co było stać gospodarzy w tym elemencie potyczki. Wówczas dwa „oczka” pod rząd wywalczyli zawodnicy z Jelcz-Laskowic, w związku z czym był remis w meczu 1:1. Mocną bolączką dla częstochowian były z pewnością sety trzeci i czwarty. W obydwóch początkowo wysoko prowadzili „Biało-zieloni”, lecz niestety za każdym razem tracili zbudowane przewagi. W końcowych fazach tych partii zaś nie udało im się już wytrzymać presji. W trzeciej odsłonie Eco-Team AZS został pokonany przez drużynę Volley’a 26:24, a w czwartej 25:23. W wyniku tej porażki drugi z częstochowskich AZS-ów spadł z piątej na szóstą pozycję w 3 gr. 2. Ligi.
Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa – IM Faurecia Volley Jelcz-Laskowice 1:3 (25:19, 23:25, 24:26, 23:25)
fot. Grzegorz Przygodziński