3 września mieszkańcy Koniecpola upamiętnili 84. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
,,1 września 1939 r. osamotniona Polska stanęła do heroicznej walki z odwiecznymi, dwoma wrogami: Niemcami, pod wodzą, wówczas: Hitlera, i Rosją pod wodzą: Stalina. Postawa naszego narodu była nadzwyczajna; to my pierwsi przeciwstawiliśmy się otwarcie potwornemu złu. Ponieśliśmy olbrzymią daninę krwi. Możemy mówić o naszej postawie z dumą. Pamiętajmy jak jest to istotne. Dziś znów stawiani jesteśmy przed realnymi zagrożeniami, a terror i wojna, kojarzone słusznie z czasami minionymi, powracają – namacalnie, za naszą wschodnią granicą.
II Wojna Światowa na obywatelach Koniecpola odcisnęła bolesne piętno – już w pierwszych dniach września w niemieckich pacyfikacjach zginęli Koniecpolanie. Zginęli za to, że byli Polakami i bronili swojej Ojczyzny. Później nastał regularny, morderczy terror; zostało utworzone getto, z którego wywieziono do obozów zagłady 1600 polskich Żydów, zamieszkujących Ziemię Koniecpolską. Mieszkańcy Koniecpola nie poddali się przemocy niemieckiego najeźdźcy. Współtworzyli na swoim terenie Armię Krajową i Bataliony Chłopskie. Aktywnie funkcjonowała komórka oddziału partyzanckiego AK Mieczysława Tarchalskiego, ps. „Marcin”. Bohatera, po wojnie katowanego przez UB i wywiezionego do rosyjskiego łagru. Koniecpol i okoliczne ziemie stanowiły patriotyczne zaplecze dla polskiej partyzantki, bo duch Koniecpola był na wskroś polski i niezłomny.
Dziś Koniecpol jest pięknym, zadbanym miastem, wciąż pamiętającym o przeszłości. Mieszkańcy Koniecpola mogą być dumni z zaszczytnej karty bohaterstwa swoich przodków, w trudnych wojennych czasach. Miejmy w wiecznej pamięci bohaterów tamtych lat, lecz pamiętajmy także o przyczynach wojennej tragedii. Szczególnie ważne jest to dziś, gdy za naszą wschodnią granicą toczy się wojna, w swej rosyjsko-niemieckiej genezie podobna do przyczyn wybuchu II Wojny Światowej. Zawsze jest bowiem potrzebna żywa pamięć o naszej przeszłości – zwłaszcza tej, okupionej obfitą daniną polskiej krwi – by wyciągnięte z niej wnioski stanowiły skuteczną zaporę przed geopolitycznymi zagrożeniami, rozpoznanymi również w naszych czasach.” – napisał w liście Wiceminister Szymon Giżyński.