Częstochowa w latach trzydziestych – styczeń 1933 r.


Okres końca grudnia i początku stycznia jest przesycony ważnymi dla wyznawców chrześcijaństwa wydarzeniami religijnymi. Niektórzy z tych, którzy nie podlegają refleksji religijnej potrafią zrozumieć ich ważność, inni nie. „Kościół w Czeladzi był miejscem niebywałych awantur wywołanych przez bezbożników. Mianowicie w trakcie Pasterki kilku osobników poczęło głośno profanować świątynię i miotać obelgi pod adresem księży odprawiających nabożeństwo. Na widok policji osobnicy ci ukryli się w tłumie. Obecnie prowadzone jest energiczne śledztwo i policja jest już na tropie sprawców zajścia. Jak przypuszczają działa tam agitacja komunistyczna.” Jak widać tak zwani postępowcy i wyznawcy nowego świata i nowych wartości moralnych istnieją nie tylko dziś, ale istnieli np. 90 lat temu. Co ciekawe, metody ich działania się nie zmieniają i zasila to drzewo ten sam korzeń ideologiczny.

 

Mroźny styczeń i koksowniki

Styczeń 1933 roku przyniósł zimę, świat polityczny dostosował się do tej pogody, ale i pogoda pokazywała, jaki czas zimy może przyjść już wkrótce. 9 stycznia 1933 roku od wczesnego rana bez przerwy do południa padał drobny śnieg, pokrywając grubą warstwą ziemię i dachy domów. W nocy temperatura raptownie się obniżyła i rano w środę 10 stycznia termometr wykazywał 12 stopni poniżej zera, jednakże w ciągu dnia na skutek zmiany kierunku wiatru i nasłonecznienia, mróz znacznie zelżał. 19 stycznia w nocy temperatura wynosiła 8 stopni mrozu. W nocy z 21 na 22 stycznia rano, temperatura wynosiła 10 stopni mrozu. Wiał silny wiatr północny, wystąpiły obfite opady śnieżne. Później trwający mróz przybrał znacznie na sile tak, że w nocy z wtorku na środę z 24 na 25 stycznia termometr wskazywał 22 stopnie mrozu, rano 25 stycznia mimo pięknej pogody słonecznej 18 stopni poniżej zera. W nocy z 25 na 26 stycznia mróz wynosił 23 stopnie poniżej zera.

W nocy z 27 na 28 stycznia termometr wykazywał 17 stopni mrozu, rano 28 stycznia 13 stopni mrozu.  W związku z silnymi mrozami Magistrat miasta Częstochowy w kilku miejscach ustawił piecyki opalane koksem, przy którym grzali się przechodnie. We Lwowie odnotowano 250 odmrożeń, w Warszawie latarnie gasły, gdyż gaz nie dochodził do palenisk. Mrozy utrudniały komunikację kolejową, w Warszawie pociągi pospieszne z Katowic przyjeżdżały opóźnione o 1 godzinę i 30 minut, pociągi pospieszne z Wilna przyjeżdżały opóźnione do Warszawy o 1 godzinę i 12 minut.

Aura taka spowodowała potrzebę zorganizowania akcji pomocy w Częstochowie. Od 28 stycznia 1933 roku rozpoczęła się zbiórka odzieży i obuwia dla najbiedniejszych. W innych krajach europejskich nie było lepiej, w Niemczech w Królewcu 26 stycznia było 28 stopni poniżej zera, w Szczecinie 25 stopni, w Berlinie w nocy z 25 na 26 stycznia było od 25 do 20 stopni poniżej zera, w południe 26 stycznia było 18 stopni poniżej zera.

 

Kryzys gospodarczy i strajki

Kryzys gospodarczy, który występował w roku poprzednim dawał o sobie znać i w roku 1933. 2 stycznia 1933 roku zlikwidowano strajk głodowy (kilka osób z głodu przewieziono do szpitala) w fabryce papieru w Częstochowie, robotnicy nie opuszczali zabudowań fabrycznych od sylwestra 1932 roku. Na znak solidarności ze strajkującymi, o 11.00, 2 stycznia robotnicy „Warty”, „Stradomia” i w Gnaszynie ogłosili godzinny strajk protestacyjny. Sytuacja się pogarszała, bowiem o godz. 12.00 tego samego dnia żony strajkujących szturmowały bramy zakładu. W wyniku konferencji inspektora okręgowego pracy z Kielc Wyrzykowskiego, inspektora okręgowego pracy z Częstochowy inż. Wasilewskiego, zastępcy częstochowskiego inspektora pracy w Częstochowie Aleksandra Radłowskiego i związkowców, udało się 2 stycznia o godzinie 23.00 strajk zlikwidować, dyrekcja fabryki zgodziła się przedłużyć dotychczasową umowę o pracę z robotnikami do 1 kwietnia 1933 roku.

W innych częstochowskich fabrykach nie było lepiej. Fabryka Peltzerów ograniczyła ilość pracy do 3 dni w tygodniu, w ten sposób, że przez jeden tydzień robotnicy pracowali 6 dni, a następnego tygodnia fabryka nie była czynna. Z powodu braku zamówień miejscowe fabryki juty „Warta” i „Gnaszyńska Manufaktura” pracowały tylko dwa dni w tygodniu.

 

A w tle opłatki i kolędy

Oczywiście trwało życie kulturalne i społeczne w Częstochowie i okolicach. Były po świętach spotkania opłatkowe, a po nich spotkania noworoczne członków rozmaitych stowarzyszeń, co ciekawe doniesienia prasowe nie wspominają o hucznych balach okresu karnawału 1933 roku. Może spowodowała to ciężka zima, być może winien był światowy kryzys gospodarczo- ekonomiczny, który uderzył także w Polskę.

O jednym spotkaniu należy jednak wspomnieć. Relacja ukazała się w „Gońcu Częstochowskim” dopiero 4 stycznia 1933 roku: „21 grudnia (1932 roku) młodzież I Gimnazjum im. Henryka Sienkiewicza w Częstochowie urządziła choinkę dla 78 niezamożnych dzieci ze szkoły powszechnej nr 7 w Częstochowie. Przybyłą dziatwę, jako młodsze koleżeństwo przywitał jeden ze starszych uczniów gimnazjum. Dzieci były podejmowane herbatą, przy dźwiękach orkiestry i na zabawach w towarzystwie młodzieży gimnazjalnej spędzili trzy godziny, ciesząc się przystrojoną i rzęsiście oświetloną choinką. Odśpiewano kilka kolęd, św. Mikołaj rozdał prezenty: cukierki, czekoladę, ciastka, jabłka i orzechy. Na pożegnanie przemówił dyrektor gimnazjum pan Wacław Płodowski. Oprócz tego młodzież gimnazjalna przesłała dwa worki odzieży, bielizny i obuwia dla wspomnianej młodzieży, którą odżywia od 19 września 1932 roku”. W tym miejscu słowo komentarza. Ta notatka prasowa pokazuje, że nie tylko instytucje o wielkich szumnych nazwach i przeszłości pomagały, szczególnie tym najmłodszym i najsłabszym w czasie Wielkiego Kryzysu. Kilka lat starsi koledzy też potrafili włączyć się w pomoc swoim kilka lat młodszym kolegom. Wspaniały, piękny przykład pokoleniowej odpowiedzialności, bezinteresowności i łączności młodych ludzi.

 

Inwestycje

Trudne warunki atmosferyczne nie zahamowały jednak ważnych lokalnych inwestycji. Wspólnym wysiłkiem Starostwa Powiatowego w Częstochowie i gminy Lipie zbudowany został nowy drewniany most na rzece Liswarcie w Dankowie. Liczył on 79 metrów długości, powstał w ciągu trzech tygodni. Połączył on Wilkowiecko, Krzepice, Danków, Lipie, Parzymiechy i Jaworzno (21,8 km), ułatwiając komunikację w zachodniej części powiatu częstochowskiego. Most ten uroczyście otworzył 24 stycznia 1933 roku starosta częstochowski Kazimierz Eustachiewicz, wójt gminy Lipie, liczni mieszkańcy wsi Danków i okolic, straże pożarne z Dankowa, Lipia i Albertowa, Związek Strzelecki i Związek Młodzieży Ludowej. Po poświęceniu mostu przez ks. proboszcza Graczykowskiego, pan starosta przeciął flagę w barwach narodowych, otwierając tym czynem symbolicznie most na rzece Liswarcie.

 

Zimne Niemcy

W artykule tym pojawiła się wzmianka o zimie w Niemczech, niestety lód zapanował także w niemieckiej polityce. Jak pisano w tej kronice, od wielu miesięcy, właściwie od czerwca 1932 roku trwała niekończąca się kampania wyborcza i wybory do parlamentu niemieckiego Reichstagu. W lipcu 1932 roku odbyły się wybory, następne były w tym samym roku w listopadzie. Także te drugie nie wyłoniły ani partii mogącej samodzielnie rządzić krajem ani też koalicji, która mogłaby w miarę stabilnie rządzić Niemcami. Całości dopełniał kryzys gospodarczy i masowe bezrobocie w Niemczech. To rodziło anarchię a ta prowadziła do zbrodni. Przykład: pochodzący z Legnicy niejaki Baumgartner ubrany w mundur bojówki hitlerowskiej, jadąc na rowerze, krzycząc „Heil Hitler” strzelał w noc sylwestrową do bawiącej się na ulicy w Berlinie grupki osób. Jedna z uczestniczek zabawy poniosła śmierć na miejscu. Można powiedzieć tak, jechał sobie hitlerowiec rowerem i strzelał do ludzi. Miał broń to i strzelał. Tak oto wyglądała niemiecka demokracja w praktyce.

A tak oto wyglądał jej początek końca. 2 grudnia 1932 roku kanclerzem Niemiec został gen. Kurt von Schleicher. Jego poprzednik Franz von Papen dążył do powrotu na to stanowisko. Mając oparcie tylko w prezydencie Rzeszy marszałku Paulu von Hindenburgu postanowił sprzymierzyć się Adolfem Hitlerem w ponownym dojściu do władzy. Już 4 stycznia 1932 roku spotkał się z przywódcą partii narodowo-socjalistycznej Adolfem Hitlerem w domu bankiera Kurta von Schrödera w Kolonii. Nowy niemiecki rząd mianowany został przez prezydenta Rzeszy Niemieckiej marszałka Paula von Hindenburga 30 stycznia 1933 roku. Kanclerzem Rzeszy Niemieckiej nie został jednak Franz von Papen, o które to stanowisko bardzo zabiegał, ale Adolf Hitler, przywódca NSADAP Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei, Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników, Franz von Papen został wicekanclerzem, komisarzem rzeszy w Prusach. W skład rządu Adolfa Hitlera weszła także niemiecko-narodowa partia ludowa (Deutschnationale Volkspartei – NVP) z jej przywódcą Alfredem Hugenbergiem kierującym połączonymi resortami rolnictwa i przemysłu oraz bezpartyjni. W sumie można powiedzieć, że był to rząd demokratyczny, koalicyjny, na 11 ministrów tylko dwóch i kanclerz pochodzili z NSDAP, 3 było z DNVP, 5 było bezpartyjnych. Jakże wszyscy się mylili.

Robert Sikorski

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *