W sobotę (15 października br.) siatkarze Exact Systems Norwida Częstochowa podejmowali w Hali Sportowej Częstochowa przy ul. Żużlowej SPS Chrobrego Głogów. Spotkanie odbywało się w ramach 5. kolejki Tauron 1. Ligi.
Częstochowianie udanie rozpoczęli premierową partię od prowadzenia 3:1, ale szybko je stracili. Zawodnicy Dominika Walencieja doprowadzili bowiem do rezultatu 3:3. Po chwili głogowianie mieli dwupunktową przewagę (6:4) i utrzymywali ją przez dłuższy moment. Norwid wyrównał stan, dzięki atakowi Bartosza Schmidta i blokowi australijskiego środkowego Beau Grahamowi (10:10). Następnie trwała walka punkt za punkt. W końcu goście za sprawą Marcina Ociepskiego, który zablokował Mateusza Borkowskiego, ponownie wypracowali sobie przewagę dwóch „oczek” (18:16). Drużyna pod wodzą Piotra Gruszki zaczęła niwelować straty. Dwukrotnie na tablicy świetlnej widniał remis (18:18 i 24:24). W końcowym rozrachunku dwie akcje należały jednak do dolnośląskiego zespołu, a seta zakończył Krzysztof Rykała (26:24).
Początek drugiej odsłony był zacięty, lecz po chwili wynik zaczął się układać po myśli głogowskich zawodników (4:2). Częstochowianie nie rezygnowali i – po bloku Schmidta na Rykale – doszli do remisu (7:7). Goście, wykorzystując błąd w przyjęciu Damiana Koguta, odzyskali dwupunktowe prowadzenie (9:7). Z kolei po autowym ataku Grahama urosło ono już do czterech „oczek” (14:10). Potem potknięcia gospodarzy – zwłaszcza w ataku – sprawiły, że przegrywali aż 12:20. „Granatowo-Błękitni” nie załamywali się i przeszli do kontrofensywy. Po kilku minutach tracili do rywali już tylko jeden punkt (21:22). Ostatecznie w finałowej fazie partii lepsi byli gracze Walencieja, zwyciężając 25:22.
Trzeci set lepiej zaczął się dla częstochowian, którzy wygrywali 6:4. Podopieczni Piotra Gruszki nie cieszyli się długo prowadzeniem. Przyjezdni po bloku Węgrzyna na Krzysztofie Gibku dał wyrównanie w tej części potyczki (9:9). Później stan tej partii w dalszym ciągu oscylował w okolicach remisu. Emocjonująca była także końcówka, kiedy oba zespoły miały zgromadzonych po 24 punkty. Gracze Norwida wytrzymali presję i ograli oponentów 28:26.
Napędzeni wygraną w trzeciej odsłonie gospodarze dobrze weszli w kolejną, bowiem pierwsze dwie piłki rozstrzygnęli na własną korzyść. Taki rozwój sytuacji na parkiecie nie zdemobilizował graczy ekipy przyjezdnej. Dzięki odrzucającym serwisom ekipa SPS Chrobrego doprowadziła do wyrównania (4:4). Odpowiedź miejscowych była jednakże natychmiastowa, zdobyli sześć punktów pod rząd. Dominacja zawodników z miasta spod Jasnej Góry przebiegała w najlepsze, wygrywali 21:11. Znów gospodarze okazali się mniej gościnni dla głogowian, pokonując ich ostatecznie 25:17.
Obie drużyny na początku tie-breaka szły w przysłowiowy „łeb w łeb”. Działo się tak przed zmianą stron, kiedy Exact Systems Norwid prowadził 8:7. Częstochowianie dalej byli w ofensywie. Takahashi obronił atak jednego z głogowian, a kontrą popisał się Gibek. Potem Damian Kogut bezpośrednio z zagrywki zaskoczył libero przyjezdnych, Mateusza Januszewskiego. Oznaczało to, iż podopieczni Piotra Gruszki po swojej stronie mieli trzy punkty przewagi (10:7). Niestety sympatycy Norwida nie mogli być pewni jeszcze zwycięstwa swoich ulubieńców w tym meczu. Tym bardziej że gracze Chrobrego wzięli się za odrabianie strat. Tym samym na planszy było 11:11. Zawodnicy „granatowo-błękitnych” strojach zachowali zimną krew i nie dali odebrać sobie wygranej w ostatnim secie 15:12, a w całym starciu 3:2.
Exact Systems Norwid Częstochowa- SPS Chrobry Głogów 3:2 (24:26, 22:25, 28:26, 25:17, 15:12)
Exact Systems Norwid Częstochowa: Borkowski, Schmidt, Beau, Kogut, Sobański, Kowalski, Takahashi (libero) oraz Gibek, Popiela, Sługocki.
SPS Chrobry Głogów: Lisicki, Antosik, Rykała, Węgrzyn, Polański, Ociepski, Januszewski (libero) oraz Napiórkowski, Słotarski, Biegun, Tubiak.
MVP: Rafał Sobański
Autor: Dawid Gątkowski
Foto: Exact Systems Norwid Częstochowa