Wystawa rozpoczęła się 5 sierpnia mszą świętą na Jasnej Górze o godzinie 12:00, którą odprawił o. przeor Euzebiusz Rejman. Wstęgę przecięto zaraz po jej zakończeniu – dokonał tego wicegubernator z Piotrkowa, generał Kaznakow. Następnego dnia Komitet Wystawy Przemysłu i Rolnictwa oraz znaczniejsi goście wyjechali pociągiem z Częstochowy do Kłomnic, a stamtąd przez Borowno, bryczkami, do majątku kruszyńskiego, gdzie w oranżerii pałacu ks. Lubomirskich odbył się wystawny bankiet. W pierwszym dniu wystawy odwiedziło ją 1.480 osób – aż do ostatniego dnia mogło zobaczyć przeszło 700 tys.
Przebieg Wystawy
Na początku XX wieku komunikacja społeczna opierała się o wysoce już rozwinięty obieg prasowy, dzięki czemu echa Wystawy dodarły daleko poza gubernię piotrkowską. Do Częstochowy przybyli dziennikarze wielu ówczesnych gazet, krytycznie przyglądający się temu, co zastali: „Kiedy w sobotę pod wieczór ogarnąłem wzrokiem wystawę, po raz pierwszy kąpiącą się w jasnem świetle słonecznem, musiałem przyznać, że jest nie tylko ładna, ale bardzo ładna nawet. (…) Istotnie plac wygląda dziś po europejsku. [Czy] kraj nasz ma tyle do pokazania, by mu się opłacił wydatek stu kilkudziesięciu tysięcy rubli, po którym nie pozostanie prawie nic, prócz muzeum higienicznego i muzeum przemysłu ludowego” – napisał w „Tygodniku Ilustrowanym” Ludwik Włodek.
Na wystawie swoje produkty i usługi zaprezentowało ponad 700 wystawców, w tym firmy amerykańskie, belgijskie, francuskie, czeskie, szwajcarskie, angielskie i brazylijskie. Wystawa stała się przykładem wkładu regionu w odbudowę polskiej tożsamości – jej całkowity koszt ponieśli uczestnicy, lokalni przedsiębiorcy i ziemianie, bowiem administracja zaborcza blokowała każdą inną formę pomocy. W wystawie nie uczestniczyło wiele wielkich łódzkich firm, a także zakładów z Zagłębia, co było antyniemiecką manifestacją i jednocześnie oznaczało, że to nie zysk był głównym jej celem.
Zwiedzający wystawę byli zaznajamiani z nowymi technologiami i rozwiązaniami. Przyciągały uwagę urządzenia elektryczne, nowoczesne maszyny, kotły parowe i silniki. Ekspozycje te przyczyniły się do upowszechnienia w Królestwie energii elektrycznej. Na wystawie spotkali się ponadto przedstawiciele firm telefonicznych z m.in. Warszawy, Kalisza, Sieradza, Łasku, Piotrkowa, Grodna, Brześcia Litewskiego i Częstochowy, których zamiarem było utworzenie towarzystwa akcyjnego organizującego międzymiastową łączność telefoniczną.
Wystawa skierowana była również do polskiego chłopa. Centralne Towarzystwo Rolnicze pokazało, jak ma wyglądać wzorcowa zagroda włościańska, pomieszczenia mieszkalne, obora, stajnia, stodoła, spichlerz, ogródek warzywny, studnia, sanitariat, a także jakie narzędzia i sprzęty będą pomocne w gospodarstwie domowym. Ponadto rozdawano broszury z planem i opisem przykładnej zagrody – to, co dziś wydaje się mało istotne, wówczas miało duże znaczenie, zważywszy na zły stan higieniczny i wysoką śmiertelność w gospodarstwach. Istotne znaczenie miało też Muzeum Przemysłu Ludowego, w którym podpowiadano jak przez rękodzieło zarabiać na życie, pokazywano gotowe produkty oraz narzędzia potrzebne do ich wykonania.
Podczas Wystawy prezentowały się placówki oświatowe, przede wszystkim szkoły uczące zawodu dla uboższej młodzieży wiejskiej, szkoły techniczne, w tym słynna warszawska szkoła techniczna Wawelberga i Rotwanda. Była też odrębna ekspozycja związków zawodowych, na której ich członkowie przytaczali m.in. przykłady walki o prawa pracownicze z Europy zachodniej i własne postulaty.
Na Wystawę przybyły zorganizowane grupy zwiedzających, odbywały się zjazdy, a wśród nich: wycieczka gości z Czech (12 sierpnia); Zjazd Straży Ogniowej, na który przybyło 41 delegacji, liczących 180 strażaków z całego Królestwa (25-28 sierpnia); Zjazd Kółek Rolniczych, w którym uczestniczyło ok. 3.500 osób (25-28 sierpnia); II Ogólnopolski Zjazd Towarzystwa Hygieniczego w Muzeum Hygienicznym – ponad 150 osób, w tym najwięcej z Warszawy i Łodzi (19 i 20 września).
Atrakcją Wystawy był też Teatr Marii Przybyłko-Potockiej, w którym odbyło się około 60 spektakli. Wystawiano m.in.: „Sędziów” Wyspiańskiego, „Norę” Ibsena, „Zbójców” Schillera, „Śluby Panieńskie” Fredry i „Mazepę” Słowackiego. W ofercie kulturalnej były także koncerty i recitale m.in. Orkiestry Włościańskiej Karola Namysłowskiego, skrzypka Biernackiego, sióstr Birnbaum i chóru Lutnia, oraz odczyty. Prace plastyczne, w tym Wojciecha Wojtkiewicza, Jacka Malczewskiego i Józefa Chełmońskiego można było zobaczyć w zbudowanym na wzór dworu szlacheckiego Domu Sztuki.
21 sierpnia na trasie Warszawa-Kalisz-Częstochowa odbył się rajd samochodowy, którego pomysłodawcą był Seweryn Czetwertyński, prezes Centralnego Towarzystwa Rolniczego i zapalony automobilista. Następnego dnia pod Częstochową odbył się wyścig na czas, na dystansie 1 wiorsty. Władysław Pytlasiński był natomiast organizatorem „igrzysk olimpijskich”. Na specjalnie przygotowanym boisku odbyły się zawody w pięcioboju, obejmującym skok, ćwiczenia plastyczne, rzucanie kamieniem, rzucanie młotem i walkę zapaśniczą.
Wystawa zakończyła się w dniu 3 października 1909 roku. O godz. 14:00 na Jasnej Górze odprawiono uroczyste nabożeństwo, na które przybył cały Komitet Wystawy, miejscowa inteligencja, mieszkańcy Częstochowy i okolic – tych bliższych i tych dalszych, oraz przedstawiciele prasy. Po mszy zaczęto gromadzić się przed pawilonem głównym, na jego balkonie zajął miejsce Komitet Wystawy i chór Lutnia, a chwilę po godzinie 16:00 prezes, książę Lubomirski, wygłosił swoje przemówienie, po którym dyrektor Wystawy A. Bogusławski odczytał nazwiska nagrodzonych wystawców. Około godz. 21:00, w hotelu Angielskim odbył się bankiet z udziałem członków Komitetu, wystawców oraz zaproszonych gości. Podczas tego bankietu, w imieniu Komitetu Wystawy wręczono upominek księciu Stefanowi Lubomirskiemu i jego małżonce – wspaniałą wazę (obecnie puchar znajduje się w Muzeum Częstochowskim), dzieło firmy braci Łopieńskich z Warszawy oraz piękną intarsję drzewną, według rysunku Kędzierskiego, wykonaną w zakładach p. Bobrówny z Warszawy. Bramy Wystawy zostały zamknięte o godz. 24:00. W poniedziałek rozpoczęto wywóz eksponatów.
Częstochowska wystawa okazała się sukcesem; z biletami zwyczajnymi zwiedziło ją 150 tys. osób, z biletami ulgowymi – 400 tys., od 100 do 150 tys. włościan – zgodnie z wnioskiem ks. Fulmana dotyczącym niebiletowanych wejść we wtorki. Łącznie wystawę mogło obejrzeć ok. 700 tys. osób. W latach poprzedzających wybuch pierwszej wojny światowej podobne wystawy organizowane w Królestwie cieszyły się mniejsza popularnością – na tych większych frekwencja sięgała maksymalnie 200 tys. zwiedzających. Częstochowski wynik przebiły dopiero Międzynarodowe Targi Poznańskie. Tak o wystawie napisał redaktor Drzazga z „Gazety Częstochowskiej”: Z zakrojonej na małą skalę, wytrysnęła wystawa, która zarówno zamiarami swemi, wyglądem zewnętrznym, a nawet zebranymi okazami przeszła wszystkie dotychczas u nas urządzone, zbliżyła ona kraj nasz do zachodu, stwierdziła, że nie brak nam sił twórczych, pierwszorzędnych organizatorów, że wreszcie ten przemysł nasz krajowy przeszedł zwycięsko ciężkie doświadczenia lat ubiegłych, że wyszedł z nich prawie cało. Wystawa na wszystkich zrobiła wrażenie dodatnie.”
Pamiątki po Wystawie
Do dziś po Wystawie pozostał uporządkowany park miejski oraz pięć pawilonów. Są to: pawilon Towarzystwa Akcyjnego „Zawiercie”, który w 1923, dzięki staraniom księdza Bonawentury Metlera przejęło Polskie Towarzystwo Przyjaciół Astronomii, a następnie w 1929 utworzyło w nim obserwatorium astronomiczne, z teleskopem, który ks. Metler skonstruował w trakcie studiów na Sorbonie. Od 5 czerwca 2010 roku siedzibę ma w nim multimedialne centrum edukacji i rozwoju najmłodszych Zodiak; pawilon Etnograficzny, który służy dziś za miejsce wystaw o charakterze etnograficznym, znany także jako Muzeum Przemysłu Ludowego (obiekt wystawienniczy Muzeum Częstochowskiego); Zagroda Włościańska (obiekt wystawienniczy Muzeum Częstochowskiego); Muzeum Higieniczne, w którym w 1966 roku, otwarte zostało Muzeum Górnictwa Rud Żelaza, które w 1976 przeniesiono do nowo wybudowanych podziemnych korytarzy (obiekt wystawienniczy Muzeum Częstochowskiego) oraz Altana dla orkiestry w podjasnogórskim parku. Po wystawie pozostały także liczne wydawnictwa książkowe oraz pocztówki, a także Przewodnik po Wystawie Przemysłu i Rolnictwa w Częstochowie, który wydano w 15 tys. egzemplarzy.
W późniejszych latach kilkakrotnie powracano do organizacji wystawy, jednak na zdecydowanie mniejszą skalę. Jedną z nich była wystawa zorganizowana w 1926 roku, przez warszawską spółkę „Wystawy Polskie”, reprezentowana przez p. S. Drozdowskiego i J. Guranowskiego. Na cele organizacyjne miasto użyczyło budynek szkolny przy ul. Jasnej (dziś Waszyngtona). Wystawa trwała od 12 do 31 sierpnia, a uczestniczyło w niej zaledwie 100 wystawców. Kolejna zorganizowana została w roku 1933 przez pismo „Słowo Częstochowskie” i odbyła się w dniach od 8 września do 1 października. Wystawiało się 95 firm, w tym 90 częstochowskich. Ekspozycję obejrzało 32,5 tysiąca osób.
Kolejne, bardziej udane wystawy, zostały zorganizowane po II wojnie światowej. Pierwsza z nich odbyła się w dniach od 7 września do 10 października 1946 roku, a zwiedzili ją osobiście minister Hilary Minc, prymas Polski kardynał August Hlond i krakowski kardynał Adam Sapieha, a prócz nich ponad 300 tys. ludzi. Kolejna wystawa, zorganizowana rok później była już manifestacją socjalistycznych form produkcji.
Tekst powstał w oparciu o publikację: „Stulecie Wystawy Przemysłu i Rolnictwa w Częstochowie 1909”, Muzeum Częstochowskie, Częstochowa 2009
ANNA GAUDY