Miniony weekend ponownie obficie upłynął pod znakiem ligowych potyczek z udziałem częstochowskich drużyn. Z pewnością ostatnie dni szczęśliwe dni były dla EWDAR KS Silesii, która nie dość, że wygrała bez straty seta to jeszcze utrzymała się na pozycji lidera tabeli. Kolejną wygraną na swoim koncie odnotował także Eco-Team AZS Stoelzle. Niestety znowu przegrane poniosły ekipy KS Częstochowianki i Exact Systems Hemarpol, choć starały się postawić twarde warunki przeciwnikom.
Tryumf nad wiceliderem dał Silesii utrzymanie się na fotelu lidera
W sobotę (17 lutego) w Hali Politechnik przy Al. Armii Krajowej 23/25 w Częstochowie miało miejsce starcie na szczycie 3. grupy 2. Ligi kobiet. Będąca liderem miejscowa EWDAR KS Silesia podejmowała sąsiadujący z nią w tabeli NTSK AZS PANS Komunalnik Nysa. Mecz ten zapowiadał się bardzo zacięcie. Co prawda takowy był, ale tylko w drugim secie.
Partia otwarcia przebiegła pod dyktando gospodyń. W efekcie odniosły pewne zwycięstwo 25:17. W drugiej odsłonie zgromadzeni kibice obserwowali już zupełnie inną rywalizację. Zażarty bój trwał cały czas. W pewnym momencie przyjezdne miały po swojej stronie piłkę setowa, prowadząc 24:22. Wiele wskazywało na to, że dojdzie do wyrównania w całym spotkaniu. Tymczasem częstochowianki zdobyły trzy „oczka” pod rząd (25:24 na rzecz Silesii). Doszło do gry na przewagi, z której zwycięsko wyszły miejscowe (28:26). W trzeciej części batalii – podobnie jak w pierwszej – siatkarki z Częstochowy ponownie przeważały niemal w każdym elemencie gry. W związku z tym podopieczne Urszuli Jędrys-Szynkiel pokonały bardzo wysoko rywalki 25:15.
Dzięki kolejnej wygranej – i to za trzy punkty – częstochowska EWDAR KS Silesia nie tylko zachowała pierwszą lokatę w tabeli 3. grupy 2. Ligi, ale przede wszystkim umocniła się na niej. Obecnie nad drugim nyskim NTSK AZS PANS Komunalnik ma cztery „oczka” przewagi. Wszystko zatem wskazuje na to, że właśnie z pozycji lidera częstochowianki awansują do turnieju półfinałowego całych zmagań.
EWDAR KS Silesia Częstochowa – NTSK AZS PANS Komunalnik Nysa 3:0 (25:17, 28:26, 25:15)
Przegrana Częstochowianki w Łaziskach Górnych
W tym samym czasie grała także KS Częstochowianka Częstochowa. Niestety zespół pod wodzą Anity Krzyczmonik nie będzie wspominał mile tego dnia. Znów zawodniczkom „Czanki” nie udało się rywalkom urwać choćby seta. Częstochowianki uległy na wyjeździe KS Polonii Łaziska Górne 0:3. W pierwszej odsłonie gospodynie wygrały 25:18. W drugiej końcowa przewaga Polonii wyniosła cztery punkty (25:21). W trzecim secie natomiast ekipa gości podjęła walkę z wyżej notowanym przeciwnikiem. Ostatecznie Częstochowianka zdołała wywalczyć w tej partii 23 „oczka”.
Drużyna „Czanki” w dalszym ciągu zajmuje ostatnie (dziesiąte) miejsce w zestawieniu 3. grupy 2. Ligi, tracąc do dziewiątego KS AZS-AWF Wrocław jeden punkt. Tym samym przed teamem z naszego miasta bardzo trudne zadanie utrzymania się na trzecim poziomie ligowych rozgrywek.
KS Polonia Łaziska Górne – KS Częstochowianka Częstochowa 3:0 (25:18, 25:21, 25:23)
AZS zwyciężył w Żaganiu
W sobotę nie odpoczywali również siatkarze Eco-Team AZS Stoelzle. „Biało-Zieloni” grali wówczas w Żaganiu przeciwko tamtejszemu BS ŻAGAŃ WKS SOBIESKI. „Akademicy” tryumfowali po czterosetowej rywalizacji. W pierwszym secie częstochowianie ograli team z województwa lubuskiego na przewagi 26:24. Dość szybko jednak gospodarze wyrównali stan spotkania (1:1). Stało się tak za sprawą wygranej SOBIESKIEGO 25:21 w drugiej odsłonie. Kolejne dwie partie padły już jednak łupem drużyny z miasta spod Jasnej Góry, która zwyciężyła w nich odpowiednio 25:21 oraz 25:18.
To była druga z rzędu wygrana AZS-u na parkietach 3. grupy 2. Ligi w kategorii mężczyzn w bieżącym sezonie. Dzięki temu podopieczni Wojciecha Pudo awansowali na ósmą pozycję w tabeli.
BS ŻAGAŃ WKS SOBIESKI Żagań – Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa 1:3 (24:26, 25:21, 21:25, 18:25)
Norwid walczył w Bełchatowie, lecz ponownie uległ
Z wielkimi nadziejami do Bełchatowa w niedzielę (18 lutego) udali się siatkarze Exact Systems Hemarpol na pojedynek z PGE GiEK Skrą. Podopieczni Leszka Hudziaka wreszcie chcieli przełamać serię przegranych w Plus Lidze. Przypomnijmy, że w pierwszej batalii obu drużyn w Częstochowie (18 listopada 2023) górą byli „Błękitno-Granatowi” (3:1).
Początek starcia zwiastował, że częstochowianie rzeczywiście pokuszą się o szósty w sezonie 2023/2024 tryumf. W pierwszym secie – za sprawą dobrej gry w zagrywce – Norwid prowadził już 11:8. Bełchatowianie jednak ruszyli w pogoń za gośćmi. Doprowadzili do wyrównania (16:16), a następnie wyszli na prowadzenie. Ostatecznie gospodarze wygrali z gośćmi w tej części gry 25:22.
Druga partia również korzystnie zapowiadała się dla zawodników z naszego miasta. Po kilku minutach gry mieli dwupunktową przewagę (4:2). Szybko ją jednak stracili. Rozpoczęła się walka o każdy punkt, a trwała ona do ostatniej piłki w tej odsłonie. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali reprezentanci Skry, którzy pokonali drużynę z „Dziewiątką” w herbie 25:23.
Trzeci set to już całkowita deklasacja w wykonaniu „Żółto-Czarnych”. Od razu zyskali przewagę (6:2). Następnie systematycznie – i znacząco – ona rosła. Koniec końców partia nr trzy zakończyła się pogromem (25:12 dla PGE GiEK Skry).
W niedzielę (25 lutego) częstochowskiego Exact Systems Hemarpol czeka kolejny trudny wyjazd. Wtedy w Rzeszowie beniaminka Plus Ligi podejmować będzie drużyna aktualnego brązowego medalisty Mistrzostw Polski, Asseco Resovia. Początek meczu zaplanowano na godzinę 14.45
PGE GiEK Skra Bełchatów – Exact Systems Hemarpol Częstochowa 3:0 (25:22, 25:23, 25:12)
Norbert Giżyński
Foto. Grzegorz Przygodziński