0534 / nr 4 / 2002-01-24
Powiat myszkowski, gmina Szczekociny i Blachownia zyskały dobrze przygotowanych specjalistów ds. UE. 18 I w sali Sejmu Śląskiego wręczono certyfikaty 25 absolwentom kursu organizowanego przez Śląski Związek Gmin i Powiatów.
Dobra inwestycja w kształcenie pracowników szybko przynosi zyski dla firmy. Także tak specyficznej “firmy”, jak jednostka samorządu terytorialnego. Od poziomu wiedzy pracowników zależy, czy gmina lub powiat są w stanie przygotować odpowiedni projekt, złożyć poprawny wniosek, by uzyskać środki z europejskich funduszy. Zwłaszcza, że jest o co walczyć. Obecnie gminy mogą starać się o środki z funduszu Phare (program spójność społeczna i gospodarcza) na który rocznie kierowane jest ok. 170 mln euro. Od połowy 2003 ruszyć ma program SAPARD dla terenów wiejskich. Duże miasta i związki samorządowe starać się mogą o środki ISPA na inwestycje chroniące środowisko.
Najważniejsze jednak przed nami. Jeżeli Polska, zgodnie z deklaracjami rządu, przystąpi do UE w I 2004 r. będziemy mieli do czynienia z kilkakrotnie większymi sumami. Jak przewiduje marszałek Jan Olbrycht, samo województwo śląskie może, w latach 2004-2006, liczyć na środki na politykę regionalną w wys. ok. 1 mld zł.
0534 / nr 4 / 2002-01-24
– Jakie są Pani związki z Częstochową?
– Wywodzę się z rodziny nauczycielskiej od kilkudziesięciu lat mieszkającej w Częstochowie. Zaraz po I wojnie światowej moi rodzice przybyli tutaj z ziemi nowosądeckiej, angażując się do pracy w szkolnictwie, powstającym na terenie dawnego zaboru rosyjskiego, gdzie wcześniej polskie placówki oświatowe prawie nie istniały. Moja matka – Helena Sołdrowska – uczyła w szkołach powszechnych Częstochowy. Była zamiłowaną harcerką i współzałożycielką pierwszych drużyn harcerskich w naszym mieście. Ale przede wszystkim była matką szóstki dzieci.
Więcej uwagi poświęcę mojemu ojcu Janowi Sołdrowskiemu, postaci znanej w międzywojennej Częstochowie. Po studiach na Uniwersytecie Jagielońskim ojciec rozpoczął pracę jako nauczyciel historii w gimnazjum w Radomsku, skąd w 1919 roku przeniósł się do Częstochowy. Otrzymał tu etat w prywatnej szkole średniej Wincentego Szudejki, przekształconej rok później w II Męskie Gimnazjum Państwowe im. Romualda Traugutta. Od roku 1920 pracował tam jako nauczyciel języka polskiego i bibliotekarz. Brat Andrzej w 1950 roku był oskarżony w głośnym procesie pokazowym odbywającym się w Sądzie Wojskowym w Warszawie. Był sądzony z gronem przyjaciół wspólnie z moderatorem Sodalicji Mariańskiej Akademickiej, ojcem Tomaszem Roztworowskim. Oskarżono ich wówczas o “Chęć obalenia siłą ustroju Polski Ludowej”. Otrzymał wyrok 7 lat więzienia, który odbywał we Wronkach. Wyszedł z więzienia w 1955 roku. Drugi brat, Stanisław – najstarszy – urodzony w 1923 roku, pracował 1,5 roku 800 metrów pod ziemią w kopalni. Była to represja za zatajenie informacji o koledze, który należał do tajnej organizacji. Trzeci brat, Jan, ukończył UJ w Krakowie i tam żyje do dnia dzisiejszego. Mąż jest profesorem zwyczajnym na Uniwersytecie Śląskim, gdzie również pracuje nasz syn Piotr. Syn jest językoznawcą, ma tytuł doktora habilitowanego i jest ojcem naszego wnuczka Piotra, mającego 10 lat.
0534 / nr 4 / 2002-01-24
W ubiegły piątek, 18 stycznia, na sali gimnastycznej SP 42 zasiadło całe niemal grono pedagogiczne, które w ciągu 35 lat wpajało małym i tym trochę większym wiedzę. Nie zabrakło i najmłodszych wychowanków.
“42” jest specyficzną szkołą. To właśnie tu uczy najlepszy historyk wśród wuefistów i najlepszy wuefista wśród historyków, pierwszy doktor Instytutu Historyczno – Filozoficznego WSP w Częstochowie – Juliusz Sętowski. Zresztą, szkoła ma w ogóle szczęście do indywidualności, do nauczycieli z powołania, których na świecie już, niestety, coraz mniej, do tych, którzy robią coś dla dzieci, bo je po prostu lubią i kochają swoją pracę. Ci najbardziej wyróżniający się zostali nagrodzeni – Elżbieta Bednarczyk, Ewa Bednarska, Jerzy Górecki, Maria Górecka, Ewa Grzyb i Alicja Kubczyk.
0534 / nr 4 / 2002-01-24
Ta wiadomość na pewno jest dobra i zarazem optymistyczna: w minionym roku, w porównaniu do 2000 r., na drogach powiatów częstochowskiego, kłobuckiego, lublinieckiego i myszkowskiego było mniej wypadków, a tym samym mniej zabitych i rannych. Jedynie ilość kolizji nie spadła i miejscami nawet wzrosła, ale kolizja to nie wypadek… Popatrzmy.
Powiat częstochowski
W 2001 r. odnotowano 408 wypadków, w których 50 osób poniosło śmierć, a 544 osoby zostały ranne; kolizji – 5027. W stosunku do 2000 r. wypadków było o 11,9% mniej, o 7,5% mniej rannych i o 30,6% mniej zabitych. Ilość kolizji wzrosła o 1,7%.
W samej Częstochowie miało miejsce 229 wypadków. 324 osoby odniosły obrażenia ciała, 17 – zginęło.
Ogółem w powiecie było 5435 zdarzeń, a w Częstochowie – 4181.
Jak mówi nadkomisarz Marek Struski z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Częstochowie, ten spadek ilości wypadków i ofiar utrzymuje się na naszych drogach od 2-3 lat. Niemniej, w dalszym ciągu przyczyny zaistniałych zdarzeń są takie same i dotyczą nie tylko częstochowskiego powiatu: nieostrożność, duża prędkość, nieustępowanie pierwszeństwa pojazdom i pieszym, nieumiejętność dostosowania prędkości do zmieniających się warunków pogodowych, niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami. Martwić może, niestety, duża ilość kolizji.
0534 / nr 4 / 2002-01-24
Kraje Ameryki Południowej kojarzą się często z azylem dla “uczciwych inaczej”. O twórcy idei tzw. sprzedaży argentyńskiej nic nie wiadomo, ale być może wywodzi się właśnie z takiego środowiska. Jedno jest pewne – umiał robić pieniądze, zgodnie z prawem i sumieniem, niestety, mocno przykurzonym.
Parę lat temu sprzedaż argentyńska zadomowiła się w Polsce. I ma się coraz lepiej. A liczba jej uczestników (czytaj: ofiar) rośnie z godziny na godzinę. Winne jest temu niedoskonałe prawo i ludzka głupota.
0534 / nr 4 / 2002-01-24
Obchodzący w ubiegłym, 2001 roku, rocznicę swych 80. urodzin – Ojciec dominikanin, Mieczysław Albert Krąpiec, jest jednym z najwybitniejszych w świecie, współczesnych przedstawicieli filozofii tomistycznej. Stworzona przez O. Mieczysława Alberta Krąpca filozoficzna szkoła lubelska, jak i jego własne prace, dla przykładu, “Metafizyka”, “Ja-człowiek”, “Realizm ludzkiego poznania” cieszą się niezmiennie najwyższym, międzynarodowym autorytetem i uznaniem.
0534 / nr 4 / 2002-01-24
19 stycznia w Górnośląskim Centrum Kultury w Katowicach wręczono, po raz 10., Laury Umiejętności i Kompetencji za rok 2001, przyznawane przez środowiska gospodarcze Bielska-Białej, Częstochowy, Katowic i Opola.
Przyznano 2 Laury Diamentowe, 5 Platynowych i 21 Złotych. Częstochowa otrzymała 3 Złote Laury: w kategorii instytucji i organizacji wspierających rozwój gospodarki rynkowej lub edukujących na potrzeby firm – Wyższa Szkoła Zarządzania, w kategorii przedsiębiorstw, które odniosły szczególne sukcesy w 2001 r. – W.P.I. “Wudimeks” Sp. z o.o. i w kategorii instytucji i twórców kultury – Katolicka Rozgłośnia Radiowa FIAT. Szczególne znaczenie i prestiż dla całego regionu mają Laury Diamentowe, które otrzymują wyjątkowe osobistości, autorytety powszechnie uznawane, za działalność o wymiarze ponadczasowym. Otrzymali je m.in. Ojciec Święty Jan Paweł II, Klasztor Jasnogórski, bp diecezji opolskiej Alfons Nosol, Lech Wałęsa, Jerzy Buzek, Javier Solana Madariaga, Jan Nowak Jeziorański. Za 2001 r.
0533 / nr 3 / 2002-01-17
Z brygadierem Elżbietą Rakowską, komendantem Centralnej Szkoły Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie rozmawia Wiesław Zdanowicz
– Jest pani urodzoną częstochowianką?
– Wrzosowianką. Urodziłam się we Wrzosowej i tam mieszkam do dziś.
– Szkoły pani komendant kończyła…
– “Podstawówkę” we Wrzosowej, a w Częstochowie nieistniejące już III LO Władysława Broniewskiego i Politechnikę; wydział budowy maszyn, kierunek – mechanika.
– Dalej była praca.
– Tak. Przez rok w częstochowskich Zakładach Metalowych Dogmos, później w Ośrodku Szkolenia Pożarniczego przy ulicy Sikorskiego. Stamtąd, w 1992 roku, przeszłam do Komendy Wojewódzkiej PSP, gdzie pracowałam w dziale Kadr i Organizacji. Od października 1994 zaczęła się moja przygoda z Centralną Szkołą PSP. Najpierw byłam naczelnikiem wydziału nauczania, następnie, od 1 marca 1997 roku, zastępcą komendanta szkoły do spraw nauczania, a 15 listopada 2001 roku zostałam komendantem szkoły.
– Jak to się stało, że trafiła pani do straży pożarnej?
– Mój ojciec był strażakiem Ochotniczej Straży Pożarnej. Stąd w naszym domu strażacy byli częstymi gośćmi. Za ich radą rozpoczęłam pracę we wspomnianym Ośrodku Szkolenia Pożarniczego. Tak się to zaczęło…
0533 / nr 3 / 2002-01-17
W opublikowanym przed kilkoma dniami ogólnopolskim rankingu szkół średnich, przygotowanym przez “Rzeczpospolitą” i “Perspektywy”, znalazło się 5 częstochowskich szkół. W województwie śląskim lepszym rezultatem poszczycić się może jedynie Bielsko – Biała, która “umieściła” na liście 6 placówek. Tyle samo szkół ile Częstochowa mają w rankingu o wiele większe od naszego miasta Katowice.
0533 / nr 3 / 2002-01-17
Nasze województwo ma już trzy lata. 28 XII Sejmik zatwierdził budżet. Po nowym roku (jak tylko drogi stały się przejezdne) marszałek Jan Olbrycht zaprosił dziennikarzy na “świąteczne śniadanie” i w takiej, nieoficjalnej atmosferze rozmawialiśmy o tegorocznych planach i ich zagrożeniach.
0533 / nr 3 / 2002-01-17
Firma TRW – największe przedsiębiorstwo kapitału zagranicznego w Częstochowie – zrezygnowała z budowy w naszym mieście nowego zakładu. Inwestor wybrał Czechy. Grozi nam wycofanie się kolejnego inwestora – francuskiej grupy Muszkieterów. Tylko te dwie decyzje oznaczają, że nie powstanie około 1000 nowych miejsc pracy.
0533 / nr 3 / 2002-01-17
“Był to – jak pozornie mogło się wydawać – zwykły dzień okupacji. Wszystkie hitlerowskie agendy działały normalnie. Po ulicach krążyły policyjne patrole. Z więzienia, jak co dzień, przywieziono do siedziby gestapo grupę więźniów, mężczyzn i kobiet. Po ewakuacji gestapo z Radomia, przesłuchania więźniów odbywały się w nowo zajętym budynku przy Alejach NMP nr 41. Nikt, ani funkcjonariusze gestapo, ani więźniowie, nie przeczuwał, jakie wydarzenia niesie dzień 16 stycznia 1945 r. ” – pisał Jan Pietrzykowski w książce “Cień swastyki nad Jasną Górą”.
0533 / nr 3 / 2002-01-17
Podczas ostatnich obrad Komisji Rewizyjnej Urzędu Miasta (w czwartek, 10 stycznia) dyskutowano o feralnym zakupie (a właściwie próbie zakupu) nieruchomości, przy ul. Biurowej 1 w Dźbowie.
0533 / nr 3 / 2002-01-17
Od nowego roku nasi czytelnicy zasypują nas telefonami i faksami. Znakomita część dotyczy podwyżki cen wody. Padają słowa “skandal”, “dowcip”, “protestujemy”. 30% podwyżka jest jednak na razie faktem, a z faktami się ciężko dyskutuje (pisaliśmy o tym w poprzednim numerze, w artykule Lanie wody coraz droższe). Jednak parę dni temu zadzwoniła do nas czytelniczka, skarżąc się na Spódzielnię Mieszkaniową “Metalurg”, która bezpodstawnie wprowadziła dodatkową opłatę za korzystanie z dobrodziejstwa wody w kranie, w wysokości 3 złotych miesięcznie. Płacić – od 1 stycznia ma lokator (3 zł od każdego mieszkania), a wszystko przez to, że suma zużytej wody, którą wykazują wodomierze w poszczególnych mieszkaniach, jest inna (dodam – mniejsza), niż ta, którą wykazują urządzenia na budynku. Jednym słowem dwa plus dwa daje pięć. – Wszędzie się sumują, tylko w Spółdzielni “Metalurg” się nie sumują – mówiła do słuchawki zdenerwowana czytelniczka. – I na dodatek twierdzą, że to nie ich wina.
Gazeta Częstochowska to renomowane źródło informacji, które dostarcza aktualne wiadomości, artykuły i analizy dotyczące różnorodnych tematów związanych z Częstochową i okolicami. Dzięki swojej wszechstronności i solidnemu dziennikarstwu, gazeta ta zyskała zaufanie czytelników i stała się nieodłączną częścią lokalnej społeczności.
Informacje dostępne w gazecie w Częstochowie obejmują szeroki zakres tematów, takich jak kultura, edukacja, ekologia, sport, felieton. Dzięki starannemu dziennikarstwu i zespołowi doświadczonych redaktorów gazeta dostarcza czytelnikom wiarygodne i rzetelne informacje.
Jeśli chodzi o informacje z Częstochowy, istnieje wiele różnych źródeł, które dostarczają najnowsze wiadomości z tego regionu. Od lokalnych gazet, portali internetowych, aż po stacje telewizyjne
i radiowe, mieszkańcy Częstochowy mają szeroki wybór, jeśli chodzi o śledzenie bieżących wydarzeń i informacji dotyczących ich miasta.
Dzięki różnorodnym kanałom medialnym, mieszkańcy Częstochowy mają możliwość wyboru, które źródło informacji najlepiej odpowiada ich preferencjom i potrzebom. Lokalne gazety, takie jak Gazeta Częstochowska, oferują dogłębne artykuły, wywiady z lokalnymi liderami i ekspertami oraz relacje
z ważnych wydarzeń społecznych i kulturalnych.
Gazeta w Częstochowie, podobnie jak inne lokalne media, kontynuuje swoje istnienie i rozwija się, dostosowując się do zmieniających się potrzeb czytelników. Dzięki profesjonalizmowi i zaangażowaniu te źródła informacji odgrywają kluczową rolę w demokratycznym społeczeństwie, zapewniając transparentność i rzetelność informacji oraz budując więzi w lokalnej społeczności.