OKF na weekend


Program filmowy Weekendu z cyfrowym Planete Doc Review

pt – 7 maja 2010
godz. 18:00 Wideokracja , 80 min.
godz. 19:30 DEBATA KRYTYKI POLITYCZNEJ W WYBRANYCH KINACH

sob – 8 maja 2010
godz. 16:30 Google Baby 77 min.
godz. 18:15 Contact – australijska odyseja kosmiczna, 79 min.
godz. 20:00 Gracz, 85 min.

niedz – 9 maja 2010
godz. 18:00 Tęczowi wojownicy , 89 min.
godz. 20:00 Ostatni pociąg, 87 min.

Wideokracja
Videocracy

Reżyseria i scenariusz/Directed and written by: Erik Gandini
Zdjęcia/Cinematography by: Manuel Alberto Claro, Lukas Eisenhauer
Produkcja/Production: Atmo Media Network, Zentropa, Sveriges Television (SVT), BBC Storyville, Danish Broadcast Corporation, YLE Co-Productions
Szwecja, Dania, Wielka Brytania, Finlandia/Sweden, Denmark, UK, Finland 2009
82 min

Zaczęło się skromnie – w 1976 jedna z lokalnych stacji pokazała późnym wieczorem teleturniej, w którym po każdej poprawnej odpowiedzi obecna w studio gospodyni domowa zdejmowała kolejną część swojej garderoby. Następnego dnia do stacji telewizyjnej wpłynęły skargi od miejscowych przedsiębiorców, bo większość oglądających program mężczyzn, nazajutrz spóźniła się do pracy. Wydarzenie to pokazało przyszłość telewizji. Jej głównym przekazem stała się zabawa. A najlepszą zabawę włoskiej widowni telewizyjnej zapewniają tłumy roznegliżowanych kobiet.
Najważniejsze to być zauważonym: sława i pieniądze pojawią się wkrótce automatycznie. Marzeniem włoskich dziewczyn jest zostanie „veliną” – piękną ozdobą telewizyjnych programów, której jedyne zadanie to: ładnie wyglądać. Na telewizyjne ekrany chce się także dostać robotnik Ricky Canevali. Zrobi wszystko, by zdobyć popularność. I uważa, że ma potrzebne do tego atuty – śpiewa i tańczy jak Ricky Martin, a w sztukach walki jest równie sprawny jak Jean-Claude Van Damme. O tym, kto dostanie się na wizję, decydują ludzie tacy jak Lele Mora. Lele tworzy celebrytów, na których zarabia cały przemysł. Również Fabrizio Corona, szef zespołu paparazzich, który wykorzystuje do szantażu zarejestrowane przez swoich ludzi materiały.
Od ponad 30 lat włoskim społeczeństwem rządzi telewizja. Kontroluje ją jeden człowiek. Właścicielem największych stacji telewizyjnych jest włoski premier Silvio Berlusconi. Komercyjne programy Berlusconiego są przez wielu uważane za odzwierciedlenie jego własnego gustu i osobowości. A dla ponad 80% Włochów telewizja to główne albo jedyne źródło informacji o świecie… Temat zgłębia Erik Gandini, włoski reżyser od lat mieszkający w Szwecji, znany z bezkompromisowych obrazów współczesności w filmach takich jak „Nadprodukcja. Terror konsumpcji” i „GITMO – nowe prawa wojny”.

Google Baby

Reżyseria /Directed by: Zippi Brand Frank
Produkcja /Production: Brandcom ltd.
Izrael 2009
76 min

„Nazywam się Doron. Mam firmę produkującą dzieci” – tak przedstawia się jeden z bohaterów Google Baby. Jakiś czas temu skorzystał wraz ze swoim partnerem z dobrodziejstw rozwoju współczesnej medycyny, umożliwiającej sztuczne zapłodnienie. Już jako szczęśliwy ojciec małej Talii, postanowił pomóc innym homoseksualnym parom w realizowaniu marzeń o posiadaniu dzieci.
W warunkach globalnego kapitalizmu i błyskawicznego rozwoju medycyny jego biznes prosperuje znakomicie. Ponieważ w jego rodzinnym Izraelu mrożenie zarodków jest nielegalne, wysyła je pocztą kurierską do USA, gdzie zajmują się nimi specjalistyczne laboratoria. Stamtąd trafiają do Indii, gdzie inne laboratoria umieszczają je w ciałach profesjonalnych surogatek. Cały proces jest kontrolowany za pomocą Internetu – Doron czułym głosem informuje zatroskanych rodziców o miejscu, gdzie aktualnie znajdują się ich plemniki.
Dla indyjskich kobiet praca surogatki to często jedyna możliwość na wyrwanie się z zaklętego kręgu biedy i zapewnienie dzieciom lepszej przyszłości. Dla hetero i homoseksualnych par z całego świata oraz dla samotnych kobiet po menopauzie „wynajęcie” ich brzuchów to jedyna możliwość, by cieszyć się potomstwem. O wszystkim decyduje zasobność portfela – surogatka z USA, białej rasy, żąda pięciokrotnie wyższej stawki niż jej ciemnoskóra koleżanka z Bombaju. Musi w końcu wykończyć ogromny dom na przedmieściach i kupić nowy komplet lśniących sztucerów dla męża…
Twórcy filmu, nie popadając w tanią publicystykę, zadają pytania o kwestie fundamentalne dla współczesnych społeczeństw – kim właściwie jest człowiek, powstały w wyniku kilku kliknięć w googlach i przelewu z karty kredytowej?

Contact – Australijska odyseja kosmiczna
Contact
Reżyseria/Directed by: Bentley Dean, Martin Butler
Zdjęcia/Cinematography by: Bentley Dean
Produkcja/Production: Contact Films, Screen Australia
Australia 2009
78 min

Yuvali ma 62 lata. Należy do ludu Martu, australijskich Aborygenów, którzy żyli na Wielkiej Pustyni Piaszczystej na zachodzie kraju. W 1964 roku, gdy Yuvali była nastolatką, po raz pierwszy w życiu spotkała białych ludzi. Spotkanie to zostało zarejestrowane na taśmie filmowej przez dowódcę patrolu Waltera MacDougalla. Materiał ten jest uważany za jeden z najbardziej niezwykłych dokumentów australijskiej historii. Dziś możemy poznać to spotkanie takim, jakim zapamiętała je Yuvali.
Kilkunastoletnia Yuvali, wraz z 20-osobowową grupą dzieci i kobiet, prowadziła tradycyjne życie koczownicze. Byli ostatnimi przedstawicielami Aborygenów nie mających żadnego kontaktu z nowoczesną Australią. Niektórzy z nich słyszeli o białych ludziach tylko od swoich przodków, którzy wspominali brutalne spotkanie z początków XX wieku (gdy powstawała droga przez pustynne tereny zachodniej Australii).
Na początku lat 60. cywilizacja ponownie wkroczyła w życie plemienia Yuvali. Australijczycy prowadzili wtedy testy pocisków balistycznych Blue Streak. Ich miejscem lądowania były tereny, na których żyli Martu i z powodów bezpieczeństwa podjęto decyzję o przesiedleniu miejscowej ludności. Mały klan Yuvali również musiał opuścić swoje rodzinne strony. Kobieta wspomina, jak jej współplemieńcy uciekali przez pustynię ścigani przez „ludzi-diabły” i „poruszające się skały” (czyli samochody). Mimo że Martu wspomagała sama natura (ulewne deszcze uniemożliwiające pościg), w starciu z białą cywilizacją nie mieli żadnych szans.
Wydarzenia te zostały opisane przez antropologów Sue Davenport i Petera Johnsona oraz przez samą Yuwali w książce „Cleared Out: First Contact in the Western Desert”, która zainspirowała twórców filmu.

Gracz
Player/De Speler
Reżyseria/Directed by: John Appel
Zdjęcia/Cinematography by: Erik Van Empel
Produkcja/Production: Cobos Films
Holandia 2009
85 min

Hazard – granie, wygrywanie i przegrywanie. W szerokim znaczeniu tych pojęć. Film Johna Appela, jednego z najbardziej cenionych filmowców holenderskich, to wnikliwa analiza duszy hazardzisty, oparta na wspomnieniach reżysera o własnym ojcu. Obrazy niewinnych zabaw i gier z dzieciństwa prowadzą do późniejszych zachowań ojca o znacznie większym stopniu ryzyka. Stopniowo poznajemy wydarzenia, które doprowadziły do upadku dobrze prosperującego agenta sprzedaży nieruchomości.
Uzależnienie od gier hazardowych przejmuje kontrolę nad życiem graczy. Emocjom i ekstazie związanym z grą towarzyszy cierpienie i samotność w relacjach międzyludzkich. Co kieruje graczami? Co powoduje, że tak trudno wyjść z tego uzależnienia? Poznajemy trzech hazardzistów, którzy wiedzą o grze wszystko. Harry Engels pracuje na wyścigach konnych. Ma 62 lata, nigdy nie był żonaty, choć w jego życiu było wiele kobiet. Ale zawsze ważniejszy od związków uczuciowych był dla niego hazard. Harry Hofland ma niedługo opuścić więzienie. Trafił do niego za oszustwa, dzięki którym zdobywał pieniądze na grę w ruletkę. Trzeciego z bohaterów, Teda Stonzelbacha, poznajemy w kasynie w San Remo. Gra w pokera staje się dla niego całym światem (co ułatwia aranżacja przestrzeni w kasynie – brak zegarów i zakryte okna uniemożliwiające dostęp zewnętrznego światła). Historie trzech graczy przeplatają się ze zdjęciami i filmami rodzinnymi, poprzez które zbliżamy się do osobistej historii reżysera.
Appel ma w dorobku już ponad 30 dokumentów. „André Hazes – She Believes in Me” przyniósł mu w 1999 roku główną nagrodę na festiwalu IDFA. Parę lat temu, na Planete Doc Review, było prezentowane jego „Ostatnie zwycięstwo” (2003).

Tęczowi wojownicy
The Rainbow Warriors of Waiheke Island
Reżyseria/Directed by: Suzanne Raes
Zdjęcia/Cinematography by: Wiro Felix
Produkcja/Production: IDTV Docs, NPS Television
Holandia/The Netherlands 2009
89 min

„Rainbow Warrior” to już legenda. To właśnie przy pomocy tego statku od końca lat 70. Greenpeace prowadziła swoje pierwsze kampanie w obronie wielorybów. Służył on też w akcjach chroniących akweny przed zrzucaniem do nich toksycznych i nuklearnych odpadów. W 1985 roku „Rainbow Warrior” wyruszył na tournée „Nuclear Free Pacific”. W tym samym roku, 10 lipca, został zniszczony przez bomby podłożone przez francuskie służby specjalne…
Grupa pionierów ruchu ekologicznego wspomina swoje sukcesy i niepowodzenia. Dziś mieszkają razem na małej nowozelandzkiej wysepce Waiheke. Po latach oceniają, czy ich ideały były rzeczywiście możliwe do zrealizowania. Co tak naprawdę udało im się osiągnąć?
W 1976 Susi Newborn roku była jedną z założycielek brytyjskiej Greenpeace. Była też członkiem pierwszej załogi „Rainbow Warrior” i to jej statek zawdzięczał swoje imię. Obecnie pracuje w nowozelandzkim oddziale Oxfam, gdzie działa na rzecz obrony przed zmianami klimatu. Martini Gotjé działał w Greenpeace od 1980 roku i był nawigatorem na „Rainbow Warrior”. Od kilku lat mieszka z dziećmi w Nowej Zelandii, gdzie dalej współpracuje z Greenpeace – przez Internet i satelitę śledzi łowców wielorybów, statki dokonujące nielegalnych połowów i transporty odpadów nuklearnych. Bunny McDiarmid i jej życiowy partner Henk Haazen przed przystąpieniem do załogi „Rainbow Warrior” uczestniczyli w rejsach statku pokoju Fri. Bunny jest teraz dyrektorem zarządzającym nowozelandzkiego Greenpeace. Henk odegrał ważną rolę w kampanii na rzecz przekształcenia Antarktydy w rezerwat przyrody. Hanne Sørensen uczestniczyła w zakończonej tragicznie misji „Rainbow Warrior” na Pacyfiku. Obecnie wycofała się z aktywnej działalności. Prowadzi z mężem ekologiczną farmę i szkółkę leśną. Rien Achterberg jest bliskim przyjacielem Martiniego od lat 70. Był członkiem załogi wielu statków Greenpeace, aż do 2005 roku. I to on odkrył dla swoich przyjaciół piękną, nowozelandzką wyspę Waiheke, na której po latach wszyscy dokonują bilansu zysków i strat.

Ostatni pociąg
Last Train Home

Reżyseria/Directed by: Lixin Fan
Zdjęcia/Cinematography by: Lixin Fan
Produkcja/Production: Eye Steel Film, Telefilm Canada, Rogers Group of Funds, Channel Four
Kanada, Chiny, Wielka Brytania/Canada, China, UK 2009
87 min

Miliony pracowników chińskich fabryk szyjących dla nas dżinsy i bawełniane koszulki to mieszkańcy wiosek, którzy zostawili swoje rodziny, by zarabiać na ich utrzymanie w dynamicznie rozwijających się miastach. Miastach oddalonych o tysiące kilometrów od ich rodzinnych stron. Na tej (taniej) sile roboczej opiera się szybki rozwój gospodarczy Chin, a z drugiej strony – ich coraz większy wpływ na globalną ekonomię.
Raz w roku, wszyscy robotnicy, próbują spotkać się ze swoimi rodzinami, aby spędzić z nimi Chiński Nowy Rok. Chińskie miasta pogrążają się wtedy w totalnym chaosie – tłumy ludzi próbują za wszelką cenę dostać się do przepełnionych pociągów, by wyruszyć w daleką drogę do domu.
Debiutujący, chińsko-kanadyjski reżyser Lixin Fan (pracował wcześniej przy produkcji filmu „W górę Jangcy”) koncentruje swoją opowieść na wiejskiej rodzinie z prowincji Syczuan. Na początku lat 90. małżeństwo Changhua i Sugin Zhang zostawiło pod opieką dziadków roczną córeczkę Qin wyjeżdżając do pracy w fabryce. Parę lat później do dziewczynki dołączył jej młodszy brat, Yang. Państwo Zhang marzą o lepszym życiu dla swoich dzieci, ale jedynym sposobem na zrealizowanie tego marzenia jest praca w fabryce z dala od rodzinnych stron. Tylko w ten sposób mogą zapewnić dzieciom lepsze wykształcenie, a co za tym idzie – lepszy start. Ale w 2006 roku, gdy poznajemy rodzinę Zhang, ich 16-letnia córka ma już własne plany. Qin prawie nie zna rodziców, porzucili ją dawno temu, więc dlaczego ma się podporządkowywać ich woli? Dziewczyna rzuca szkołę i szuka dla siebie pracy. W fabryce.

r

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *