Wspomnienia
Na przeciwko mnie siedzi srebrnowłosa pani – Maria Mandat. Z rodziców Jerzego i Ewy Lemieszków. Kresowiaczka z korzeni, Sybiraczka z urodzenia. Na stole stoi oprawiony w złotostare ramy obraz Najświętszego Serca Jezusa Chrystusa. Wyraża troskę o człowieka, którego odkupił, miłosierdzie i jakby zadumanie nad naszym polskim losem.
Pani Maria zaczyna opowieść o swojej rodzinie. Mieszkali w Brynowie, miejscowości nieopodal Bełza, w powiecie Rawa Ruska, w województwie lwowskim. Obok był budowany kościół. Był rok 1928. Jej rodzice, po ślubie przeznaczyli obrączki, jako dar na kielich eucharystyczny. W podzięce otrzymali od parafii obraz Najświętszego Serca Jezusa Chrystusa, wedle św. Małgorzaty Marii Alacoque. Nikt wtedy nie przypuszczał, jaki ciężki krzyż za dwanaście lat, poniesie Chrystus ze swoim ociernionym sercem wraz z rodziną Lemieszków. Rodzice pomogli kiedyś chwale Jezusa. Jezus uchronił ich przed zagładą.