Melancholia alkoholika
0650 / nr 18 / 2004-05-05
Poradnia Przeciwalkoholowa. Czekam pod drzwiami, bo w środku jest już jeden taki, jak ja – alkoholik. W związku z wizytą postanowiłem dzisiaj nie wypić ani kropli. Ot, takie moje małe postanowienie. Nie była to jednak łatwa decyzja. Już od rana zaczęły się namowy. Koledzy stwierdzali: “Wypij, nie bądź taki harcerz, jeden ci przecież nie zaszkodzi.” A jednak wytrwałem. Stojąc przed drzwiami przebiegałem myślą swoje dwudziestokilkuletnie życie, a szczególnie ostatni, sześcioletni okres.