Branża budowlana najdotkliwiej może odczuć skutki kryzysu finansów państwa. W przyszłym roku grozi nam poważne ograniczenie prowadzonych inwestycji, zarówno w budownictwie mieszkaniowym, jak i przemysłowym. W ślad za tym upadek wielu firm związanych z usługami budowlanymi.
6 i 7 października w II Liceum Ogólnokształcącym im. Romualda Traugutta w Częstochowie odbył się zjazd wychowanków, którzy maturę uzyskali w latach 1950, 1951 i 1952. Przybyło nań kilkudziesięciu absolwentów, a wśród nich profesorowie, rektorzy wyższych uczelni, naukowcy, księża, lekarze, słowem – reprezentanci niemal wszystkich zawodów.
7 października przypada święto Matki Bożej Różańcowej. Na Jasnej Górze to święto odpustowe co roku jest uroczyście obchodzone z udziałem licznych pielgrzymów i członków Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej, założonej przed laty przez paulina o. Bronisława Matyszczyka.
W niedzielę, 7 października po modlitwach w intencji Ojczyzny i zachowania pokoju na świecie, z kaplicy Matki Bożej wyruszyła procesja pod przewodnictwem metropolity częstochowskiego abpa Stanisława Nowaka na błonie przed Szczyt Jasnogórski, gdzie nastąpiło uroczyste poświęcenie 5 Stacji Różańcowych. Stacje zostały przeniesione z placu za hotelem paulińskim im. Jana Pawła II i umieszczone na błoniach jasnogórskich wzdłuż parku i pasażu im. ks. bpa Stefana Bareły, od ul. 3. Maja do al. Sienkiewicza. Będące fundacją paulinów stacje udostępnione były dla wiernych od roku 1989. Dalsze Stacje Różańcowe ustawione mają być wzdłuż drugiej części parku i od ul. 7 Kamienic.
Jeśliby patrzeć na szanse rozwoju szkolnictwa w naszym regionie przez pryzmat budowy placówki oświatowej w Kruszynie, to rokowania byłyby fatalne. W czerwcu wykonawca opuścił teren inwestycji, bo zabrakło pieniędzy. Jeśli się znajdą środki wróci i dokończy dzieła, jeśli nie…
– Tego drugiego rozwiązania nawet nie bierzemy pod uwagę – twierdzi zastępca wójta Kruszyny Zbigniew Zasępa. – Ale rzeczywiście, z naszego punktu widzenia nie wygląda to wszystko za wesoło.
Do czerwca 2001 roku wykonawca otrzymywał pieniądze w przeważającej większości z budżetu gminy, która na potrzeby wzniesienia szkoły przeznaczyła 300 tys. złotych. Niemal drugie tyle miał przekazać Urząd Marszałkowski w Katowicach w ramach kontraktu dla województwa śląskiego. Pieniądze jednak do tej pory nie dotarły do Kruszyny. Inwestycja utknęła w martwym punkcie. Co prawda, budynek samej szkoły udało się zadaszyć i najpewniej nie zagrozi mu dokuczliwa jesienna aura, lecz w znacznie gorszym położeniu jest sąsiednia sala gimnastyczna.
Włodarze gminy starają się, aby przed nadejściem zimy pozyskać jednak dodatkowe środki z Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu na przykrycie obiektu i tym samym zapobieżenie ewentualnej dewastacji.
Przed pierwszym, zwołanym na 19 października 2001 roku, posiedzeniem nowo wybranego Parlamentu zadaliśmy częstochowskim posłom i senatorom trzy pytania. Dziś odpowiedzi na pierwsze z nich.
Przyzwyczajeni jesteśmy do klasycznej formy miasta. Nasze Aleje noszące piękną nazwę Najświętszej Marii Panny są tym samym, czym w innych miastach centralny rynek. Wielkim miejscem spotkań. Tu podążamy, by zrobić ważniejsze zakupy, tu szukamy form kulturalnego relaksu, tu wreszcie spacerujemy, by pokazać się, by spotkać znajomych.
– Czy pochodzi Pani z Częstochowy?
– Podczas pierwszej wojny światowej moja rodzina uciekając przed wrogiem chwilowo zatrzymała się w Radomsku i tam już została. Moim rodzinnym miastem jest więc Radomsko, ale urodziłam się w Krakowie, w klinice znanego profesora Roznera, w 1919 roku. W Radomsku ukończyłam prywatne Gimnazjum Jadwigi Chomiczówny, studiowałam w Krakowie, a do Częstochowy przybyłam tuż po drugiej wojnie światowej i mieszkam do dziś. Tu przepracowałam wiele lat, założyłam rodzinę. Czuję się więc i częstochowianką.
– Jak wspomina Pani czasy w Radomsku?
– Radomsko bardzo lubię i nie wstydzę się go. W przeciwieństwie do słynnego poety Tadeusza Różewicza, który również pochodzi z Radomska, a który uważa to miasto za wstrętne i nudne, sądzę, że było i jest to miasto ciekawe. Gimnazjum stało na bardzo wysokim profesjonalnie poziomie, w mieście żyło wielu interesujących i mądrych ludzi. Uważam, że wszędzie może być ciekawie, jeżeli się tylko czegoś ciekawego szuka.
– Co studiowała Pani w Krakowie?
– Polonistykę. Zawsze chciałam zostać nauczycielką. Naukę w Uniwersytecie Jagiellońskim rozpoczęłam w 1937 a ukończyłam, po wojennej przerwie, w 1947 roku. Studiowałam razem z Karolem Wojtyłą i Wojciechem Żukrowskim. Ja byłam na drugim roku, a oni na pierwszym, ale oba roczniki zajęcia, wykłady, a nawet profesorów miały wspólne. Po wojnie na nasz kierunek nie powrócili, ani Wojtyła – rozpoczął studia teologiczne, ani Żukrowski.
– Dlaczego powstało Stowarzyszenie Nasza Częstochowa, proszę przybliżyć cel jego powołania?
– Stowarzyszenie “wypączkowało” ze społecznej inicjatywy, mianowicie komitetu, który zbierał fundusze na zakup obrazu “Obrona Olsztyna” do częstochowskiego Muzeum. Pomysłodawcą akcji był ówczesny dyrektor Muzeum Andrzej Zembik. Potem, gdy obraz został zakupiony, część osób skupionych przy tej inicjatywie uznała, że właściwie można by działać dalej, ale już w formule zorganizowanej, a nie tak ad hoc. I w 1998 roku formalnie zostało powołane Stowarzyszenie “Nasza Częstochowa”. Podstawowym celem Stowarzyszenia jest działanie na rzecz szeroko rozumianej kultury i we wszystkich jej aspektach – muzyka, malarstwo, teatr, literatura. Chcemy chronić tożsamości naszego regionu, zachować to, co zostało już osiągnięte i nie rozpuścić się w tej magmie śląskiej. Chcę jednak zaznaczyć, że nie mamy żadnych fobii antyśląskich. Bardzo dobrze współpracuje nam się z Operą Śląską. Wiesław Ochman ma z nią ścisły kontakt. Tam rozpoczął swoją karierę artystyczną.
– Jakie jest więc grono założycieli Stowarzyszenia?
– Skład zarządu tworzą: Aleksander Mostowski – wiceprezes, na co dzień szef firmy Komozja, Gabriela Żyła – skarbnik, dyrektor częstochowskiego oddziału Banku Handlowego S.A. w Warszawie; członkami zarządu są: Mariusz Stefanowski, szef firmy Optimus – Bis i Andrzej Zembik. Natomiast funkcję prezesa powierzono mnie. Mamy również członków honorowych. Są nimi: Wiesław Ochman, Jerzy Duda Gracz i Romuald Dymski, wydawca “Nowego Dziennika” w Nowym Jorku, częstochowianin, od wielu lat mieszkający w USA.
Opadły już emocje powyborcze i ucichły komentarze. Wszystko na temat tego, co wydarzyło się w niedzielę, 23 września 2001 roku, zostało już powiedziane. Warto jednak jeszcze na chwilę wrócić do wyborów i przedstawić parę liczb i ciekawostek.
Mistrz Mowy Polskiej, to tytuł, który przyznano po raz pierwszy wiosną tego roku. Mistrzami zostali: Stefania Grodzieńska, Gustaw Holoubek, Jeremi Przybora i Bohdan Tomaszewski. Tytuł Mistrza Wymowy Polskiej przypadł Krystynie Czubównie, a w ogólnopolskim plebiscycie, przeprowadzonym wśród radiosłuchaczy, telewidzów, czytelników prasy i internautów tytuł Mistrza Wymowy Vox Populi otrzymała Barbara Wachowicz.
Czy istnieje częstochowska polityka transportowa? Jeśli tak, trudno pisać o jej sukcesach. Jeśli nie – to jeszcze gorzej. Częstochowa oddala się od głównych korytarzy komunikacyjnych. Proces ten, co gorsza, jest słabo zauważalny. Nie dostrzegając problemu lekceważymy jego konsekwencje. Spójrzjmy więc, jak się rzeczy mają.
W sobotę, 22 września, na Jasnej Górze, odbyła się V Doroczna Pielgrzymka Tygodnika Katolickiego “Niedziela”, w czasie której uroczyście obchodzono Jubileusz 75-lecia istnienia pisma.
W Auli im. Ojca Kordeckiego licznie zgromadzonych przedstawicieli czytelników, zaproszonych gości, dziennikarzy i pracowników Tygodnika, serdecznie witali: ks. inf. Ireneusz Skubiś, naczelny redaktor “Niedzieli” oraz jego zastępca Lidia Dutkiewicz. Przybyli również przedstawiciele 17 diecezjalnych edycji pisma, telewizji “Niepokalanów”, drukarni z Kielc, ojcowie paulini, na czele z seniorem, o. dr. Jerzym Tomzińskim oraz o. Mirosław Drozdek z maryjnego sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem na Krzeptówkach.
Gdy mowa o wyborach, nie sposób ustrzec się porównań odnoszących się do sportu, choć ten zły obyczaj wywodzi się z praktyki… Ministerstwa Propagandy III Rzeszy. W ostatnią niedzielę odeszły w niebyt lub nieznaną drogę ewolucji dwa ugrupowania popierające rząd Jerzego Buzka. Częstochowski okręg wyborczy (7 mandatów sejmowych i 2 senackie) raczej nie odstaje od średniej krajowej, dającej SLD ponad 40% poparcia. Podobnie jest z frekwencją – 47%.