Prosto w oczy
Przeprowadzki częstochowskich urzędników na Śląsk, tudzież likwidacja instytucji, urzędów, agend, działających w Częstochowie datują się od czasu powstania województwa śląskiego, w którym Częstochowa zajęła peryferyjną pozycję. Kiedy śląskich decydentów ogarnęła niespotykana euforia likwidowania wszystkiego, co kojarzyło się z województwem częstochowskim, wtargnęli nawet na Jurę Krakowsko – Częstochowską, by zaanektować działające na miejscu związki i stowarzyszenia o charakterze regionalnym. Wieść niesie, że podjęto nawet próbę przeniesienia do Katowic sławnej, jurajskiej Bramy Twardowskiego. Problem polegał jednak na tym, że nie można było znaleźć wolnego kawałka placu, a na ustawienie jej przed Urzędem Wojewódzkim nie zgodził się jakiś śląski dygnitarz.
Ostatnią akcją likwidacyjną, podjętą przez wojewódzkich włodarzy, była próba likwidacji częstochowskiego Biura Planowania Przestrzennego. Smaczku dodaje fakt, że Zarząd Województwa przystąpił właśnie do opracowania “Planu zagospodarowania przestrzennego województwa śląskiego”.
Sprawę na miejscu (to znaczy w Katowicach, nie w Częstochowie) jakoś załagodzono i odłożono na później. Można przez to zrozumieć, że jak już wspomniany plan zostanie opracowany, to Sejmik śląski z werwą weźmie się do ponownej likwidacji częstochowskiego biura.
Słyszałem jeszcze niedawno, że jakiś minister zdrowia zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego akt powołania w Częstochowie Okręgowej Izby Lekarskiej. Uważał on bowiem, iż w Częstochowie taka izba nie jest potrzebna, gdyż w Katowicach działa taka sama. Na pozór nie wiadomo w czym tkwi przyczyna “troski” ministra zdrowia, ale jak donoszą lekarze, rzecz idzie o pieniądze. A ściślej – o swobodny dostęp śląskich medyków do rynku przedmiotowych usług w Częstochowie.
Po tych bolesnych doświadczeniach i przeżyciach zaczynam się zastanawiać, jakiż to jeszcze “zbyteczny” luksus został nam w Częstochowie, który w majestacie prawa można by było przenieść do Katowic? Myślę, że została nam tylko “resztówka”. Niedługo zacznie się w Katowicach robić ciasno i nasze miasto zostanie potraktowane jako składowisko wszystkiego tego, co już na Śląsku niepotrzebne. Kto wie, być może już niedługo do Częstochowy przyjadą zlikwidowane kopalnie, nierentowne huty, konsorcja węglowe, nieużywane bocznice kolejowe, etc., etc.
awarzocha@wp.pl
ARTUTR WARZOCHA