W niedzielę, 26 lipca 2020 roku, na zalewie w Poraju doszło do kilku niebezpiecznych zdarzeń. Jedno z nich zakończyło się utonięciem.
Załamie pogody zaskoczyło grupę rowerzystów wodnych, którzy w niedzielne popołudnie wybrali się na przejażdżkę po zalewie w Poraju. Silny wiatr i ulewa uniemożliwiały im wyjście na brzeg. Do akcji ratunkowej ruszyło kilka zastępów strażaków. Wczasowicze wypoczywali w jednym z ośrodków wypoczynkowych w miejscowości Jastrząb koło Poraja. Starszy kapitan Mariusz Szczepański poinformował, że funkcjonariusze ze straży pożarnej w Myszkowie oraz policjanci z dwóch rowerów wodnych ściągnęli sześć osób (czworo nastolatków i dwie osoby dorosłe). Wcześniej właściciel wypożyczalni sprzętu przyholował do brzegu trzy inne rowery. W akcji uczestniczyły jednostki zawodowe i ochotnicze; na miejsce dotarła m.in. Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Bytomia.Natomiast, wcześniej, około południa, strażacy, policjanci, ratownicy oraz płetwonurkowie z Bytomia uczestniczyli na tym samym akwenie w akcji poszukiwawczej ok. 50-letniego mężczyzny z Częstochowy, który zniknął pod wodą. Mężczyznę zlokalizowano ok. 20-25 m od brzegu na głębokości 3 metrów, wyłowiono go z wody. Niestety, akcja trwała zbyt długo, mężczyzna był blisko godzinę pod wodą i próby jego reanimacji nie przyniosły skutku.Służby powiadomili koledzy częstochowianina, którzy od razu próbowali go szukać i ratować.