Ani wojewoda śląski nie ma podstaw do wykreślenia szpitala w Blachowni z rejestru Zakładów Opieki Zdrowotnej, ani Narodowy Fundusz Zdrowia nie widzi podstaw prawnych do rozwiązania z tą placówką umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej – wynika z pism, jakie w ostatnich dniach otrzymał wicestarosta częstochowski Janusz Krakowian. Tak więc zarówno pracownicy jak i pacjenci szpitala mogą być spokojni o los tego (niepublicznego już) szpitala.
Wicestarosta J. Krakowian zwrócił się z zapytaniem o sytuację szpitala w Blachowni do ww. instytucji po tym, jak Naczelny Sąd Administracyjny uznał za nieważną uchwałę Rady Powiatu z 31 styczna 2009 dotyczącą likwidacji szpitala powiatowego w Blachowni. W odpowiedzi otrzymał pisma z informacją, że w chwili obecnej nie zachodzą żadne przesłanki, które mogłyby spowodować wykreślenie szpitala z rejestru wojewody lub zerwanie kontraktu z NFZ.
– Rozwiązanie umów bez zachowania okresu wypowiedzenia może nastąpić, kiedy stwierdzona zostanie faktyczna utrata uprawnień związanych z ich realizacją (wykreślenie jednostki z rejestru zakładów opieki zdrowotnej, brak realizacji świadczeń objętych umową wskutek utraty warunków niezbędnych do wykonywania przedmiotowych świadczeń). W chwili obecnej, według wiedzy ŚOW NFZ, okoliczności takie, w przypadku wyżej wymienionego świadczeniodawcy, nie mają miejsca – stwierdza dyrektor ŚLW NFZ w Katowicach Zygmunt Klosa.
Również wicewojewoda śląski Adam Matusiewicz podaje ustawowe przyczyny, które pozwoliłyby wojewodzie z urzędu wykreślić szpital z rejestru ZOZ-ów. Żadna z nich nie ma miejsca w przypadku szpitala dzierżawionemu przez Cezarego Skrzypczyńskiego.
Powiat nie otrzymał jeszcze uzasadnienia wyroku NSA unieważniającego uchwałę Rady Powiatu w sprawie likwidacji szpitala. Dlatego też trudno dziś powiedzieć, jakie podejmie w tej sprawie działania. Nie jest jednak wykluczone, że skieruje sprawę do Trybunału.