Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Tajemnicę przyczyny 6-letniego już istnienia rządu premiera Donalda Tuska odkrywa tytuł książki czeskiego teologa i socjologa, w niektórych kręgach określanego również mianem księdza – Tomasza Halika: „Co nie jest chwiejne, jest nietrwałe?. Dziękuję uprzejmie.
W ostatnim czasie w wypowiedziach wielu wiernych można zauważyć strach przed potencjalnym zagrożeniem ze strony złego ducha. Stąd pochodzą wyrażane przez polskich biskupów niepokój i troska o tych, którzy popadają w paniczny lęk przed diabłem, oraz o duchownych zanadto akcentujących zagrożenie z jego strony.
Kiedy cofniemy się do okresu powstania Częstochowy i będziemy szukać takiego miejscowego Biskupina, to z pewnością trafimy na Stary Rynek – wszak wskazują na niego pozostałości ruin z tamtego okresu. Najsmutniejsze jest to, że był to chyba najlepszy okres w historii tego miejsca.
Poznałam Helenę Nikodem niedawno, przy okazji spotkania członków częstochowskiego Klubu Gazety Polskiej. Ponieważ wyznaję zasadę (sformułowaną przez śp. księdza Bronisława Bozowskiego), że: „nie ma przypadków; są tylko znaki” umówiłam się z Panią Nikodem na dłuższą rozmowę. Nie myliłam się, to było spotkanie „po coś”.
Jak można tak żyć?
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wyznanie pisarza współczesnego – modnego, fetowanego tam, gdzie trzeba, i nagradzanego przez kogo trzeba – Jerzego Pilcha. <>
Gmina Olsztyn rozstrzygnęła przetarg na zakup energii elektrycznej potrzebnej do oświetlenia ulic i miejsc publicznych. Najkorzystniejszą ofertę złożył dotychczasowy TAURON Sprzedaż sp. z o.o. z siedzibą w Krakowie.
Raport ministra Jerzego Millera, jak można się było spodziewać, nie wyjaśnił tajemnicy katastrofy smoleńskiej. Zbudowany o same hipotezy, bez wiarygodnych podstaw jest pełen sprzeczności. To nieudolna próbka, przygotowana na otarcie łez, której znaczna część społeczeństwa nie dała się zwieść – sondaże mówią, że blisko 50 procent Polaków nadal uważa, że tragedia nie jest wyjaśniona.
Są w historii narodów takie chwile, gdy odchodzą ostatni bohaterowie wielkich i znaczących wydarzeń. Jesteśmy właśnie w takim momencie, gdy całkowita odpowiedzialność za pamięć oraz przekazywanie historii spadnie na nasze barki.