Był taki czas przed kilkoma wiekami, gdy jeszcze żółtodziób, nie tylko z powodu skóry lecz i z doświadczenia w wojaczce – Czyngis-chan został pojmany przez Chińczyków, którzy widocznie i wówczas trzymali się mocno.
Ze względu na 30. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego oraz wszystko, co dzieje się wokół naszej rzekomo już i tak bezsensownej suwerenności, wiersz nieodżałowanej pamięci poety, tekściarza, satyryka, Jana Kaczmarka. Żaden felieton nie odda celniej stanu mojego ducha na rocznicę 13 grudnia 1981 r. Wiersz powstał chyba przed 1999 rokiem…
Jakiś czas temu słyszałam w radiowej Trójce pana Józefa Oleksego, który udzielał pouczenia jednemu z posłów PiS, jak należy rozumieć słowa Jana Pawła II o obronie krzyża od Tatr do Bałtyku.
Dewaluacja dotyczy już niestety prawie każdej dziedziny naszego życia. Całe wieki ludzie kierowali się patrząc w stronę gwiazd, a że gołym okiem dostrzec ich można było niewiele, wiec i kierunek był właściwy.
Ponieważ uważam, że mówienie „nie, bo nie” jest głupie, wytłumaczę, choć w zarysie, dlaczego nie oddam głosu w nadchodzących wyborach na partię rządzącą – Platformę Obywatelską.
„Widać, że w sprawach międzynarodowych, kiedy za wszelką ceną chcą bronić swojego dobrego imienia, Rosjanie są bezwzględni.”
/ poseł PO, Sławomir Rybicki o raporcie MAK/.