Siatkarze Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa nie zwalniają tempa. Podopieczni Wojciecha Pudo w niedzielny wieczór odnieśli piąte z rzędu zwycięstwo w rozgrywkach II ligi, pokonując bez straty seta NKS Start Namysłów.
Częstochowianie byli faworytem tego spotkania i ponownie wywiązali się ze swej roli. Trener biało-zielonych od początku spotkania dał szansę gry dwóm juniorom – Bartoszowi Żaczkowi oraz Jakubowi Wichórowi. Gospodarze od pierwszej akcji narzucili swój rytm gry, szybko budując solidną zaliczkę, dzięki czemu mogli grać „na luzie”. Po drugiej stronie siatki zaczęły się natomiast mnożyć błędy, które nie pozwoliły gościom złapać wiatru w żagle. Seta zakończył punktowy blok AZS-u. Podobny przebieg miał drugi set, w którym emocje związane z wynikiem trwały do stanu 8:8, później pełną kontrolę na boiskowymi wydarzeniami przejęli częstochowianie, którzy wygrali do 15. Zdecydowanie najwięcej emocji przyniosła trzecia partia, w której Wojciech Pudo oprócz wspomnianych juniorów postawił także na Wiktora Płatkowskiego, Mateusza Holesza oraz Michała Jarmołowskiego, który już w premierowej partii zastąpił Michała Żuka. Kilka nieskończonych akcji przez AZS sprawił, że goście prowadzili 18:14. Gospodarze nie chcieli jednak przedłużać tego meczu i za sprawą udanych akcji Łukasza Pałuszki odrobili straty, a później postawili kropkę nad „i”.
– Ten mecz należał do tych, w których najważniejsza jest koncentracja i wiedzieliśmy, że jeśli narzucimy swój rytm gry to wygramy to spotkanie. Wspomnianej koncentracji zabrakło w trzeciej partii, ale zdołaliśmy odrobić straty i wygrać ten mecz w trzech setach – mówił po spotkaniu rozgrywający Bartosz Żaczek.
Niedzielny triumf był piątym z rzędu siatkarzy Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa, którzy zajmują obecnie drugie miejsce w tabeli.
Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa : NKS Start Namysłów 3:0 (25:16, 25:15, 25:21)