Podsumowano pierwsze trzy miesiące wdrażania rządowego programu Rodzina 500+. Niestety, Częstochowa wypada bardzo źle. Na 176 gmin województwa zajmuje przedostatnie miejsce pod względem przyznawania decyzji i wypłacania pieniędzy. A Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Częstochowie do realizacji programu zatrudnił 25 osób, których pensje wypłacane są z pieniędzy rządowych.
W Częstochowie wniosków do końca 2016 roku – jak szacuje MOPS – będzie około 14.000. Na dzień 1 lipca 2016 roku mieszkańcy złożyli ich 13.304, MOPS wy dał zaledwie 7.506 decyzji (stan na dzień 4 lipca 2016 r.), czyli niespełna 55 procent.
Jeszcze gorzej kształtuje się liczba wypłat. – Do 5 lipca 2016 r. świadczenia wypłacono 6.115 wnioskodawcom. Wypłaty są sukcesywnie realizowane. Dodatkowo informujemy, że wypłata świadczenia wychowawczego może nastąpić dopiero po uprzednim odbiorze decyzji przez wnioskodawcę – mówi Olga Dargiel, specjalista ds. wizerunku i polityki informacji MOPS.
W porównaniu z innymi gminami – w niektórych, jak na przykład we Wręczycy Wielkiej, gdzie realizacja programu jest blisko 90-procentowa, czy choćby w Katowicach, gdzie zrealizowano ponad 85 procent wniosków i w Bielsku-Białej, gdzie wykonano blisko 70 procent świadczeń (w całym województwie śląskim rozpatrzono 81,54 procent wniosków) – Częstochowa wypada bardzo blado. To może świadczyć o niewydolności MOPS-u, tym bardziej, że jak informuje rzecznik Olga Dargiel, ponad połowa wszystkich wniosków złożonych w okresie od 1 kwietnia do 30 czerwca 2016 roku wpłynęła w ciągu pierwszych dwóch tygodni (czyli od 1 do 16 kwietnia), a w ostatnich dniach czerwca nawału pracy nie było. Olga Dargiel uspokaja.
– Liczy się termin złożenia wniosku, a nie wydania decyzji, więc dla wszystkich wniosków złożonych prawidłowo od 1 kwietnia do 1 lipca włącznie środki będą wypłacone z wyrównaniem. Na wydanie decyzji obowiązuje termin 3 miesięcy od momentu złożenia poprawnie wypełnionego wniosku. Decyzje są i będą wydawane sukcesywnie, zgodnie z zachowaniem tego terminu. Dla przykładu: dla osoby składającej wniosek 30 czerwca 2016 roku termin na wydanie decyzji upływa 30 września 2016 roku. Osoba ta otrzyma wyrównanie świadczenia od 1 kwietnia 2016 roku. Jedynie dla wniosków, które zostaną złożone po 1 lipca świadczenie jest przyznawane od miesiąca, w którym złożono wniosek – tłumaczy.
Jednak kruczkiem prawnym, może okazać się słowo: „prawidłowo”. Weryfikacja wniosków na ogół nie odbywała się przy świadczeniobiorcach. Podczas wizyty Busu 500+ w Częstochowie, wysłanego z Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach, radni PiS – Artur Sokołowski i Piotr Wrona – rozmawiali z mieszkańcami.
– Wskazywano nam na opóźnienia w wydaniu decyzji. Mieszkańcy obawiali się także sytuacji anulowania wniosku z powodu błędów formalnych. Skarżyli się, że pracownicy MOPS- nie chcą weryfikować prawidłowości wypełnienia wniosku przy osobach, które zgłaszają się z tą kwestią – mówi Piotr Wrona. Z tym nie zgadza się rzecznik MOPS; stwierdza, że takich sygnałów nie ma, a wręcz przeciwnie, pracownicy pomagają osobom składającym wniosek i na bieżąco go analizują tak, żeby wnioskodawca mógł go od razu poprawić, jeśli dokument tego wymaga. Jak dodaje Olga Dargiel, rozpatrywanie każdej sprawy wymaga pozyskiwania bądź potwierdzania danych o rodzinie. – W momencie składania wniosków w Częstochowie nie pobieramy żadnych dokumentów dodatkowych czy zaświadczeń od wnioskodawców (do czego jesteśmy zobligowani przepisami) – pracownicy pozyskują te dane samodzielnie, także za pomocą elektronicznego systemu, np. Emp@tia, który często nie działa prawidłowo. Zdarzało się także, że generowane dane były nieprawidłowe (np. świadczyły o tym, że osoba pobiera rentę, co nie było prawdą). W takich przypadkach weryfikacja odbywa się drogą tradycyjnej korespondencji z organem właściwym. To wpływa na czas rozpatrywania tych wniosków – tłumaczy.
Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek informuje, że realizacja programu będzie dokładnie weryfikowana przez odpowiednie służby. Na ostatnim miejscu rankingu realizacji Programu 500+ jest Olsztyn. Kierownik Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach tłumaczy jednak, że to niechlubne miejsce Olsztynowi przypadło przez przypadek. – Olsztyn częstochowski został zasypany elektronicznymi wnioskami, które miały dotrzeć do Olszyna mazurskiego – tłumaczy Grzegorz Rak.
URSZULA GIŻYŃSKA, KG
URSZULA GIŻYŃSKA, KG