AUKCJA W OPK GAUDE MATER
15. listopada Ośrodek Promocji Kultury Gaude Mater po raz 13 zorganizował aukcję rzeczy śmiesznych, dziwnych i poszukiwanych. Pod młotek poszły dzieła znanych i mniej znanych częstochowskich artystów oraz twórców ludowych.
Na licytujących czekało 71 najróżniejszych przedmiotów począwszy od ręcznie malowanych kubków i bombek, poprzez podkowy i kubańskie cygara, aż po koronkowe springi z Koniakowa. – Jedną z ciekawszych rzeczy z pewnością jest wiertarka ręczna, mniej więcej z połowy lat 30. ubiegłego wieku – mówi Ada Plaszczyk, rzecznik OPK Gaude Mater. Ceny wywoławcze wahały się od 1 do 100 zł., z czego najwyższe osiągały oczywiście prace plastyczne, wykonane przez tak znanych artystów, jak Sętowski, Michalik, Szwajkowska i inni. – Ja przekazałam swój pastel „Irysy”. W tamtym roku licytowano moje kompozycje zabawek dziecięcych – zdradza nam częstochowska malarka Małgorzata Sętowska. – Oczywiście chciałabym, by praca osiągnęła jak najwyższą cenę, ale nie dlatego, że tak wysoko cenię swoją twórczość, tylko dlatego, że to naprawdę szczytny cel – dodała.
Rekord sobotniej imprezy pobiła grafika Tomasza Sętowskiego “Pożegnanie dnia z nocą”, za którą zapłacono 1.550 zł., ale licytujący cieszyli się z każdego, nawet najmniejszego zwycięstwa. – Nie wiem jeszcze, jakie będzie przeznaczenie mojego przedmiotu, ale najprawdopodobniej powędruje on do wnuczki. – nie kryła radości Elżbieta Dembińska, która za 100 zł zlicytowała… kota w worku.
Tegoroczna aukcja rzeczy dziwnych, śmiesznych i poszukiwanych po raz kolejny zakończyła się sukcesem, przynosząc wyższy niż przed rokiem, dochód 7.670 zł. – Zebrane pieniądze powędrują na paczki mikołajkowe dla dzieci z rodzin ubogich i dysfunkcyjnych – poinformuje Ada Plaszczyk.
ŁUKASZ STACHERCZAK