Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Okręgu Częstochowskiego S.A. w Częstochowie uzyskało zaszczytne, trzecie miejsce (za Warszawą i Wrocławiem), w Ogólnopolskim Rankingu Najlepszych Przedsiębiorstw Wodociągów i Kanalizacji za rok 2011 magazynu biznesowego „Strefa Gospodarki”. Ocenie poddały się prawie wszystkie firmy wodociągowe w Polsce. Redakcja porównała najważniejsze aspekty, między innymi, zaawansowanie technologiczne, kondycję finansową, aktywność w pozyskiwaniu funduszy unijnych, wdrażanie polityki jakości oraz zaangażowanie w życie społeczności lokalnej i sprawy ekologii.
Rozmawiamy z Andrzejem Babczyńskim, Prezesem Zarządu Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Okręgu Częstochowskiego S.A. w Częstochowie.
GOSPODARKA
Bezstronna ocena biznesowego magazynu „Strefy Gospodarki” –Ogólnopolskiego Dziennika dodatku do Gazety Prawnej – potwierdza wysoką rangę przedsiębiorstwa. Jak Pan odbiera wyróżnienie w tym prestiżowym rankingu?
– To zaszczyt i nobilitacja dla całego przedsiębiorstwa, tym bardziej, że firmy wodociągowe w Polsce prezentują wysoki poziom, zarówno pod względem technologicznym, jak i organizacyjnym – na pewno nie musimy odczuwać żadnych kompleksów krajów zachodnich. Pracownicy i kierownictwo z dumą przyjęli wyróżnienie. Myślę, że zachęci to nas do jeszcze większego wysiłku budowania coraz lepszego wizerunku firmy i do podnoszenia jakości pracy.
Jaką drogę musiało wykonać przedsiębiorstwo, by dotrzeć na szczyty?
– Pragnę podkreślić, że wyróżnienie jest wynikiem wieloletniej pracy sztabu fachowców, ludzi otwartych na innowacje, bez obaw podchodzących do wdrażania nowości technicznych. Mamy wysoce wyspecjalizowaną kadrę, około stu magistrów i inżynierów. W ubiegłym roku dwoje naszych pracowników obroniło prace doktorskie. Hydrogeolog Jerzy Mizera realizując program zintegrowanego systemu gospodarowania i ochrony zasobów wodnych GZWP 326 opracował nowatorską metodę sterowania ujęciem zasobów wody w Łobodnie. Jego praca doktorska powstała na podstawie tego odkrycia, a promotor uznał ją za jedną z najlepszych jakie firmował. Z kolei pani Karolina Kowalska, rzecznik przedsiębiorstwa i zarządca naszych zasobów nieruchomości, napisała monografię przedsiębiorstwa z okazji 80-lecia. To wydawnictwo powstało z części materiałów źródłowych przygotowanych do rozprawy doktorskiej.
Nasze przedsiębiorstwo osiągnęło wysoki poziom organizacji pod względem informatycznym i technologicznym. To przekłada się na wysokie oszczędności energetyczne i w konsekwencji – co jest dla nas priorytetem – na ochronę środowiska.
Państwa działania zapewne rzutują na jakość naszej wody?
– W pośredni sposób na pewno, ale jesteśmy szczęśliwcami, bo w bardzo dobrą wodę obdarowała nas natura. Zatem gros naszych działań kierujemy na ograniczanie negatywnego wpływu człowieka na środowisko i promowanie sanitacji. Dane nam dobro trzeba szanować i nie zanieczyszczać, by służyło nie tylko nam, ale i następnym pokoleniom.
Dzisiaj proces degradacji został zatrzymany i teraz może być tylko lepiej. Potrzeba jeszcze odrobiny zrozumienia ludzi, by korzystali z dobrodziejstwa przyłączenia do kanalizacji. Mamy na tym polu jeszcze sporo do zrobienia. Nie wszyscy rozumieją, że koszt przyłączenia się do zbiorczego systemu odprowadzenia ścieków jest znacznie tańszy od budowy bezodpływowego zbiornika ścieków, chyba, że nie realizuje się obowiązków i ma się nieszczelny zbiornik. Skutecznie lokalizujemy takich odbiorców, gdyż każda firma asenizacyjna jest zobowiązana do podania adresu klienta.
Woda jest bardzo dobra, a jej cena?
– Cena wody w Częstochowie jest znacznie niższa od krajowej.
Trudno jednak konfrontować się z podmiotami, które mają najtańszą cenę, bez porównania ekonomicznych mierników, jak na przykład przebiegu amortyzacji, modernizacji majątku czy gospodarki wodomierzowej. My mamy stuprocentowe opomiarowanie i wszystkie wodomierze mają legalizację. To jest kosztowny wskaźnik, a pragnę podkreślić, że obsługujemy 350 tysięcy odbiorców w Częstochowie i gminach ościennych.
Czym, na tle przedsiębiorstw w kraju, wyróżnia się częstochowskie przedsiębiorstwo?
– Jesteśmy prekursorami na wielu polach. Jako pierwsi (na Wierzchowisku w gminie Mykanów – przyp. red.) wybudowaliśmy jedyną w kraju stację uzdatniania wody metodami biologicznymi. Po blisko pięciu latach funkcjonowania tego systemu możemy stwierdzić, że pracuje on bezproblemowo, a technologia sprawdza się idealnie.
Z resztą na przestrzeni lat niejednokrotnie byliśmy pionierami. Również jako pierwsi, w 1968 roku, uruchomiliśmy stację ozonowania wody. Wodociągi wrocławskie, choć twierdzą, że były pierwsi, uczyniły to dopiero w 1975 roku. Jesteśmy też jednym z pierwszych przedsiębiorstw, które wprowadziło zintegrowany system informatyczny do obiegu dokumentów, analiz ekonomicznych, bazy danych odbiorców, oraz ewidencję sieci wodociągowo- kanalizacyjnej w bazie numerycznej. Działa świetnie, a oszczędność papieru w ostatnich latach wzrosła w firmie o kilkadziesiąt procent. Istotnym wskaźnikiem funkcjonowania naszego przedsiębiorstwa jest wdrażany od 2005 roku, promowany przez Unię Europejską, system ekozarządzania i audytu EMAS. We wrześniu 2008 roku przedsiębiorstwo zostało wpisane do rejestru krajowego i unijnego EMAS jako dwunasta firma w kraju i pierwsza z branży wodociągowej.
Który okres przedsiębiorstwa uznałby Pan za najlepszy i najciekawszy?
– Czas od 1988 roku, gdy weszła w życie tzw. cena kosztowa – wcześniejszy system administracyjnego ustalania ceny i dotacji był całkowicie oderwany od realiów ekonomicznych. Samodzielne decydowanie o finansach stało się motorem napędowym. Gospodarujemy pieniędzmi z korzyścią dla przedsiębiorstwa, co widać w poziomie przeprowadzonych inwestycji i przeobrażeniu firmy, jakie nastąpiło w ostatnich dwudziestu trzech latach. Ekonomiczne naliczanie ceny spowodowało też znaczne ograniczenie zużycia wody. Dostarczaliśmy blisko 100 tysięcy metrów sześciennych na dobę, a teraz – 65 tysięcy. Z tego można wywnioskować, że 35 tysięcy metrów sześciennych było zużywane niepotrzebnie. Z drugiej strony spadek zużycia sięgnął progu sanitarnego, kto wie, czy nie jest już zachwiany. Dalszy może okazać się niebezpieczny.
W jakim sensie?
– Wszystko ma swoje granice. Marnotrawstwo trzeba ograniczać, ale zbytnie oszczędzanie może prowadzić do między innymi tzw. chorób brudnych rąk, zagrożeń epidemiologicznych.
Czy przedsiębiorstwo korzysta ze środków pomocowych?
– Skorzystaliśmy z Funduszu Spójności przy realizacji projektu stacji uzdatniania wody na Wierzchowisku. Aktualnie wchodzimy w preferencyjny program pożyczkowy Narodowego Funduszu Środowiska i Gospodarki na przyłącza do sieci kanalizacyjnej. Za naszym pośrednictwem klient mając 10 procent wkładu własnego kosztu inwestycji uzyska nisko oprocentowaną (3,5 proc.) pożyczkę na 45 procent wartości przedsięwzięcia oraz 45 procent bezzwrotnej dotacji. W Częstochowie jest 1856 posesji, które mogłyby skorzystać z tej oferty. Będziemy do tego zachęcać.
Nagrody i wyróżnienia.
– Mamy systemy zarządzania z serii norm ISO 9000, 14000, 17000, rokrocznie potwierdzany EMAS. Cieszy nas też nagroda Państwowej Inspekcji Pracy – jest ona wyznacznikiem naszej pracy. Parę lat temu dużą satysfakcję sprawił nam ranking zadowolenia klientów. Z Sosnowcem zajęliśmy wówczas ex aueqo trzecie miejsce. Wielki sukces odnieśliśmy w ubiegłym roku. Ministerstwo Środowiska nominowała nas, jako jedynego przedstawiciela Polski do Europejskiej Nagrody EMAS (Eurpoean EMAS Awards 2010) – zwanej ekologicznym Oskarem, przyznawane najlepszym z najlepszych. W tym roku ministerstwo ponownie zachęcało nas do udziału w tym konkursie.
Państwa plany.
– Właśnie realizujemy przebudowę magistrali wodociągowej w obrębie Alei NMP i al. Wolności – mam nadzieję, że nasze działania nie były zbyt dokuczliwie dla mieszkańców.
Wymieniliśmy też ozonatory na nowej generacji, które zużywają kilka razy mniej prądu. W najbliższej przyszłości zamierzamy ozonowanie wody wprowadzać na kolejnych ujęciach, zastosowane ozonatory w Mirowie wskazują, że jest to dobry i ekonomiczny sposób dezynfekcji. W przyszłym roku przystąpimy też do modernizacji oczyszczalni w Blachowni.
Jak idea przyświeca firmie?
– Polityka jakości i satysfakcji zapewnienie klientów. Służymy odbiorcy, zależy nam na jego zadowoleniu, a miernikiem tego jest dobra jakość wody podanej za przystępną cenę. Dlatego dbamy o modernizację obiektów i wprowadzamy nowoczesne technologie. Włączamy się też w edukację dzieci i młodzieży. Na naszych stronach, w zakładce ekologia, przygotowaliśmy ofertę dla szkół podstawowych i gimnazjalnych z zaproszeniem placówek oświatowych do współpracy. Rocznie odwiedza nas kilkadziesiąt klas. Pomagamy też przy organizacji koloni oraz akcji dożywiania dzieci. Promujemy działania zdrowotne i sport masowy wśród młodzieży.
Dziękuję za rozmowę
URSZULA GIŻYŃSKA
URSZULA GIŻYŃSKA