Grigorij Łaguta chce do Grand Prix


Uwielbiany przez fanów speedway’a w naszym mieście Grisza Łaguta otwarcie zadeklarował, ze wspólnie z bratem chcą kontynuować swoją karierę pod Jasną Górą, a ponadto Grisza nie miałby nic przeciwko otrzymaniu stałej „dzikiej karty” na przyszłoroczny cykl turniejów Grand Prix.

– Czekam cały czas na decyzję organizatorów cyklu. Ja jestem jak najbardziej „za”. W przyszłym roku w Ekstralidze ma być tylko jeden zawodnik z Grand Prix w każdej drużynie i w Częstochowie byłbym to ja – rozwiał spekulacje i wątpliwości fanów popularny Griszka po towarzyskim turnieju par w Rybniku, gdzie w dość silnej stawce indywidualnie był najlepszym zawodnikiem. – Dobrze czuję się w Częstochowie, mam nadzieję, że prezes Maślanka, jak i moi sponsorzy zrobią wszystko, abym mógł tu dalej się rozwijać i kontynuować karierę. Wspólnie z bratem nie chcielibyśmy nigdzie odchodzić – podkreślił po raz kolejny Grigorij. Ostatnio miał on nieprzyjemne zdarzenie w lidze szwedzkiej, gdzie po jednym z biegów z pięściami wyskoczył do niego Rory Schlein. – Nic mu nie zrobiłem, ani razu się nie obejrzałem do tyłu, nie zajechałem nikomu celowo drogi, a on zachował się po prostu jak dziewczyna. Chłopaki się tak nie zachowują – powiedział w swoim stylu i z uśmiechem na ustach Grisza. Kibiców w Częstochowie z pewnością deklaracja sympatycznego Rosjanina bardzo cieszy. Teraz nie pozostaje nic innego jak uzbrojenie się w cierpliwość i oczekiwanie na decyzję BSI. Oby pomyślną tak dla Łaguty, jak i Włókniarza.

Mariusz Rajek

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *