Co obiecałam, wykonałam


Rozmawiamy z Grażyną Knapik z gminy Rędziny, radną z Klubu Prawo i Sprawiedliwość w powiecie częstochowskim, ubiegającą się o reelekcję.

Cztery lata temu startując do wyborów w swoim programie wyborczym deklarowała Pani, że dopilnuje budowy drogi z Rudnik do Kościelca. Czy dzisiaj, ponownie ubiegając się o mandat radnego może Pani śmiało spojrzeć w oczy swoim wyborcom?
– Plan zrealizowałam, choć nie było łatwo. Droga została zmodernizowana, a w zasadzie zbudowana od nowa. Inwestycja zostanie oddana na dniach. Mieszkańcy Rudnik i Kościelca, którzy prosili mnie o wsparcie, dzisiaj oddychają z ulgą i śpią spokojnie, bo nie budzą ich łomoty wielotonowych ciężarówek, nie pękają ściany ich domów, nie odpadają balkony.

To sytuacja była aż tak tragiczna?
– Życie u boku tej drogi przez ponad 30 lat było katorgą. To droga o strategicznym znaczeniu – łączy drogę krajową DK-91 z drogą krajową DK-1 oraz priorytetowe zakłady w gminie: Cementownię Rudniki, Zakłady Chemiczne i liczne firmy prywatne. Tedy kursują prawdziwe kolosy, ciężarówki o tonażu do 50 ton. Gdy droga była usiana dziurami jadące wozy wytwarzały tak silne drgania, które można porównać do trzęsienia ziemi. Wstrząsy naruszały struktury budynków, ściany się sypały, odpadały balustrady. Ponadto ruch trwał przez całą dobę. To zakłócało spokój w nocy, a w ciągu dnia stanowiło zagrożenia dla pieszych. Nikt mieszkańcom nie rekompensował strat, a władze kusiły się jedynie na łatanie ulicy.

Wspomniała Pani, że nie było prosto dopiąć celu do końca?
– Budowa tej drogi, inspirowana przez moich sąsiadów i mieszkańców Kościelca, była dla mnie priorytetem i oczkiem w głowie. Proces jednak trwał dość długo. Już jako radna gminy Rędziny kadencji 2002-2006 zaczęłam starania o modernizację tej drogi. W tym czasie, na mój wniosek, przy współpracy gminy Rędziny i starostwa powiatowego powstał projekt jej przebudowy. By inwestycja nie została ponownie odsunięta na bok postanowiłam startować na radną do powiatu częstochowskiego. Chciałam być blisko i w ten sposób pilotować spełnienie planu. Najpierw przez dwa lata monitowałam do wójta Rędzin, by podjął konieczne prace kanalizacyjne tego odcinka. W 2008 roku inwestycję przeprowadzono, co stało się asumptem do rozpoczęcia budowy drogi. Prace rozłożono na trzy etapy. W efekcie, dzięki wsparciu z Urzędu Marszałkowskiego, który przekazał na ten cel dużą dotację z Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2008-2013. Dzisiaj Rudniki i Kościelec łączy piękna 3,5 kilometrowa droga. Całość inwestycji kosztowała ponad 6,8 milionów złotych.

Jakie wyzwania postawiła sobie Pani teraz?
– Udało się od budować jedną z ważniejszych dróg w gminie Rędziny, ale czekają kolejne. Trzeba pamiętać, że dobre drogi są motorem napędowym dla rozwoju i dlatego planuję doprowadzić do modernizacji siedmiokilometrowej drogi biegnącej od Rząsawy do skrzyżowania w Rudnikach, tak zwanej starej drogi warszawskiej. W tej kadencji udało mi się już nakłonić Zarząd starostwa do opracowania projektu jej przebudowy – będzie zakończony w marcu 2011 roku. I to działanie nie należało do najprostszych, gdyż wymagało wielu uregulowań własnościowych. Najtrudniej było z PKP – droga ciągnie się przez tory kolejowe w Rędzince Mariańskiej. Ta inwestycja ma być realizowana z programu schetynówek. Ponadto, gdybym wolą wyborców ponownie została radną, będę też się starać o budowę ulicy Kościuszki w Rędzinach, która wymaga gruntownej modernizacji. By ją jednak rozpocząć gmina musi wybudować kanalizację, tak jak przy drodze z Rudnik do Kościelca.
Pochodzę z Rędzin i w obecnej kadencji jako jedyna reprezentuję tę gminę w powiecie częstochowskim. Stąd moje działania mocniej skupiają się na potrzebach mieszkańców gminy Rędziny. Mam jednak świadomość, że wybierają mnie też mieszkańcy Mstowa. Gdy zaspokojone zostaną moje roszczenia kierowane lokalnym patriotyzmem z większym zaangażowaniem będę też działać na rzecz Mstowa.

Czy czuje się Pani spełniona jako radna?
– W dużej mierze tak, bo udało mi się przeforsować i doprowadzić do spełnienia ważne cele. To co obiecałam, wykonałam, ale czekają kolejne wyzwania. Jeśli będzie mi dane, z woli wyborców, ponownie reprezentować w powiecie mieszkańców moi gmin, z determinacją i skutecznie będę dążyć do realizacji planów.
Dziękuję za rozmowę.

Urszula Giżyńska

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *