Ta wiadomość na pewno jest dobra i zarazem optymistyczna: w minionym roku, w porównaniu do 2000 r., na drogach powiatów częstochowskiego, kłobuckiego, lublinieckiego i myszkowskiego było mniej wypadków, a tym samym mniej zabitych i rannych. Jedynie ilość kolizji nie spadła i miejscami nawet wzrosła, ale kolizja to nie wypadek… Popatrzmy.
Powiat częstochowski
W 2001 r. odnotowano 408 wypadków, w których 50 osób poniosło śmierć, a 544 osoby zostały ranne; kolizji – 5027. W stosunku do 2000 r. wypadków było o 11,9% mniej, o 7,5% mniej rannych i o 30,6% mniej zabitych. Ilość kolizji wzrosła o 1,7%.
W samej Częstochowie miało miejsce 229 wypadków. 324 osoby odniosły obrażenia ciała, 17 – zginęło.
Ogółem w powiecie było 5435 zdarzeń, a w Częstochowie – 4181.
Jak mówi nadkomisarz Marek Struski z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Częstochowie, ten spadek ilości wypadków i ofiar utrzymuje się na naszych drogach od 2-3 lat. Niemniej, w dalszym ciągu przyczyny zaistniałych zdarzeń są takie same i dotyczą nie tylko częstochowskiego powiatu: nieostrożność, duża prędkość, nieustępowanie pierwszeństwa pojazdom i pieszym, nieumiejętność dostosowania prędkości do zmieniających się warunków pogodowych, niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami. Martwić może, niestety, duża ilość kolizji.