Wato przy tym podkreślić, że w województwie śląskim znaleźliśmy się bez własnej woli, choć, czy po części nie na własne życzenie? Pamiętamy, gdy zapadała decyzja ówczesnych reformatorów mapy administracyjnej Polski – pełnomocnika Michała Kuleszy i premiera Jerzego Buzka – nie było większego sprzeciwu i oporu. Postawa częstochowian była zadziwiająca inercyjna. Większość jak w hipnozie uległa roztoczonej przez reformatorów świetlanej wizji Częstochowy w nowym podziale. Rzeczywistość jednak mocno ostudziła nadzieje i wyobrażenia. Zostaliśmy zmarginalizowani do roli prowincjonalnego miasteczka. Ze strony władz województwa doświadczyliśmy ciągłego spychania na plan dalszy, pozbawiania funduszy unijnych, wiele ważnych inwestycji przeszło nam po prostu koło nosa. Dzisiaj dostrzegamy fałsz obietnic i widzimy degradację miasta i regionu. Śląsk rozwija się wspaniale, Częstochowa pozostaje w tyle. Musimy zatem zacząć walczyć o swoją tożsamość – społeczną, kulturową i gospodarczą. Nie wstydźmy się nazywać częstochowianami i nie dajmy się zdusić przeciwnościom materii. Pokazujmy swoje mocne strony.
Co powinno się zmienić?; Czego oczekujemy?; Jakie inwestycje powinny zostać przeprowadzone? Jak powinna wyglądać Częstochowa w 2020 roku? Czy powinniśmy walczyć o województwo? Cykl, który będzie wpisywał się w obchody 800-lecia Częstochowy podejmujemy po konsultacjach z naszymi Czytelnikami.
r