Afera dotycząca kradzieży danych osobowych w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, celem zafałszowania wyników głosowania Budżetu Obywatelskiego, stała się wyznacznikiem standardów rządzącej w Częstochowie koalicji: Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Platformy Obywatelskiej i Wspólnie dla Częstochowy.
Dane pozyskiwano, aby dotację z miasta mógł otrzymać kontrowersyjny wniosek – o słynnym numerze 821 – dotyczący przyznania wysokich pensji dla kierujących dzielnicowymi ośrodkami społeczności lokalnej. Jak informuje prowadząca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu, sprawa objęła aż 2700 osób, z których przesłuchano już 1000, a spośród których 130 domaga się ukarania sprawców kradzieży.
Sprawa bulwersuje, bowiem – w instytucji publicznej, którą nadzoruje Prezydent Częstochowy – dopuszczono się kradzieży danych osobowych, oszustwa na wielką skalę. Jednak dla włodarzy Częstochowy sprawy nie było i nie ma. Prezydent Krzysztof Matyjaszczyk nie wykonał nawet najprostszego i najbardziej oczywistego ruchu, czyli zawieszenia dyrektora MOPS Małgorzaty Mruszczyk w sprawowaniu funkcji, do czasu wyjaśnienia okoliczności zdarzeń.
Gorzką śmietankę oraz serniczek (raczej już mocno podpleśniały), na który zapraszał lobbujący za wnioskiem radny SLD Dariusz Kapinos, miała wypić i zjeść ta najbardziej odważna i uczciwa, czyli radna Monika Pohorecka, która jako pierwsza ujawniła rozwijający się w najlepsze proceder kradzieży. Dyrektor MOPS wniosła pozew do sądu, oskarżając radną Pohorecką o zniesławienie, ale musiała przeżyć wielkie rozczarowanie, bo w obu sądach – pierwszej i drugiej instancji – dyrektor Mruszczyk przegrała.
Jak się nie udało przestraszyć radnej Moniki Pohoreckiej, zakneblować jej ust i doprowadzić do jej zniesławienia, bo sądy potwierdziły zasadność jej działań, poczynionych w imię zachowania standardów demokracji i prawa, to uderzono z drugiej strony i bezceremonialnie odwołano Monikę Pohorecką z funkcji Przewodniczącej Komisji Zdrowia i Pomocy Społecznej. Przewodniczącą wrażliwą na krzywdę ludzką, empatyczną i pomocną dla najbardziej potrzebujących wsparcia. I jednocześnie bardzo kompetentną. Zatem dokonano odwołania niesłusznego, niesprawiedliwego i bezpodstawnego, a przy tym szkodliwego społecznie, bo z krzywdą dla dobra mieszkańców.
URSZULA GIŻYŃSKA