Pan Michał z Częstochowy to kolejny częstochowianin, który z determinacją – mimo podeszłego wieku i chorób – walczy o swoje prawo do wykupu mieszkania komunalnego, zgodne z warunkami obowiązującymi w chwili, gdy podpisał protokół z rokowań, po złożonym do Urzędu Miasta wniosku. To kolejna historia częstochowianina, którego – jak on twierdzi – skrzywdziła nowelizacja uchwały Rady Miasta Częstochowy z 2019 roku o zasadach sprzedaży lokali mieszkalnych stanowiących własność Gminy Miasto Częstochowa ich najemcom oraz warunków udzielania bonifikat i ich wysokości.
Uchwałę przegłosowali radni rządzącej już wówczas koalicji: Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Platformy Obywatelskiej i Wspólnie dla Częstochowy. Okazała się ona krzywdząca dla wielu częstochowian, którzy złożyli wnioski o wykup mieszkania, ale do chwili uprawomocnienia się uchwały decyzji się nie doczekali. Co więcej wielu z nich na tę decyzję czekali nawet kilka lat. Dlaczego uchwała jest krzywdząca? Bo czekających na wykup lokatorów pozbawiła ich prawa do należnej im bonifikaty z tytułu wieloletniego użytkowania i inwestowania w lokal.
Nowa uchwała dotknęła także pana Michała, który lokal o powierzchni 38,5 metra kwadratowego, przy ulicy Słowackiego, otrzymał 5 listopada 1970 roku. Po latach postanowił wykupić mieszkanie i 16 stycznia 2017 roku złożył w tej sprawie do Urzędu Miasta wniosek. Stosunkowo szybko, bo 5 września tegoż roku otrzymał już „Protokół rokowań”, podpisany przez zastępcę prezydenta Częstochowy Mirosława Soboraka i naczelnika Wydziału Mienia i Nadzoru Właścicielskiego Piotra Gerascha. – Niestety, radość z dość szybkiego załatwienia pierwszych formalności była dla mnie krótka. Nieoczekiwane, bardzo poważne problemy ze zdrowiem stały się przyczyną mojego odłożenia wykupu na plan dalszy. W ciągu kolejnych trzech lat przeszedłem wiele bardzo poważnych chorób, których konsekwencja były kolejne liczne operacje i długie pobyty w szpitalach. Leczyłem raka pęcherza moczowego, miażdżycę ogólną kończyn, miałem wstawiane stenty i bypassy. W dalszym ciągu choruję na niedowład kończyn dolnych i mam trudności z chodzeniem – mówi pan Michał.
Gdy pan Michał doszedł jakoś do siebie rozpoczął kontynuację procesu zakupu mieszkania. – Po wyzdrowieniu podjąłem działania, myśląc że pozytywna decyzja z 2017 roku o możliwości zakupu lokalu obowiązuje, bo przecież już została ona podjęta. Jakież jednak było moje negatywne zaskoczenie. 4 listopada 2020 roku złożyłem prośbę o wyznaczenie terminu aktu notarialnego celem wykupu mieszkania, ponownie uczyniłem to 5 grudnia 2020 roku. 26 lutego 2021 roku, w moim imieniu, pismo do magistratu złożył mój adwokat. Prosiłem o zawarcie umowy sprzedaży lokalu na zasadach określonych uchwałą nr 641/XXXVI/2013 r. z dnia 24 kwietnia 2013 r i ustalonych rokowań zgodnie z protokołem z dnia 5 września 2017 roku z bonifikatą wynoszącą 80 procent wartości rynkowej mieszkania. Chcę dodać, że ten protokół został zakończony i podpisany, zatem zgodnie z paragrafem 6 nowej uchwały z 2019 roku określającej zasady sprzedaży mieszkań komunalnych (sprawy dotyczące sprzedaży lokali mieszkalnych na rzecz najemców, niezakończone podpisaniem protokołów z rokowań, o których mowa w art. 28 ust, 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami, będą rozpatrywane według przepisów niniejszej uchwały) – sprzedaż mojego mieszkania powinna odbywać się według starych zasad. Ale tak się nie stało. Otrzymałem aż trzy negatywne odpowiedzi w sprawie wykupu lokalu: 23 grudnia 2020 roku, 2 lutego 2021 roku i 22 lutego 2021 roku. To jest sprzeczne z prawem polskim i uchwałą miasta – stwierdza pan Michał.
Taka decyzja go zbulwersowała. – Za swój mały kącik regularnie płacę od 50 lat, mieszkanko wyremontowałem, a teraz chce się na mnie zarobić. Ciężkie choroby spowodowały, że musiałem zatrzymać wykup mieszkania, ale przecież otrzymałem protokół rokowań z decyzją i warunkami wykupu, to dlaczego to nie zostało potem uwzględnione. Muszę z ubolewaniem stwierdzić, że w Częstochowie ludzie starsi, inwalidzi ciągle napotykają na utrudnienia. Mamy teraz wolną Polskę, ale nam starszym ludziom nie pozwala się wykupić mieszkania. Po moich pismach otrzymałem odpowiedź, że uchwała z 2013 roku zdezaktualizowała się. Nikt mnie nie powiadomił, że może nastąpić zmiana prawa w mieście, abym przyspieszył wykup. Nie sądziłem, że raz podjęta decyzja urzędnicza zostanie cofnięta. Taka postawa świadczy o całkowitym braku kontaktu władz miasta z mieszkańcami. Przecież jak coś już zostało raz dane, nie może być zabrane. Ja przecież miałam wystawiony i podpisany protokół z rokowań, który do dzisiaj posiadam. Ta uchwała jest krzywdząca, niesprawiedliwa. W tych lokalach mieszkają na ogół ludzie starsi, utrzymujący się z rent i niskich emerytur. Nie stać nas na zapłatę za mieszkanie według obecnych cen komercyjnych. Zabrano nam należne prawo do bonifikaty z tytułu wieloletniego użytkowania i inwestowania w mieszkanie, w które trzeba było wiele zainwestować, bo w chwili przyjęcia go było w opłakanym stanie – kontynuuje Michał.
Częstochowianin rozpoczął interwencyjne działania. Pisał prośby do Rady Miasta Częstochowy, która pozbawiła wiele osób prawa do należnej bonifikaty przy wykupie lokalu. Pisał w tej sprawie do Prezydenta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka, do Poseł Izabeli Leszczyny, do ogólnopolskich dzienników. Wszystkie pisma pozostały bez jakiegokolwiek zainteresowanie, nie otrzymał nawet skąpej odpowiedzi.
UG