O działaniach Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Częstochowie rozmawiamy z dyrektorem Markiem Dziubkiem
Jesteśmy przed kolejną edycją Krajowej Wystawy Rolniczej i zapewne jesteście Państwo w pełni przygotowań. Natomiast ubiegłoroczna, jubileuszowa, 30. Krajowa Wystawa Rolnicza, przebiegła w atmosferze pandemii, co zapewne było dla Państwa dużym wyzwaniem.
– W czasie pandemii koronawirusa organizowaliśmy dwie ostatnie edycje Wystawy, co istotnie było dużym utrudnieniem, ale możemy się poszczycić, że zarówno dwa lata temu, jak i w zeszłym roku udało się nasze sztandarowe przedsięwzięcie przeprowadzić z sukcesem. Co więcej, poszerzyliśmy zakres atrakcji i wydarzeń, przede wszystkim o wystawę zwierząt hodowlanych. Dwa lata temu rozpoczęliśmy od pokazu bydła opasowego, w minionym roku wystawiliśmy konie ras ciężkich, co budziło szczególne zainteresowanie wśród odwiedzających. A odwiedzających było bardzo dużo i mimo trwającej epidemii ich liczba przekroczyła 100 tysięcy. Również liczba wystawców była imponująca, ponieważ gościliśmy ponad 400 podmiotów. Mimo ograniczeń i przeszkód zrealizowaliśmy wszystkie elementy programowe wystawy, jak: konferencja, koncert, Bitwę Regionów przygotowaną przy współpracy z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa czy bogaty projekt Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi. W tym roku chcemy, aby wystawa zwierząt hodowlanych nabrała rozmachu ogólnokrajowego, i w ramach Krajowej Wystawy Rolniczej odbędzie się także Krajowa Wystawa Bydła Hodowlanego.
Pandemia wymogła zmianę miejsca Wystawy, z Alei Najświętszej Maryi Panny została przeniesiona na teren parkingu jasnogórskiego.
– Zostaliśmy do tego zmuszeni, ponieważ dwa lata temu nie otrzymaliśmy od Urzędu Miasta zgody na organizację Wystawy w tradycyjnym miejscu, czyli w Alei Najświętszej Maryi Panny, stąd zwróciliśmy się z prośbą do Ojców Paulinów, aby użyczyli nam parkingi. Zgodzili się i był to dobry prognostyk na przyszłość, bo w tej chwili widzimy sens kontynuowania Wystawy na terenach Ojców Paulinów, gdzie odbywać się będą główne wydarzenia. Natomiast w Alei NMP, o ile otrzymamy zgodę Urzędu Miasta, zorganizujemy handel, czyli element wystawy mniej związanym z wsią.
Śląski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Częstochowie jest w trakcie tworzenia Regionalnego Centrum Dziedzictwa Kulturowego Polskiej Wsi. Skąd pomysł na takie wielkie przedsięwzięcie i na jakim etapie rozwoju jest jego realizacja?
– Idea Centrum powstała w trakcie rozmów z jednym z Ojców Paulinów. Pierwotna inicjatywa miała dotyczyć stworzenia ośrodka medialnego związanego z ruchem pielgrzymkowym rolników, mieszkańców wsi polskiej. W tworzeniu pomysłu uczestniczyli także szef Europejskiego Centrum Przedsiębiorczości z Katowic i dziennikarz współpracujący z redakcjami katolickimi. Ze względów organizacyjno-strukturalnych upadła koncepcja formatu szerszego udziału różnych instytucji, ale ponieważ przywiązałem się do pomysłu, podjąłem wyzwanie stworzenia Centrum przez Śląski Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Ideę ruchu pielgrzymkowego połączyłem z dziedzictwem kulturowym polskiej wsi i podjąłem się próby przekonania ówczesnego ministra rolnictwa, pana Krzysztofa Jurgiela, do tego, aby przychylnie spojrzał na realizację tego projektu. I tak się stało. Przyznano nam środki, o które wnioskowaliśmy, to jest 10 milionów złotych, i przez kolejne lata realizujemy to zamierzenie. Będzie ono obejmowało szereg płaszczyzn związanych z funkcjonowaniem na wsi, od charakteru muzealnego, kultywującego tradycję, po żywą działalność, w tym związaną z życiem kulturalnym. Stąd będziemy organizować różnego rodzaju warsztaty edukacyjne: kulinarne, ceramiczne, malowania na szkle, z haftem, który ma głębokie tradycje na Podbeskidziu, zwłaszcza słynne w całym kraju koronkarstwo z Koniakowa. Ale gromadzimy także zasoby materialne, jak maszyny i urządzenia od czasów przedwojennych, na których polski rolnik pracował, uzyskiwał plony i dokonywał przetwórstwa, produkując masło, sery, chleb. Wystrojem wnętrza zajmą się specjaliści od problematyki mechanizacji w rolnictwie i technologicznego aspektu produkcji.
W Ośrodku będą prezentowane także maszyny rolnicze?
– W ramach Krajowej Wystawy Rolniczej mamy prezentację ciągników i maszyn rolniczych, ale wówczas korzystamy z zasobów prywatnych, natomiast naszą własnością są ciągniki z lat 70. XX wieku. Jeśli uda się nam pozyskać za niewielkie środki kolejne ciągniki czy kombajny, np. Bizona czy Wistulę, to wzbogacimy wystawę o te obiekty. Chcieliśmy zakupić wyjątkową maselnicę z okresu międzywojennego, ale cena przedstawiona przez likwidatora jednej ze spółdzielni mleczarskich przekroczyła nasze możliwości finansowe i maszyna trafiła do Niemiec.
Jak pozyskujecie eksponaty?
– Poprzez swoich stu pięćdziesięciu doradców, zatrudnionych w kilkunastu oddziałach na terenie całego województwa. Mamy szesnaście zespołów doradczych i niektórzy pracownicy aktywnie włączyli się najpierw w akcję informacyjną, a potem pozyskania eksponatów od rolników, także na zasadzie użyczenia. Mamy już kilka artefaktów, które naprawiamy, konserwujemy.
Do kogo będzie skierowany system edukacji warsztatowej?
– Do rolników, uczniów, wszystkich zainteresowanych. Nie stawiamy granic, każdy będzie mógł skorzystać z wiedzy prowadzących zajęcia, nawet mieszkańcy miasta.
Pan Dyrektor jest pasjonatem historii polskiego rolnictwa, także w kontekście patriotycznych wartości. Jak ta sfera będzie zaprezentowana?
– Warto i trzeba przypominać wkład polskiej wsi w tradycje patriotyczne, stąd planujemy cykl wykładów związanych z historią odzyskania niepodległości przez Polskę, z aktywnym uczestnictwem polskiego rolnika w procesie odzyskiwania znaczenia państwa polskiego. XIX wiek był momentem, kiedy budziły się świadomość i przywiązanie do tradycji narodowych, co łączyło się z silną potrzebą posiadania własnego państwa. W naszym regionie przejawiło się to w 1909 roku, kiedy zaistniała Krajowa Wystawa Przemysłowo-Rolnicza w Częstochowie, gdzie Polska nie miała swojej państwowości, a mimo tego potrafiła przedstawić produkt wytwarzany na wsi i w mieście.
Zapewne będziecie Państwo przypominać osoby, które miały szczególne znaczenie w okresie budowania państwa polskiego.
– Jak najbardziej. Już teraz Śląski Ośrodek Doradztwa Rolniczego wydaje „Śląskie Aktualności”, w których jako jedyni zamieściliśmy cykl artykułów poświęconych wielkim Polakom, mieszkańcom i działaczom wsi, którzy położyli wielkie zasługi na rzecz odzyskania niepodległości przez Polskę.
Kiedy otwarcie Centrum?
– Jak nic nie stanie na przeszkodzie, to nastąpi uroczyste otwarcie jesienią przyszłego roku.
W Częstochowie, choć nie jest stolicą województwa, mamy główną siedzibę Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Przypomnijmy, że o taki status quo walczył poseł Szymon Giżyński. Ośrodek w Częstochowie się rozwija, a czym na co dzień się zajmuje?
– Zakres działalności zapisany jest w ustawie o doradztwie rolniczym i statucie Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, a dodam, że każdy z Ośrodków wojewódzkich w Kraju ma własny statut. Naszym podstawowym zadaniem jest działalność edukacyjna, szkoleniowa, konferencyjna i warsztatowa. Zatem naszym obowiązkiem jest bycie z rolnikiem, szkolenie go i pomaganie mu w zakresie prowadzenia gospodarstwa poprzez oświatę, układanie dawek żywieniowych, nawozowych, edukację o nowoczesnych formach działalności rolniczej, a również o wprowadzaniu nowych ras zwierząt lub powrotu do starych. Obok różnorodnych działań statutowych realizujemy także aktywność pozastatutową, między innymi komercyjną przy wypełnianiu wniosków na dopłaty. Przykładem połączenia działalności statutowej i komercyjnej jest organizowanie targów, których jest dość dużo. To nie tyko Krajowa Wystawa Rolnicza w Częstochowie, ale też „Drzwi otwarte” w Mikołowie, Targi Transgraniczne w Ustroniu, pikniki – w zeszłym roku na terenach górskich w Beskidach, ale też „Łossod i Redyk”, czyli przedsięwzięcia związane z owczarską tradycją na terenach górskich i podgórskich.
Jednym z elementów Państwa działalności jest nagradzanie rolników za kultywowanie tradycji czy innowacyjność na wsi.
– Staramy się, aby wysiłek nie tylko produkcyjny, ale i w zakresie dziedzictwa kultury wiejskiej był zauważany. Nagradzamy jako instytucja, ale występujemy do Ministerstwa Rolnictwa o przyznanie Pucharów Ministra dla rolników, kół gospodyń wiejskich, strażaków, przedsiębiorców, którzy działają na wsi lub dla wsi. Co roku przyznawanych jest kilkanaście pucharów. Wśród ważnych zespołów, które na nasz wniosek docenił Minister, były: Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk” i Zespół Pieśni i Tańca „Mazowsze”.
A Zespół Pieśni i Tańca „Częstochowa”, który, choć funkcjonuje w mieście, to jednak kultywuje folklor?
– Jeszcze nie został nagrodzony, ale naturalnie to ważny zespół. Wiele osób nie wie, że istniał częstochowski strój, a ten zespół kultywuje tę tradycję i prezentuje strój ludowy z okolic Częstochowy.
Nagradzacie Państwo Koła Gospodyń Wiejskich, a jak wygląda wasza współpraca z Kołami?
– Współpraca nie jest naszym obowiązkiem statutowym, ale naturalną rzeczą jest stały kontakt z Kołami przy realizacji naszych przedsięwzięć. Między innymi teraz jesteśmy w przededniu przygotowania Dnia Sołtysa. Wydarzenie odbędzie się w Zawierciu, i choć jest to nowa inicjatywa, mamy już ponad sto zgłoszeń.
Pracując na terenie całego województwa zapewne widzicie Państwo różnice w rozwoju rolnictwa w poszczególnych regionach. Jakie macie spostrzeżenia w tej materii?
– Rozwój rolnictwa w dużej mierze zależy od działania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, poprzez środki, których jest dysponentem. My w tę działalność się włączamy, pomagając rolnikom w wypełnianiu wniosków. Nowoczesność wkracza na wieś i wyraźnie ją zmienia. Pamiętam wieś sprzed kilkudziesięciu lat i widzę bardzo duży postęp nowoczesności i czystości. Wieś stała się estetyczna, w gospodarstwach jest dużo kwiatów, widać staranność w budownictwie. To w dużej mierze stało się dzięki wysiłkowi państwa polskiego poprzez uruchomienie środków budżetowych oraz funduszy Unii Europejskiej.
Trzeba podkreślić, że najbardziej rolnicza jest ziemia częstochowska, głównie ze względu na ilość gospodarstw, co przekłada się na intensywność naszej pracy w tym rejonie. Natomiast trzeba też zauważyć, że rolnictwo z okolic Raciborza jest rolnictwem nowoczesnym, ze względu na większą średnią powierzchnię gospodarstw, czasami przekraczającą sto hektarów.
Czy Ośrodek Doradztwa Rolniczego zachęca rolników do współpracy i rozwoju poprzez organizowanie konkursów?
– Tak, proponujemy rolnikom konkursy, na przykład: „Na najlepsze gospodarstwo”, „Sposób na sukces”, „Konkurs ekologiczny Agroliga”, „Najlepsze gospodarstwo agroturystyczne” czy „Gospodarstwo rolne”.
4 października 2021 roku minęło pięć lat objęcia przez Pana funkcji dyrektora Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Jakie marzenia ma Dyrektor Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego?
– Życzyłbym sobie spokoju i stabilności, ale i większych środków na funkcjonowanie. Na niskie pensje narzekają zwłaszcza doradcy. Oczywiście obserwuję olbrzymi wysiłek polskiego rządu, w ostatnim czasie w Śląskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego mieliśmy przynajmniej cztery podwyżki. Próbujemy na to znaleźć własne środki, ale otrzymujemy też fundusze budżetowe na wzrost pensji. W zeszłym miesiącu podjąłem decyzję o kolejnej podwyżce w oparciu o otrzymane środki. I oczywiście przyda się dobra pogoda dla rolników.
Dziękuję za rozmowę.
URSZULA GIŻYŃSKA