W Polsce znajduje się 327 kościołów p.w. św. Mikołaja, w Europie niezliczona ilość, ale najsłynniejsza jest bazylika di San Nicola w Bari. W jej podziemiach złożono relikwię świętego, zagrabione w Turcji sto lat przed poświęceniem świątyni w 1197 e. Jego figura wielkości dorosłego człowieka, ubrana w czerwone szaty liturgiczne, stoi w szklanej gablocie, po prawej stronie romańskiej bazyliki, kilka kroków za głównym wejściem. Dodajmy, że bazylika do rewolucji październikowej 1917 r. była celem licznych pielgrzymek Rosjan do św. Mikołaja.
Nazywają go: w Anglii – Father Christmas, we Francji – Piere Noel, w Niemczech – Weihnachtsmann, w Holandii – Sinter Klass, w Turcji – Noel Baba, w Stanach Zjednoczonych – Santa Claus, w Szwecji – Nisse, w Japonii – Santa San. A w Polsce? Święty Mikołaj i na szczęście już nie Dziadek Mróz.
Tradycja Świętego Mikołaja jest chyba najchętniej kultywowaną przez dzieci. Co roku milusińscy 6 grudnia wyczekują na pojawienie się staruszka odzianego w czerwone szaty z białą brodą. Czekają na prezenty mając nadzieję, że zapomni on o tym, że nie zawsze były grzeczne ciągu roku i czasami zasłużyły sobie na rózgę.
Postać Świętego Mikołaja, choć historyczna, obrosła legendami oraz bogatą wielowiekową tradycją. Próbą odpowiedzi na pytanie, kim był, skąd przybył i dlaczego jest tak powszechnie miłowany, chociaż Kościół w 1969 r. skreślił go oficjalnie z rejestru świętych.
Jedną z najstarszych, pochodzących prawdopodobnie z V lub VI w., jest legenda o trzech młodzieńcach, których zły karczmarz zabił, a ich poćwiartowane ciała wsadził do beczek. Wskrzesił ich św. Mikołaj, który zaszedł do tej samej karczmy. Uratował także trzech rycerzy, skazanych na śmierć. Wytrącił z rąk kata miecz i uwolnił przerażonych rycerzy. Legenda z VI ? w. mówi o cudownym ocaleniu przez św. Mikołaja trzech rybaków, zagubionych podczas burzy na morzu. Ochronił również przed hańbą trzy panny, które zubożały sąsiad wysłał na ulicę, aby zarobiły na swój posag. Św. Mikołaj, wykorzystując odziedziczony własny majątek, podrzucił do domu dziewcząt trzy worki (stąd wziął się Mikołajowy worek) ze złotem, z adnotacją, że jest ono przeznaczone na posag.
Kochany Mikołaj
Prawdziwy Święty Mikołaj był zmarłym ok. 342 r. biskupem Miry w Azji Mniejszej. Legendy głoszą, że rozdawał on pieniądze najbardziej potrzebującym. Miał m.in. ofiarować trzy mieszki złota szlachcicowi, którego nie stać było na zapłacenie posagów trzem córkom. Jego legenda zaczęła się tworzyć w IX i X w. Św. Mikołaj został uznany patronem Rosji, żeglarzy, chłopców, podróżnych, piekarzy. Kościół katolicki nie uznał go jednak za postać autentyczną i wykreślił w 1969 r. ze spisów świętych.
Od lat wyobrażano sobie św. Mikołaja w stroju biskupim z trzema złotymi kulami albo mieszkami ze złotem. Tak przedstawiano go w sztuce średniowiecznej, na witrażach katedr gotyckich i renesansowych freskach.
Według obyczaju niemieckiego wieczorem 5 grudnia ktoś z dorosłych przebierał się w strój biskupi i rozdawał podarunki grzecznym dzieciom. Zwyczaj ten w 1840 r. przeniesiono do wielu innych krajów świata, w tym i do Polski. W naszym kraju Mikołaj obrał sobie oprócz 6 grudnia jeszcze inną datę – Wigilię Bożego Narodzenia, kiedy to zostawia paczki pod choinką. W niektórych krajach wkłada on prezenty do pończoszki, gdy dzieci śpią tak, aby je znalazły po obudzeniu się. Zwyczaj Świętego Mikołaja upowszechnił się nawet w krajach niechrześcijańskich np. w Japonii.
Coraz więcej dzieci pisze listy do św. Mikołaja, który ponoć mieszka w dalekiej Laponii. Wysyłają mu listy prezentów, jakie chcą otrzymać. Zapracowany staruszek z białą brodą nie jest jednak w stanie spełnić ich wszystkich marzeń.
RAFAŁ NOWICKI