Na Aleksandra Sukiennika, znanego jako Bezpaluszek Oluszek, Łukasz Suski, właściciel salonu fryzjerskiego „Warsztat Fryzjera”, trafił przypadkiem.
– Na swoim Facebook’u, w ramach promocji, organizuję wiele zabaw. Jedna z pań, która otrzymała ode mnie bon, spytała, czy może go przekazać na rzecz Aleksandra. Zainteresowałem się tym chłopcem, przeczytałem jego Facebooka i postanowiłem, że pomogę mu trochę bardziej – opowiada pan Łukasz.
Napisał do mamy Aleksandra – Emilii, która po jakimś czasie, wraz z Olusiem, odwiedziła jego salon. Wspólnie ustalili szczegóły akcji i oboje pałają do niej entuzjazmem. Trzymają kciuki, by się powiodło i oboje mają nadzieję, że uda się uzbierać dużo pieniążków.
– Zdecydowałem, że dochód z każdego lipcowego poniedziałku przeznaczę na rzecz Aleksandra. Fryzjerstwo to coś, co kocham, sam nie mam jeszcze dzieci, ale wiem, że jeśli byłbym w potrzebie, właśnie takiej pomocy bym potrzebował – wsparcia innych mówi właściciel Warsztatu Fryzjera. – Pomoc, zaoferowana przez pana Łukasza, jest niezbędna, by uzbierać potrzebną nam kwotę. Mam nadzieję, że więcej osób, po przeczytaniu tego artykułu, zdecyduje się na tego typu akcje – podkreśla pani Emilia.
Jak można przeczytać na Facebook’u chłopca: Bezpaluszek Oluszek, kwota potrzebna na operację to ponad 700 tysięcy złotych. Chłopiec urodził się bez palców lewej dłoni, a jego jedyną deską ratunku jest nienaczyniowy przeczep paliczków, którego podjąłby się dr Dror Paley ze Stanów Zjednoczonych. By operacja zakończyła się sukcesem, operacja powinna być wykonana około 14 miesiąca życia dziecka. W tym celu, założona została zbiórka na portalu www.siepomaga.pl/bezpaluszek.
– Wiele osób przelewa nam pieniążki, ale to ciągle za mało. Myślę, że jeśli więcej osób pomoże nam podobnie, jak pan Łukasz, uda się uzbierać potrzebną kwotę – tłumaczy mama Aleksandra.
Na portalu siepomaga.pl można wesprzeć Olka dowolną kwotą bądź wysłać SMSa o treści S4250 pod numer 72365. Kosz SMSa to tylko 2,46 zł, ale jeśli wiele osób pomoże, Olek wraz z rodzicami będzie bliżej celu i spełnienia marzeń.
By wspomóc Olusia i odwiedzić Warsztat Fryzjera, znajdujący się przy Alei NMP 31/5a, należy umówić się z panem Łukaszem telefonicznie 503-372-780, bądź napisać do niego na Facebook’u.
Aleksander to na pierwszy rzut oka chłopak-marzenie. Śliczna, opalona buzia, ciemne włoski, radosne spojrzenie. Skrada serca zarówno dużym, jak i małym kobietkom. Jednak po jakimś czasie na twarzach ludzi, którzy widzą go po raz pierwszy, uśmiech gaśnie. Kiedy ktoś to zauważa, a wcześniej nie wiedział, ucieka wzrokiem, kończy rozmowę…
Mógłby być idealny, ale… ale nie ma paluszków u lewej rączki.
Na początku mamie Aleksandra, pani Emilii, było ciężko. Dowiadując się o wadzie syna w 30 tygodniu ciąży, myślała, że to zwykła pomyłka, zły sen… – Nie widzieliśmy, co robić, próbowaliśmy znaleźć odpowiedź: Dlaczego my? – mówi. Teraz wie, że to zwykły przypadek, a odpowiedzi na to się nie znajdzie.
Kiedy chłopczyk przyszedł na świat, jego mama postanowiła poświęcić dla niego wszystko i zdecydowała, że będzie walczyć o jego rączkę. Z rozmowy dowiedzieliśmy się, że odwiedziła wiele polskich ośrodków chirurgicznych i ortopedycznych, m.in. w Poznaniu, Warszawie i Krakowie, ale tam nie znalazła satysfakcjonującego rozwiązania.
r