100-LECIE BITWY WARSZAWSKIEJ (I)


Bitwa Warszawska, zwyczajowo nazywana Cudem nad Wisłą to starcie zbrojne stoczone w dniach 13–25 sierpnia 1920 roku pomiędzy Rosją Radziecką i Polską, decydująca bitwa wojny polsko-bolszewickiej.

Bitwa Warszawska z sierpnia 1920 r. zapisała się jako jedno z najważniejszych wydarzeń w historii Polski XX wieku; jest jednym z największych osiągnięć w historii polskiego oręża Zwycięstwo polskiego wojska w tej bitwie, w znacznym stopniu, przyczyniło się bowiem do rozstrzygnięcia wojny z Rosją sowiecką, trwającej już od 1919 r. Batalia ta nie tylko ocaliła dopiero co odzyskaną niepodległość Rzeczypospolitej, ale i zachodnią część Europy. Armia Czerwona maszerowała bowiem z założeniem sowietyzacji całego Starego Kontynentu. Świadczą o tym słowa wypowiedziane przez dowódcę bolszewickiego frontu północnego Michaiła Tuchaczewskiego: Na zachodzie rozstrzygają się losy powszechnej rewolucji, po trupie Polski wiedzie droga do światowego pożaru[1]. Dzielny opór polskich oddziałów nad Wkrą i pod Radzyminem (13-15 sierpnia), a także wymarsz Grupy Uderzeniowej znad Wieprza, kierowany przez Naczelnego Wodza, Marszałka Józefa Piłsudskiego, 16 sierpnia, zaniechały wszelkie plany najeźdźcy ze wschodu. Ostatecznie konflikt wojenny zakończony został traktatem pokojowym zawartym 18 marca 1921 r. w Rydze. Traktat ten jednocześnie ustalił wschodnią granicę Polski.

Bitwa warszawska głównie w polskiej historiografii, porównywana jest z takimi wielkimi polskimi zwycięstwami: jak Grunwald (15 lipca 1410) czy o Wiedeń (12 września 1683). Wszak te wydarzenia również miały wymiar europejski. Pod Grunwaldem zatrzymano pochód krzyżacki, pędzący na Wschód. Pod Wiedniem powstrzymano inwazję turecką, mającą na celu islamizację Europy. Na przedpolach stolicy Polski natomiast zaniechano ambitne plany Armii Czerwonej, dotyczące sowietyzacji całego Starego Kontynentu.

Edgar Vincent d’Abernon, ambasador Wielkiej Brytanii w Berlinie, a jednocześnie członek brytyjskiej misji dyplomatycznej wysłanej do Polski, w związku z zagrożeniem bolszewickim w 1920 r. bitwę warszawską nazwał: osiemnastą decydującą bitwą w dziejach świata. W swoim dziele, o tym tytule, porównywał zatrzymanie nawały bolszewickiej z bitwami o Sedan i Marnę. – Założenia niniejszej książki oparte jest na przekonaniu, iż w roku 1920 stoczona i wygrana została bitwa równej doniosłości dla całego świata, a nie mniej decydująca od Sedanu i Marny, przez swoje znaczenie dla kultury, wiedzy, religji i politycznego rozwoju[2] – pisał d’Abernon. W tym miejscu należy nadmienić, że w nawiązaniu do bitwy nad Marną (5-9 września 1914 r.), potocznie zwanej Cudem nad Marną, powstało stwierdzenie Cud nad Wisłą, oznaczające to, co wydarzyło się na przedpolach Warszawy w sierpniu 1920 r. Autorem tego hasła był Stanisław Stroński, działacz Narodowej Demokracji.

Porażka Wojska Polskiego (WP) w tej bitwie wiązałaby się zarówno z zajęciem całego polskiego terytorium, jak i narzuceniem obcego systemu komunistycznego przez sowieckich najeźdźców. Oznaczałoby to utratę, dopiero co odzyskanej, niepodległości i zainstalowanie w Warszawie sowieckiej satelity, kierowanej przez władze na Kremlu. Inaczej mówiąc, Polska stałaby się jedną z republik Związku Sowieckiego.

Zagrożenie ze Wschodu spowodowało, że zjednoczył się cały naród polski gotowy bronić niepodległości i suwerenności swojego państwa militarnie, jak również moralnie. Przeciwko Rosjanom, oprócz regularnych oddziałów Wojska Polskiego, walczyło tysiące ochotników. W tamtym okresie nie było również mowy o żadnych sporach partyjnych. Tym bardziej, że, w kierowanym przez Wincentego Witosa, Rządzie Obrony Narodowej znaleźli się działacze najważniejszych partii politycznych, a więc: Polskiej Partii Socjalistycznej, Polskiego Stronnictwa Ludowego „Piast”, Polskiego Stronnictwa Ludowego „Wyzwolenie”, Związku Ludowo-Narodowego, Stronnictwa Partii Narodowej, Narodowego Zjednoczenia Ludowego, czy Polskiego Stronnictwa Chrześcijańskiej Demokracji. Ponadto w tym samym czasie wysokie stanowiska państwowe sprawowali dwaj przeciwnicy polityczni Józef Piłsudski i Roman Dmowski.

Przygotowania do bitwy nie odbywały się w sprzyjających warunkach dla Polaków. Żołnierze byli niezwykle wyczerpani walkami na Ukrainie i Białorusi (czerwiec-lipiec 1920), a następnie ucieczką przed nacierającymi bolszewikami. Za przygotowania odpowiedzialny musiał być nie kto inny, jak ówczesny Naczelny Wódz, Józef Piłsudski. Do jego obowiązków należało nie tylko zatrzymanie nieustającego pochodu oddziałów frontu północno-zachodniego pod dowództwem Michaiła Tuchaczewskiego, ale także przegrupowanie wojsk za linię Wisły, uzupełnienie zdziesiątkowanych dywizji ochotniczymi oddziałami oraz obudzenie ducha walki u żołnierzy, by móc stawić jak największy opór nieprzyjacielowi.

Opracowany plan przez Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego był ryzykowny, ale w praktyce okazał się być trafny, jak pokazał przebieg walnej bitwy. Zastosowano metodę obronno-zaczepną. Większość wojsk skoncentrowano wokół Warszawy przy założeniu ewentualnej obrony pasywnej Galicji Wschodniej i Lubelszczyzny. Można stwierdzić, że bitwa dzieliła się na trzy etapy: obrona pomostu warszawskiego, w szczególności miasta Radzymin, a także linii Wisły i Wkry; kontrmanewr Grupy Uderzeniowej pod dowództwem Marszałka Józefa Piłsudskiego i wyparcie przez 5. armię gen. Władysława Sikorskiego wrogich sił za Narew; pościg za uciekającymi w popłochu rozproszonych oddziałów rosyjskich.

NORBERT GIŻYŃSKI

ZDJĘCIA WIKIPEDIA

[1] M. Kukiel, Dzieje Polski porozbiorowe 1795-1921, Londyn 1993, s. 656.

[2] E. V. d’Abernon, Osiemnasta decydująca bitwa w dziejach świata. Pod Warszawą 1920 r., Warszawa 1932, s. 13.

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *