W częstochowskim teatrze wymieniono 27-letnie urządzenia zasilające oświetlenie kierunkowe i awaryjne. Całość kosztowała około 50 tys. złotych.
Akumulatory zasilające podświetlenie kasetonów, tablic i innych znaków określających wyjścia awaryjne i kierunki ewakuacji zastąpiono nowoczesnym urządzeniem tzw. „szafą zasilająco-sterująca na prąd stały”. – Stanęło ono w głównej rozdzielni teatru i wcale nie wygląda jak szafa, raczej jak nowoczesna skrzynka z cyfrowym wyświetlaczem – stwierdza Zbigniew Macherzyński z działu administracyjnego teatru.
Wymiana akumulatorów to zalecenie pokontrolne, wydane przez komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie. – Nowe akumulatory są bezobsługowe i spełniają wszystkie normy bezpieczeństwa. Teraz, w momencie zaniku energii z sieci publicznej, akumulatory będą podświetlały kierunki ewakuacji w teatrze nawet przez godzinę – wyjaśnia Stanisław Kulczyk, kierownik techniczny teatru.
Stare akumulatory „pamiętają” czasy remontu i rozbudowy teatru oraz okres dyrektury Andrzeja Jurczyńskiego, kiedy to powstały takie spektakle jak „Opowieści lasku wiedeńskiego” O. von Horvatha, czy „Zbrodni i kary” wg F. Dostojewskiego. W 1983 roku kierownikiem artystycznym częstochowskiej sceny był Wojciech Kopciński.
UG