Od parafii do parafii w byłym województwie (12)
Oprócz figury Matki Boskiej i dawnego przedszkola – ufundowanych w Garnku przez małżeństwo Reszków – jest jeszcze jeden, najbardziej istotny ślad po tych dziedzicach. Stanowi go miejscowa plebania, dzięki której mogła powstać w Garnku parafia. Wcześniej, bo już od r. 1811 istniała w Garnku filia parafii kłomnickiej, oparta o modrzewiowy kościółek wybudowany w połowie XVIII w. przez dziedzica Kajetana Bystrzanowskiego.
POWIAT MYSZKOWSKI, jako jednostka administracyjna woj. katowickim funkcjonował w latach 1956-1975, wydzielony z pow. zawierciańskiego. Po likwidacji powiatów tereny te znalazły się w woj. częstochowskim (1975-1998). Powołany w wyniku nowego podziału administracyjnego kraju (z dniem 1 stycznia 1999 r.) obejmuje obszar 479 km2 i leży na zach. skraju Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej, w północno-wschodniej części woj. śląskiego. Pod względem administracyjnym składa się z miasta-gminy Myszków oraz z gmin: Koziegłowy, Niegowa, Poraj i Żarki. Siedziby gmin Koziegłowy i Żarki posiadają status miejski.
Na dwóch, różnych warszawskich cmentarzach pochowano rodziców Edwarda Reszke: na ewangelicko – augsburskim w r. 1877 59-letniego Jana – właściciela znanego hotelu Saskiego, a na katolickim (Powązki) w r. 1885 60-letnią Emilię z Ufniarskich. Emilia ukończyła w r. 1844 Instytut Wychowania Panien w Puławach, uzyskując patent na guwernantkę (domowa nauczycielka i wychowawczyni dzieci w zamożnych rodzinach). Oboje niezwykle muzykalni, stworzyli po ślubie wyjątkowy dom (na Krakowskim Przedmieściu), w którym odbywały się częste spotkania towarzyskie poświęcane śpiewaniem przez gospodarzy – a także zapraszanych gości – arii operowych, oraz znanych pieśni polskich. Ponadto Emilia Reszke udzielała się w Warszawskim Towarzystwie Dobroczynności, gdzie śpiewała swym mezzosopranem najtrudniejsze arie operowe na specjalnych koncertach.
Częstochowa w okresie II Rzeczypospolitej była po Łodzi i Bielsku jednym z największych ośrodków przemysłowych. Szczególnie mocno rozwijał się tutaj przemysł włókienniczy i hutniczy. W związku z dużym uprzemysłowieniem rosła również liczba mieszkańców, a wraz z nimi i problemy, które chcąc nie chcąc musiały rozwiązywać miejscowe władze. Do podstawowych należały kwestie związane z coraz silniejszą indoktrynacją organizacji o charakterze komunistycznym, które wykorzystując czasy kryzysu próbowały umacniać własną pozycję polityczną. Oczywiście najbardziej podatne na tego typu działania były środowiska robotnicze, to ich kryzys dotykał najbardziej.
Od dwóch lat odbywają się w jasnogórskim sanktuarium rekolekcje dla kombatantów ziemi częstochowskiej. Pogłębianie wiary zaczęło się w V niedzielę postu, w dzień, w którym Kościół świętuje podwyższenie Krzyża. Kombatanci uczestniczyli w Triduum Paschalnym w kościele garnizonowym pod wezwaniem św. Jakuba w Częstochowie.
Istnieje jeszcze jedno miejsce w parafii Borowno, które warto odwiedzić. Jest nim teren dawnego majątku ziemiańskiego z murowanym, piętrowym pałacem. Położony na południe od kościoła, za obszarem zarośniętych, dawnych stawów dworskich i schowany za dużym, otaczającym go sadem jabłoni stanowi od końca XX w. prywatne, zamieszkałe siedlisko. Jego historia sięga końca XVIII w., gdy powstał jako późnobarokowa, solidna budowla. Niemal od swego początku służył – poznanym już w poprzednim odcinku – spokrewnionym rodzinom: Karpińskich i Michalskich, oraz spowinowaconą z nimi rodziną Reszków.
Zanim nadszedł apokaliptyczny dla mieszkańców częstochowskiego getta rok 1942, orędownicy i wykonawcy zarazem programu ogłoszonego światu pod tytułem: “Mein Kampf”, zaczęli swe zbrodnicze czyny od likwidacji synagog, zwanych też potocznie bożnicami. W ten oto sposób w marszu na wschód, zaprawiali się do ostatecznego rozwiązania tak zwanej kwestii żydowskiej w Europie.
12 kwietnia minął jubileusz 85-lecia istnienia Związku Inwalidów Wojennych, na 24 kwietnia w kościele p.w. św. Jakuba planowane są uroczystości poświęcenia sztandaru.
Po wejściu na cmentarz w Borownie należy skręcić w prawo, tak by zauważyć od razu obszerną, wojenną mogiłę (po lewej). Spoczywa w niej m.in. polski lotnik: 26-letni porucznik – obserwator Władysław Szymik. Był on członkiem załogi samolotu “Lublin R-XIII” z 26. Eskadry Obserwatorów, która w chwili wybuchu II w. św. stacjonowała na polowym lotnisku pod Przyrowem.
Po II rozbiorze Polski okolice Częstochowy należały do Prus (1793-1807). Częstochowa jako stolica powiatu wchodziła w skład prowincji Prusy Południowe (Sudpreussen). Po kongresie wiedeńskim (1815) należała do Królestwa Polskiego i wchodziła do pow. wieluńskiego. W roku 1867 utworzono pow. częstochowski, należący do guberni piotrkowskiej.
W 1955 roku, podczas prac ziemnych związanych z budową wiaduktu przy Alei Pokoju, natrafiono na niezwykłe znaleziska: groby, ludzie szczątki, naczynia ceramiczne, broń, narzędzia, ozdoby. Archeolodzy orzekli, że jest to cmentarzysko ludności kultury łużyckiej (ok. 750 – 550 lat p.n.e.). 10 lat później, 9 czerwca 1965 roku, nastąpiło uroczyste otwarcie Rezerwatu Archeologicznego oraz mieszczącej się w nim stałej ekspozycji “Kultura łużycka w Polsce”.
Gdy natrafiłem, w zaoranym polu pod Borownem, na osłonięty zdziczałą akacją żelazny krzyż zauważyłem, że na jego pionowej belce zachowały się jeszcze resztki jakiegoś napisu. Wykuty w mocno skorodowanym elemencie krzyża, który trzyma się jeszcze na resztkach ceglano – kamiennego postumentu (na zdjęciu) nie pozwala już na odczytanie jego treści. Przy użyciu kredy (by uzyskać tło) bardziej odgadłem, niż odczytałem treść jakby nagrobnego epitafium: “..Ewa Kozłowska …fundowała…pamięci zabitego..1827”. Później dowiedziałem się w Borownie, że krzyż ten upamiętnia miejsce bardzo dawnej, bratobójczej zbrodni. I nic poza tym.
Od zachodu dekanat kłomnicki zamyka jedna z największych niegdyś parafii, której
obszar sięgał aż pod Częstochowę. Jest nią mocno teraz okrojona parafia w Borownie. Mimo, że należy do dekanatu Kłomnice to jednak administracyjnie podlega gminie Mykanów. Jeszcze do niedawna miejscowość ta mogła się szczycić wspaniałym zabytkiem, jakim był drewnianym spichlerz (na archiwalnym zdjęciu). Zbudowany w r. 1783 przez ówczesnego dziedzica Franciszka Paciorkowskiego, był jeszcze w bardzo dobrym stanie, gdy został przez sprowadzonych z Podhala górali rozebrany. Sprzedany za bezcen w r. 1997 zniknął nie tylko z krajobrazu Borowna, ale także z terenu naszego regionu (bowiem dotychczas nie został zrekonstruowany w podczęstochowskim Olsztynie – co miało być w zamiarze jego nabywcy).
PORAJ, miejscowość z siedzibą Urzędu Gminy, położona nad Wartą. Początkowo był administracyjnie związany z Choroniem. W 1920 r. utworzono tu gminę, której zarząd mieścił się w domu pierwszego wójta – Rosikonia. Do 1 VI 1927 r. Poraj należał do pow. będzińskiego, a po jego podziale znalazł się w pow. zawierciańskim.
Zwiedzając wspólną parafię dla Witkowic, Nieznanic i Chorzenic warto odszukać bardzo ciekawą, murowaną kaplicę przydrożną (na zdjęciu). Stoi ona przy północnym poboczu dawnej szosy warszawskiej, naprzeciwko rogatki w Chorzenicach. Ufundował ją w r. 1927 właściciel miejscowego majątku z okazji gdy, po pięciu latach małżeństwa doczekał się potomka.
W czasach, gdy nasze domy oddaliły się od centrum miasta, codziennie następuje wędrówka ludów. Musimy przecież jakoś dotrzeć z miejsca zamieszkania do zakładów instytucji, szkół, sklepów… Dawno minęły czasy, kiedy poruszaliśmy się w obrębie Śródmieścia. Z biegiem lat powstawały w Częstochowie nowe osiedla – Błeszno, Trzech Wieszczów, Parkitka… Nic więc dziwnego, że chcemy jeździć coraz dalej i szybciej docierać do celów naszej podróży.
W czasach, gdy nasze domy oddaliły się od centrum miasta, codziennie następuje wędrówka ludów. Musimy przecież jakoś dotrzeć z miejsca zamieszkania do zakładów instytucji, szkół, sklepów… Dawno minęły czasy, kiedy poruszaliśmy się w obrębie Śródmieścia. Z biegiem lat powstawały w Częstochowie nowe osiedla – Błeszno, Trzech Wieszczów, Parkitka… Nic więc dziwnego, że chcemy jeździć coraz dalej i szybciej docierać do celów naszej podróży.
W zachodniej części kłomnickiego cmentarza łatwo zauważyć żelazny krzyż na wysokim, betonowym postumencie z datą 1863. Oczywiście jest to dobrze utrzymana mogiła powstańców styczniowych.
Wspaniali harcerze z Kłomnic
Z treści trzech tablic znajdujących się na frontonie obiektu szkół w Kłomnicach można otrzymać dużo wiedzy o przeszłości Kłomnic. Pierwsza z nich upamiętnia 200-lecie szkolnictwa w tej miejscowości.
Region Częstochowski, który rodził się od IX wieku nad brzegami górnej Warty – płynącej tutaj między Liswartą a górną Pilicą – znalazł się na wyjątkowym terenie. Było nim bowiem samo pogranicze między “starą” Polską, czyli Wielkopolską (ukształtowaną w wiekach IX i X) a “młodą” Polską, czyli Małopolską, która jako państwo Wiślan została przyłączona do państwa Piastów z końcem X w. Te dwie krainy “otoczyły” nasz region od zachodu przez północ po wschód. Natomiast od południa mieliśmy za sąsiedztwo krainę Śląską, która również w X w. została opanowana przez Mieszka I.