Siatkarze Exact Systems Norwida Częstochowa nadal nie mogą przerwać złej passy. W ostatnich dwóch, minionych, kolejkach rozgrywek pierwszoligowych ponieśli następne dwie porażki po 3:2.
Pod Jasną Górą liczono przede wszystkim na zwycięstwo w spotkaniu z SKS Hajnówka, które miało miejsce 5 listopada w hali przy ul. Jasnogórskiej w Częstochowie. Mecz ten zaczął się nienajlepiej dla miejscowych. Od samego początku, w pierwszym secie, na parkiecie dominowali przyjezdni. Częstochowianie z kolei, mimo branych przerw, przez ich trenera Radosława Panasa, oraz wprowadzanych zmian nie potrafili zniwelować strat. Również dobra dyspozycja Damiana Koguta na wiele się nie zdała. Częstochowianie przegrali inauguracyjną partię 18:25. Nadzieje na odwrócenie losów tej potyczki dawał początek drugiego seta. Częstochowianie dwukrotnie bowiem prowadzili; wpierw 4:1, a później 6:3. O czas poprosił jednak szkoleniowiec zespołu z Hajnówki, Paweł Blomberg, co pozytywnie wpłynęło na grę gości. Najpierw zawodnicy SKS-u doprowadzili do remisu (6:6), po czym wyszli na prowadzenie, z każdą chwilą zwiększając swoją przewagę. Gracze pod wodzą Panasa nie załamywali jednak rąk. Dzięki odrzucającym zagrywkom Mateusza Zawalskiego na tablicy wyników widniał rezultat 17:17. Następnie swoim skutecznym zbiciem Damian Kogut dał prowadzenie Exact Systems Norwidowi (18:17). Niestety 19-latka kosztowało to nabawienia się urazu. Na parkiecie został zmieniony przez Dominika Miarkę. Goście z kolei, przede wszystkim za sprawą zagrywek Radosława Sterny, ponownie wyszli na prowadzenie, nie oddając go do końca. Hajnówka, w drugiej części spotkania, zwyciężyła 25:21.
Ekipa Norwida zmotywowana dwoma przegranymi setami, efektywnie zwyciężyła w trzeciej. Częstochowski blok był niemalże nie do przedarcia. Do tego dochodziły punkty zdobyte w ataku przez Tomasza Kryńskiego i Damiana Koguta, który powrócił na parkiet. To wszystko złożyło się na zwycięstwo 25:17. Czwarta odsłona początkowo układała się po myśli gości, którzy mieli dwupunktową przewagę (6:4). Prowadzenie naszych rywali utrzymywało się przez długi czas. W końcu przy stanie 17:15 dla SKS-u dał o sobie znać Radosław Panas, prosząc o czas dla swoich podopiecznych. Częstochowianie przystąpili do kontrataku i wygrali tego seta 25:21. W tie-breaku jedynie na początku gospodarze próbowali nawiązać walkę ze swoimi oponentami. Potem do głosu doszli goście, którzy tuż przed zmianą stron prowadzili 8:5. Choć siatkarzom Norwida nie brakowało ambicji, nie zdołali już nadrobić strat. Piąta partia zakończyła się zwycięstwem przyjezdnych 15:9, a cały mecz 3:2.
Exact System Norwid Częstochowa – SKS Hajnówka 2:3 (18:25, 22:25, 25:17, 25:21, 9:15)
Exact Systems Norwid: Usowicz, Zawalski, Kaczyński, Oczko, Kogut, Smolarczyk, Kołodziej (libero) oraz Kryński, Kraś i Miarka
SKS: Faryna, Milewski, Saczko, Sterna, Sapiński, Gniewek, Kuś (libero) oraz Ciesiółka, Bogus, Daraszkiewicz i Bernatowicz
12 listopada Exact Systems Norwida czekał kolejny ciężki bój. Tym razem na wyjeździe z liderem tabeli MKS-em Ślepskiem Suwałki. Wydawać się mogło, że częstochowianie chcą za wszelką cenę zrehabilitować się za porażkę przed własną publicznością tydzień wcześniej. Wszak mecz ten rozpoczęli od mocnego uderzenia, wygrywając efektywnie dwie pierwsze odsłony 25:21 i 25:16.
Gracze z Suwałk podnieśli się jednak z kolan. W trzeciej partii dominowali niemalże w każdym elemencie gry. W ataku brylowali zwłaszcza Wojciech Winnik oraz Kamil Skrzypkowski. Duet ten swoimi zagrywkami wspierał Karol Rawiak. Losy pojedynku starali się jeszcze odwrócić Tomasz Kryński i Łukasz Usowicz, lecz bez pomocy pozostałych zawodników gości byli bezradni. Ślepsk wygrał tego seta 25:16.
Na początku czwartej części pojedynku udanie prezentowali się przyjezdni, którzy odskoczyli na trzy „oczka”. Widać było jednak, że suwalczanie nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Wszak nie ustępowali swoim przeciwnikom ze „Świętego Miasta”. Niemalże przez cały czas wynik oscylował w okolicach remisu. Dopiero końcówka rozstrzygnęła, że partia ta zakończy się na korzyść gospodarzy, wygrywając 26:24. Ogromny wkład w zwycięstwo podopiecznych Dmitrija Skoryy w czwartym secie mieli Kamil Skrzypkowski oraz Łukasz Rudzewicz.
Równie zacięty przebieg, co poprzedni set, miał tie-break. Od samego początku trwała walka punkt za punkt. Poziom gry Norwida starali się utrzymać Tomasz Kryński i Łukasz Usowicz. Częstochowianie prowadzili nawet 11:10. Jednakże w końcówce w górę wzięło doświadczenie gospodarzy, którzy, po punktowej zagrywce Piotra Lipińskiego, przy stanie 16:15, mogli ostatecznie cieszyć się z dwóch meczowych „oczek”.
MKS Ślepsk Suwałki – Exact Systems Norwid Częstochowa 3:2 (21:25, 16:25, 25:16, 26:24, 17:15)
MKS Ślepsk: Winnik, Tomczak, Hunek, Rudzewicz, Skrzypkowski, Rawiak, Andrzejewski (libero) oraz Lipiński, Michel, Szaniawski, Lesiuk i Linda
Exact Systems Norwid: Oczko, Kogut, Usowicz, Kryński, Zawalski, Smolarczyk, Kołodziej (libero) oraz Miarka i Kraś
NORG