Pechowa końcówka meczu


CKS 1924 Czeladź – TYTAN Częstochowa 92:86 (22:23; 19:17; 21:20; 30:26)

Niezwykle wyrównane spotkanie obejrzeli kibice w Czeladzi, gdzie miejscowy CKS podejmował drużynę z Częstochowy. Mecz od samego początku był niezwykle zacięty. Żadnej z drużyn nie udało się wypracować na tyle bezpiecznej przewagi, by móc kontrolować poczynania na parkiecie. Właściwie przez 3 pierwsze kwarty trwała niesamowicie
zażarta walka “kosz za kosz”. O waleczności obu zespołów świadczy wynik meczu po poszczególnych partiach. I tak, po pierwszej odsłonie prowadzili częstochowianie 23:22, dziesięć minut później na tablicy wyników pojawił się rezultat 41:40 na korzyść miejscowych. Kolejna partia przyniosła wynik 62:60 dla gospodarzy. W ostatniej części gry drużyna CKS-u uzyskała siedmiopunktową przewagę. Wówczas trener Tytana Arkadiusz Urbańczyk poprosił o czas. Koszykarze skrzętnie wykorzystali jego cenne wskazówki na boisku i już po minucie zdołali odrobić stratę a nawet wyjść na jednopunktowe prowadzenie. Na 40 sekund przed końcem meczu był remis 86 : 86. Niestety odtąd punkty zdobywali wyłącznie gospodarze. Mecz zakończył się sukcesem CKS-u Czeladź 92:86.
Dla Tytana punkty zdobywali: Kukuczka 22 (3), Nogalski 20 (4), Trepka 12 (1), Sośniak 10 (2), Surówka 10, Milewski 10, Saran 2, Urbaniak 0. Po14 kolejkach Tytan, z dorobkiem 21 punktów, zajmuje 9. pozycję w tabeli pierwszej ligi.

PAW

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *