Coraz częściej w Polsce słyszymy z jednej strony o okresach suszy i falach upałów, z drugiej – o nasilających się ekstremalnych zjawiskach atmosferycznych, takich jak gwałtowne burze czy ulewy, skutkujące powodziami.
Takie zjawiska, obserwowane zresztą w innych krajach Europy Środkowej, mają duże znaczenie dla sprawnego gospodarowania zasobami wodnymi. Już teraz trzeba szukać rozwiązań łagodzących zmiany klimatyczne, inaczej zmniejszające się zasoby wód mogą w konsekwencji doprowadzić do konfliktów pomiędzy użytkownikami – po to, aby każdy z nas miał dostęp do wystarczającej ilości wody. Jedno z rozwiązań testowane będzie w Polsce w ramach międzynarodowego przedsięwzięcia DEEPWATER-CE, o którym opowiada dr Sławomir Sitek, kierownik polskiego zespołu naukowców w projekcie.
Jednym z efektów wspomnianych już wcześniej ekstremalnych zjawisk pogodowych są spore wahania wielkości przepływów wody w rzekach. Obserwowane zmiany mają z kolei wpływ na ilość dostępnych zasobów wodnych. Tylko w 2019 roku Państwowa Służba Hydrogeologiczna kilkukrotnie publikowała ostrzeżenia m.in. dla województwa śląskiego o niskim stanie położenia zwierciadła wód podziemnych, skutkującym występowaniem niedoborów wody w indywidualnych ujęciach gospodarskich oraz w ujęciach komunalnych eksploatujących pierwszy poziom wodonośny. Mamy więc do czynienia z sytuacją, która dotyczy nas tu i teraz. W związku z tym, aby zapobiec konfliktom pomiędzy użytkownikami, w dokumentach strategicznych coraz częściej pojawiają się zapisy wzywające do dodatkowego zasilania wód podziemnych.
– Jeśli wiemy o tym, że w ciągu roku występują u nas okresy gwałtownych opadów deszczu, skutkujące m.in. wysokim poziomem wód w rzekach, możemy zastanowić się, w jaki sposób magazynować okresowy nadmiar wody, aby następnie wykorzystać go na przykład w okresach suszy – mówi dr Sławomir Sitek z Wydziału Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Śląskiego. – Tak naprawdę nie potrzebujemy dodatkowej infrastruktury, aby osiągnąć ten cel. Takim naturalnym rezerwuarem może być zbiornik wód podziemnych. Naszym zadaniem jest tylko znaleźć odpowiedź na pytania, w jaki sposób zasoby wód pochodzących z rzek czy opadu atmosferycznego niejako wtłoczyć do warstwy wodonośnej i jak zadbać o jej jakość – dodaje.
Znanych jest wiele skutecznych metod wspomagających gospodarowanie dodatkowym zasilaniem wód podziemnych. To tak zwany ManagedAquiferRecharge (MAR). Jak wyjaśnia hydrogeolog z Uniwersytetu Śląskiego, największym wyzwaniem jest jednak dopasowanie wybranej metody do warunków, w których ma ona być zaimplementowana. – To, co sprawdziło się w Stanach Zjednoczonych, niekoniecznie zda egzamin w Hiszpanii – mówi naukowiec. Wszystko zależy bowiem od budowy geologicznej i warunków hydrogeologicznych danego obszaru.
Rowy czy stawy infiltracyjne są często satysfakcjonującym rozwiązaniem w przypadku skał warstwy powierzchniowej charakteryzujących się dobrą przepuszczalnością hydrauliczną. Jeśli jednak skały te są słabo przepuszczalne, wówczas trzeba już stosować metody oparte na otworach wiertniczych. Naukowcy muszą więc dobrze rozpoznać teren, aby wybrać najbardziej odpowiednią metodę zasilania wód podziemnych.
W ramach projektu DEEPWATER-CE wskazane zostały obszary pilotażowe w Polsce, Słowacji, Chorwacji i na Węgrzech. W naszym kraju partnerem projektu są Tarnowskie Wodociągi Sp. z o.o. Dla wybranych metod dodatkowego zasilania wód podziemnych zostaną wykonane studia wykonalności w ujęciu wody pitnej Świerczków w Tarnowie. W badania zaangażowani są m.in. hydrogeolodzy z Wydziału Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Śląskiego, a funkcję lidera zespołu pełni dr Sławomir Sitek.
– To bardzo ciekawy obszar. Najpierw musimy rozpoznać jego budowę geologiczną i warunki hydrogeologiczne, aby wybrać najlepszą metodę. Następnie powinniśmy uwzględnić także inne czynniki wynikające z położenia ujęcia – mówi naukowiec. Jednym z większych wyzwań jest uwzględnienie terenów po odkrywkowej eksploatacji złóż żwirów i piasków, składowisk odpadów oraz zlokalizowanej tam jednej z największych w Europie firm chemicznych produkującej m.in. nawozy sztuczne. Takie elementy mogą mieć kluczowe znaczenie dla jakości wód, co również musi być uwzględnione przy aplikacji metody.
Na szczęście, jak przyznaje hydrogeolog, już sam proces filtracji wody z rzek czy opadów do warstwy wód podziemnych może w naturalny sposób przyczyniać się do oczyszczania jej z zanieczyszczeń. Jest to najlepsze, bo najbardziej ekologiczne i najtańsze rozwiązanie.
– Planujemy ponadto uwzględnić utworzenie systemu szybkiego ostrzegania przed zanieczyszczeniem wód pompowanych przez ujęcie, co ma być częścią wdrożonego systemu. Docelowo chcemy, aby ujęcie wody pitnej Świerczków w Tarnowie mogło pompować 400m3/h wody nawet w sytuacji niskiego poziomu wody w Dunajcu, co obecnie nie jest możliwe – podkreśla dr Sławomir Sitek.
Otrzymane w ten sposób informacje wspomagać będą zarządzanie zasobami wodnymi poprzez ich ochronę i zrównoważone wykorzystanie – z uwzględnieniem takich czynników, jak różnorodne warunki geologiczne i hydrogeologiczne czy różne scenariusze klimatyczne dla regionu Europy Środkowej. Partnerzy projektu planują również opracowanie krajowych planów działania i zaleceń do przyjęcia rozwiązań MAR w zakresie zaopatrzenia w wodę.
W projekcie DEEPWATER-CE bierze udział 7 partnerów z 5 krajów: Węgier (Węgierska Służba Górnicza i Geologiczna, GeogoldKárpátia Sp. z o.o.), Chorwacji (Spółka wodno-kanalizacyjna w Splicie, Chorwacka Służba Geologiczna), Słowacji (Instytut Badań Wody), Niemiec (Uniwersytet Techniczny w Monachium) i Polski (Uniwersytet Śląski), a także 5 partnerów stowarzyszonych.
Projekt jest finansowany ze środków transnarodowego programu Interreg Europa Środkowa. Całkowity budżet przedsięwzięcia wynosi 1.771.535 euro.
Szczegółowe informacje dostępne są na stronie: www.interreg-central.ue/Content.Node/DEEPWATER-CE.html.
Jacek Szymik-Kozaczko
Rzecznik Prasowy
Materiał ukazał na stronie: „Częstochowska Gazeta Ekologiczna”
(wydanie papierowe), której publikację współfinansuje Wojewódzki
Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska
organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki
Wodnej w Katowicach.