LWY POZA TOREM


Tzw. „martwy sezon” to wakacje dla żużlowców. Nie wszyscy jednak mogą sobie pozwolić na wypoczynek. O tym, jak reprezentanci Włókniarza spędzają przerwę w rozgrywkach informować będziemy Państwa w nowym dziale, który zatytułowaliśmy „Lwy poza torem”.
Tym razem o przygotowaniach do nowego sezonu opowie wychowanek Włókniarza, junior – Marcin Piekarski.

DOŁOŻYĆ SWOJE „TRZY GROSZE”

Jak byś ocenił sezon 2007? Na początku roku przydarzyła Ci się kontuzja. Czy ciężko było się odnaleźć?
-Kontuzje wybiły mnie z rytmu. Pierwsza była kontuzja obojczyka jednak po niej szybko doszedłem do siebie. Chciałem wrócić do dobrej formy i kiedy już zacząłem ją łapać znów przydarzyła się kolejna kontuzja. Przez te przerwy spowodowane kontuzjami straciłem dużo w tym sezonie i trudno było mi się odnaleźć.

Na początku roku otrzymałeś od Grega Hancocka podwozia do swoich motocykli. Jaki był ten sprzęt?
– Zgadza się. Były to podwozia od Grega Hancocka ale trochę się zawiedliśmy na nich. Szwankowały przede wszystkim sprzęgła. Te problemy ciągnęły się praktycznie do końca sezonu. Przed rozgrywkami zakupiłem silniki, z którymi przez długi okres miałem problemy. Nie mogłem ich dopasować. Pod koniec roku już się z nimi „dogadałem” i było OK.

A jaki sprzęt szykujesz na nadchodzący sezon? Iloma motocyklami będziesz dysponował?
– Będę miał dwa kompletne motocykle. Do tego w zapasie zostanie jeden rezerwowy silnik.

Obecnie trwa przerwa w rozgrywkach. Zawodnicy przygotowują się do przyszłorocznych startów. Jak Ty spędzasz ten czas?
– Obecnie zakończyła się już rehabilitacja związana z wcześniejszymi kontuzjami. Mniej więcej już od tygodnia intensywnie trenuję na siłowni. Praktycznie co drugi dzień odbywam takie treningi i szlifuję formę na nowy sezon. Oczywiście pojadę też z drużyną na obóz, jeżeli taki będzie miał miejsce.

W nadchodzącym sezonie będzie bardzo zacięta rywalizacja wśród juniorów o miejsce w składzie. Do drużyny dołączył Tai Woffinden, który jest uważany za jeden z największych talentów. Jak Ty zamierzasz powalczyć z pozostałymi o miejsce w składzie?
– Miałem przyjemność jeździć z Tai`em w zawodach parowych. Uważam, że jest to dobry zawodnik. Na pewno nie będę ułatwiał mu zadania. Każdy walczy o swoje i zobaczymy kto się okaże lepszy.

Żużel to drogi sport i potrzeba dużych pieniędzy, aby go uprawiać. Jak wygląda sprawa z Twoimi sponsorami?
– Większość sponsorów zostało z ubiegłego sezonu. Również wiele nowych firm postanowiło mi pomóc w nowym sezonie więc powinno być lepiej niż dotychczas.

Jakie masz plany indywidualne?
– Raczej staram się nic nie planować. Przede wszystkim chcę przejechać cały sezon bez kontuzji. A wyniki? Jakie będą takie będą. Mogę jedynie zapewnić, że będę się starał jak tylko mogę, aby były one jak najlepsze.
Nie chcę zapeszać ale myślę o Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostwach Polski, o Mistrzostwach Świata Juniorów. Słyszałem też, że mają być Drużynowe Młodzieżowe Mistrzostwa Europy. Chciałbym załapać się do kadry na te zawody i godnie reprezentować kraj.

Jakie masz plany w stosunku do lig zagranicznych? W tym roku jeździłeś w Czechach. Czy podobnie będzie w przyszłym sezonie?
– W tym momencie negocjujemy kontrakt w Niemczech. Do Czech została wysłana nasza oferta kontraktu i teraz czekamy na odpowiedź. W minionym sezonie byłem blisko podpisania umowy w Danii jednak troszkę przespałem okres transferowy i nic z tego nie wyszło. W przyszłym roku chciałbym jeździć w lidze duńskiej i jeżeli będzie taka okazja to na pewno skorzystam.

Na co stać Twoim zdaniem w przyszłym roku drużynę Włókniarza? Wiadomo, że klub wzmocnił Mistrz Świata Nicki Pedersen.
– Na pewno Nicki będzie liderem drużyny i będzie wszystkich mobilizował do jak najlepszej jazdy. Myślę, że będziemy walczyć o podium i stawiamy sobie jak najwyższe cele. Myślę , że medale są w naszym zasięgu. Zarząd zdecydował się na zakontraktowanie Mistrza Świata właśnie myśląc o medalach. Ja ze swojej strony chciałbym dołożyć swoje „trzy grosze” do końcowego rezultatu.

Miniony sezon nie był najlepszym w wykonaniu Włókniarza. Jaka panowała atmosfera w parkingu w czasie spotkań? Czy zawodnicy wzajemnie sobie pomagali?
– W minionym sezonie wystartowałem tylko w jednym spotkaniu więc za bardzo nie odczułem tej atmosfery. Natomiast stojąc z boku podczas meczów obserwowałem i wiem, że wszyscy sobie pomagali. A jak będzie za rok to nie wiadomo.

Czego Ci można życzyć na nadchodzący sezon?
– Aby odbył się bez kontuzji i żebym godnie reprezentował klub.

Tego życząc dziękuję za rozmowę.
– Dziękuję bardzo.

PIOTR ROJEK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *