O sytuacji w Częstochowie i Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym rozmawiamy z dyrektorem naczelnym Zbigniewem Bajkowskim
Jak Pan ocenia przebieg pandemii koronawirusa w Polsce?
– W mojej ocenie przebieg pandemii koronawirusa w Polsce jest zdecydowanie łagodniejszy niż u wszystkich naszych sąsiadów, nie wspominając już o państwach europejskich, w których sytuacja jest najbardziej dramatyczna, takich jak Włochy czy Hiszpania.
Czy na dość łagodny przebieg pandemii w Polsce miała wpływ zdecydowana i błyskawiczna postawa rządu i Ministerstwa Zdrowia? Które z zaleceń były najpotrzebniejsze?
– Decyzje rządu oraz Ministerstwa Zdrowia z pewnością miały istotny wpływ na łagodny przebieg epidemii w naszym kraju. Jako najbardziej potrzebne zalecenie wskazałbym postanowienie o izolacji osób zakażonych oraz potencjalnie zakażonych
Jak na tle Polski wygląda miasto Częstochowa?
– Częstochowa jest miastem, w którym nie pojawiły się potężne ogniska zakaźne. To skutek przyjętych z odpowiednim wyprzedzeniem właściwych procedur postępowania. Nie bez znaczenia jest również poczucie odpowiedzialności i duża samodyscyplina mieszkańców regionu, którzy stosują się do zaleceń instytucji zdrowotnych.
Jak pandemia wpłynęła na pracę WSS? Co zostało ograniczone?
– Podobnie jak w przypadku wielu innych szpitali, wstrzymaliśmy realizację planowych zabiegów. Było to spowodowane koniecznością skupienia się na walce z nowym zagrożeniem, do której musieliśmy się odpowiednio przygotować i przeznaczyć na nią większość naszych zasobów. Na ten moment sytuacja ustabilizowała się do tego stopnia, że od 4 maja wróciliśmy do wykonywania tych zabiegów. Oprócz tego, w trakcie trwania pandemii kilkukrotnie zostaliśmy postawieni w sytuacji, w której konieczne było zamknięcie danego oddziału lub oddziałów, ponieważ w trakcie hospitalizacji okazywało się, że dany pacjent jest zakażony koronawirusem lub istnieją przesłanki świadczące o tym, że może być jego nosicielem. W takich przypadkach stosowaliśmy się do wszelkich ustalonych procedur i reagowaliśmy poprzez odizolowanie osób mających kontakt z takim pacjentem. Wiązało się to ze wstrzymaniem prac na danym oddziale oraz dokładną dezynfekcją pomieszczeń.
Szpital na Tysiącleciu miał zostać placówką jednoimienną. Czy to się zadziało i jak ta decyzja wpłynęła na jakość pracy WSS?
– Decyzja w sprawie przekształcenia placówki na Tysiącleciu w szpital jednoimienny jeszcze nie zapadła, ale na wszelki wypadek prowadzimy konieczne działania przygotowawcze na taką ewentualność. Jeśli szpital uzyska status jednoimiennego, to będzie działał w takiej strukturze tak długo, jak to konieczne. Wpływ na to będzie miała przede wszystkim liczba nowych zakażeń w regionie oraz pacjentów wymagających hospitalizacji na oddziale obserwacyjno-zakaźnym.
Ile osób z koronawiruem przyjęto do WSS? Czy wszystkie udało się wyleczyć?
– Mieliśmy kilka przypadków zgonów, które miały miejsce na oddziale obserwacyjno-zakaźnym. Były one jednak spowodowane przede wszystkim wiekiem leczonych pacjentów oraz obciążeniem chorobami współistniejącymi w zaawansowanym stadium.
Pandemia zaczyna mieć w Polsce stabilny i malejący wymiar, znoszone są obostrzenia. Co w WSS zmieni się w związku z powrotem do tzw. nowej normalności?
– Pierwsze zmiany już nastąpiły, to powrót do realizacji zabiegów planowych. Na początku, w związku z zaległościami, z pewnością duża część pracy Szpitala będzie skoncentrowana na tym, aby możliwie jak najszybciej przeprowadzić ich jak najwięcej. Wraz z postępem zmniejszania skutków pandemii, będziemy stopniowo wracać do standardowego trybu pracy placówki.
Zatem w jakiej kolejności i w jakim wymiarze Szpital zacznie wracać do normalności?
– Po stopniowym przywracaniu zabiegów planowych, wznawiamy także działania z zakresu rehabilitacji. Oddział Rehabilitacji Kardiologicznej jeszcze w tym tygodniu zacznie na nowo przyjmować pacjentów. Na uruchomienie poradni przyszpitalnych trzeba będzie jeszcze niestety poczekać, ponieważ tam z reguły gromadzi się duża liczba osób, a to automatycznie wyklucza możliwość skutecznego egzekwowania obostrzeń wprowadzonych przez rząd.
Szpitalowi w czasie epidemii pomagali liczni ludzie i instytucje. Czy może Pan wymienić, czyja pomoc była najbardziej istotna dla lecznicy?
– Każda pomoc dla naszego Szpitala była cenna i użyteczna, jednak z pewnością największy wkład finansowy miały samorząd województwa, jak również służby wojewody śląskiego. Korzystając z okazji, chciałbym w imieniu placówki złożyć serdeczne podziękowania oraz słowa uznania dla wszystkich darczyńców, którzy wsparli WSS w tym szczególnie wymagającym czasie. Ostatnie dni pokazały, że potrafimy się jednoczyć i działać razem na rzecz wspólnego dobra. To bardzo budująca i szlachetna postawa. Jednocześnie pragnę również podziękować całemu personelowi medycznemu WSS, który będąc na pierwszej linii frontu na co dzień dzielnie walczy przeciwko zagrożeniom, jakie niesie ze sobą COVID-19.
Dziękuję za rozmowę
URSZULA GIŻYŃSKA