Gmina Opatów w powiecie kłobuckim może pochwalić się kolejnym stulatkiem. W Waleńczowie, jubileusz stu lat urodzin, obchodził pan Józef Połacik.
Krzysztof Sosnowski, zastępca dyrektora Oddziału Regionalnego KRUS w Częstochowie przekazał jubilatowi list gratulacyjny od Prezesa KRUS, informujący równocześnie o przyznaniu panu Józefowi emerytury specjalnej. Gminę reprezentował wójt Opatowa, Bogdan Sośniak, przewodniczący Rady Gminy Mirosław Szewczuk oraz kierowniczka USC Iwona Karkowska.
Jubilat urodził się w Kobyłczycach koło Mstowa. Pamięć wciąż ma dobrą:
– W 1931 roku ojciec sprzedał swoje gospodarstwo, dołożył pieniędzy i kupił część majątku od bankrutującego dziedzica, który przehulał spory majątek. Całą rodziną pieszo z dobytkiem, w tym z krowami, przeszliśmy do Posadówki w Waleńczowie. Tutaj ziemia znajdowała się w jednym kawałku, a teren był płaski. Nie to co wcześniej. Nie dość, że pole było rozczłonkowane, to teren był ciężki do pracy – pagórkowaty.
Józef Połacik całe swoje życie przepracował w gospodarstwie rolnym, które starano się uczynić samowystarczalnym. Na 26 morgach uprawiano zboża, hodowano inwentarz żywy, drób, sad dostarczał owoców, które sprzedawano m.in. w mieście.
Recepta na długowieczność jest prosta i na pewno wiele osób zadziwi:
– Trzeba pracować. Praca daje zdrowie. Jak się leży, to się choruje. Ja muszę ciągle coś robić.
Czytam, interesuję się światem. Póki się żyje, trzeba się interesować. Do pracy w polu już nie jestem zdatny, gdyż nogi odmawiają mi posłuszeństwa.
Jubilat nie stosuje żadnej diety, je to, co zawsze, a wybredny – jak sam przyznaje – nigdy nie był. Papierosów nie pali, kawę wypije od czasu do czasu i sporadycznie naleweczkę na pobudzenia krążenia.
Pan Józef doczekał się 5 dzieci, 11 wnuków, 12 prawnuków.