Utarło się, że medycyna naturalna to ziółka i kosmetyki naturalne. Owszem, ale obok tego mamy jeszcze całą gamę środków, które poprzez bogactwo natury i wewnętrzne zdolności człowieka pozwalają czuć się lepiej. Zaliczyć do nich możemy między innymi radiestezję, popularyzowane ostatnio feng-shui, wszelkiego rodzaju odpromienniki, bioterapie czy dostępne od jakiegoś czasu w salonach kosmetycznych tlenoterapie. Jeśli zatem trudno jest nam przekonać się do takich form oczyszczania naszego środowiska jak różdżka radiestezyjna czy hipnoza zawsze znajdziemy coś mniej ingerującego w naszą podświadomość jak masaż leczniczy czy aromaterapia. Medycyna naturalna zatem, to wszystko to, co nie ingeruje mechanicznie w nasz organizm, a leczy i uspokaja.
Zdania lekarzy co do praktyk medycyny naturalnej są podzielone. Jedni uznają tego typu doświadczenia za wręcz szarlatańskie, inni powoli przekonują się do nich traktując je jako element dopełniający diagnozy czy kuracji.
– Irydologia (diagnozowanie stanu zdrowia za pomocą zmian na powierzchni oka) to wiedza w szczególności przydatna dla chorego, bowiem poprzez zmiany na tęczówce jest on stanie zauważyć pierwsze zmiany zachodzące w jego organizmie. Dokładna diagnoza jednak należy już do okulisty – twierdzi dr Ryszard Kempiński, emerytowany lekarz okulista. Analizując w ten sposób oko, badamy się sami, choć jest to tylko element uzupełniający. Tak jak i w innych formach medycyna naturalna ma być ważnym, ale jednak tylko dopełniającym składnikiem uzdrawiania. Natomiast aromaterapia może nie uzdrowi naszego ciała, ale na pewno uspokoi nasze wnętrze, o którego stanie często zapominamy.
Wielu lekarzy nie chce mimo wszystko wierzyć w tego typu doświadczenia. Zasłaniając się podręcznikową wiedzą, nie dopuszczają do siebie myśli, że ziołolecznictwo byłoby w stanie uzdrowić osobę posiadającą groźną chorobę. Mimo to najlepszym przykładem przekonywania się społeczeństwa do medycyny alternatywnej jest ciągle powiększająca się liczba gabinetów lekarzy medycyny naturalnej. Nabieramy do nich coraz większego zaufania i co najważniejsze nie wybieramy się po porady tylko w sytuacji ostatniej deski ratunku. Często radzimy się ich profilaktycznie, uczymy się w ten sposób dbać nie tylko o stan ciała, lecz także dobrego samopoczucia.
Jeśli ktoś chce dowiedzieć się czegoś więcej o formach medycyny naturalnej będzie mógł to zrobić już niebawem. W dniach 12-14 marca odbędzie się w Częstochowie Festiwal Medycyny Naturalnej. Inicjatywa tego typu spotkań wywodzi się z Krakowa, gdzie targi odbywają się po raz trzynasty w tym roku. W formie zbiorowych bądź indywidualnych seansów bioenergoterapeutycznych, porad zielarzy czy radiestetów oraz odczytów wybitnych terapeutów będziemy mogli zgłębiać tajniki naszych dusz i ciał. Warto się wybrać, szczególnie, że wstęp wynosi tylko 6 zł (ulgowy 5 zł, a trzydniowy karnet 14 zł).
– Z roku na rok frekwencja odwiedzających festiwal jak i gości biorących w nim udział wzrasta, w Krakowie jest to średnio 5 tys. osób. W Częstochowie jesteśmy co prawda dopiero po raz czwarty, ale mamy nadzieję, że dzięki doświadczeniu zdobytemu w Krakowie uda nam się zachęcić częstochowian do uczestniczenia w naszych wykładach, seansach i targach – zaprasza Roma Kiełkowska, organizatorka festiwalu.
KATARZYNA KUBAT