Od parafii do parafii w byłym województwie (326)
Z końcem XIX wieku postępuje przemysłowy rozwój Częstochowy. Do miasta przybywają mieszkańcy okolicznych wiosek za pracą. Do częstochowskich fabryk napływają też mieszkańcy Dźbowa. W 1895 roku z gminy tej zostaje przyjętych do pracy w Częstochowie blisko 200-tu najemników (w tym we włókiennictwie 146 osób – głównie kobiet i młodocianych, bo ponad 70% wszystkich zatrudnionych). Gdy na Rakowie powstaje huta Hantke (koniec XIX wieku) to w pod częstochowskim zagłębiu rudy żelaza (Konopiska – Dźbów) rozwija się potężny przemysł wydobywania tego surowca. Powstają nowe kopalnie, prażalnie i towarzysząca infrastruktura, a także możliwość bardzo ciężkiej pracy dla mężczyzn. Wraz z tym kopalnictwem – który prosperował do lat 70. XX wieku – rozwija się też Dźbów. Przykładem może być rozwój edukacji. Otóż, gdy w połowie XIX wieku car Rosji zniósł obowiązek posyłania dzieci do szkół, to sołtys Dźbowa złożył zaraz podanie do władz o likwidację szkółki (założonej w 1818 roku) – by nie opłacać w ten sposób nauczyciela. Stan ten trwał do czasu odzyskania niepodległości, kiedy to został zaraz wprowadzony obowiązek nauki dla dzieci od 7 do 14 roku życia. Szkoła w Dźbowie pracuje w wtedy bardzo trudnych warunkach, bo w drewnianym budynku dawnej szkółki, oraz w wynajmowanych lokalach. Dopiero w 1938 roku oddano do użytku nowy budynek szkolny – przy drodze do Częstochowy. Na tym samym gminnym placu postawiono z początkiem lat 60. szkołę – pomnik 1000-lecia. Nowy budynek mieścił nie tylko szkole podstawową, ale także liceum ogólnokształcące. Natomiast w przedwojennym budynku szkolnym został urządzony internat. Liczba uczącej się w Dźbowie młodzieży sięga wtedy do ponad 900 osób, a nauka w 25 oddziałach trwa od rana do późnego wieczora. Ten zespół szkół (imieniem Feliksa Dzierżyńskiego) „wypuścił” do 1970 roku 346 maturzystów. Gdy w 1977 roku Dźbów staje się dzielnicą Częstochowy to jego średnią szkołę przeniesiono do liceum im. Adama Mickiewicza. Jednak pod koniec lat 90. w „opustoszałej” tysiąclatce znowuż pracuje dwie szkoły, czyli 6-cio letnia podstawówka i 3-letnie gimnazjum. Teraz obydwie mają swoich patronów, a mianowicie: podstawowa numer 52 nosi imię „Małego Powstańca”, a gimnazjum numer 21 imię „Orląt Lwowskich” – a ich adres to ulica Powstańców Warszawy numer 144. W końcu 2009 roku szkoły te otrzymały wzorcowy obiekt sportowy, czyli Orlika wybudowanego za blisko 1,5 miliona złotych. Za nim dojdziemy do tego boiska mijamy tuż za furtką w ogrodzeniu szkolnym szczególny pomnik. W kształcie czworobocznego cokołu zwieńczonego orłem zrywającym się do lotu powstał w okresie międzywojennym dla upamiętnienia imiennie 23. legionistów (z 27 pułku piechoty) poległych w latach 1917-1920. Zniszczony przez Niemców został odbudowany już w 1946 roku. Wtedy z inicjatywy Komitetu PPS umieszczono na nim tylko tablicę z nazwiskami 43 mieszkańców Dźbowa, którzy zginęli w czasie 2. wojny światowej, oraz upamiętniono 10-ciu Polaków powieszonych w pobliżu dzisiejszego kościoła w 1943 roku. Dopiero w 1995 roku zrekonstruowano tablicę z nazwiskami legionistów, która ponownie znajduje się na tym dość niestety zaniedbanym pomniku. Szkoda, iż na tablicy tej nie znalazło się miejsce na nazwiska porucznika Konstantego Kraszewskiego (brata słynnego pisarza – Józefa). W dniu 28 września 1863 roku oddział Kraszewskiego odebrał kilku mieszkańcom Dźbowa broń, którzy uzbrojeni przez Rosjan mieli mordować powstańców. Kilka dni później Kraszewski trafia do niewoli – po bitwie w dniu 3.10. pod Ostrowami nad Okszą. W bitwie tej poległo 13 powstańców, których pochowano na cmentarzu w Miedźnie. Natomiast dowódcę tego oddziału powieszono dla przykładu we Dźbowie – w dniu 12 października 1863 roku.
Tekst i zdjęcia –
Andrzej Siwiński