POCZESNA
Nieruchomość, którą wójt gminy
Poczesna Krzysztof Ujma kupił od swojej bratowej w Hucie
Starej B pod rozbudowę
oczyszczalni ścieków pozostaje niezagospodarowana.
– To dzisiaj nikomu niepotrzebny nieużytek rolny, a gmina zapłaciła za niego duże pieniądze
– komentuje opozycja wójta.
Transakcja, zdaniem radnych z opozycyjnego klubu „Wspólna Rzecz”, nosi znamiona sprytnego manewru. Stawiają wójtowi zarzut bezcelowości zakupu i niegospodarności. Sprawę mają przekazać do analizy prokuraturze. Działka ma powierzchnię 1760 metrów kwadratowych i leży tuż przy nowo powstałej oczyszczalni ścieków. Gmina zapłaciła za nią 41.350 złotych (23,50 za metr kwadratowy). – To cena zbliżona do atrakcyjnych nieruchomości budowlanych. Hektar takiej ziemi kosztowałby niebotyczną kwotę 240 tysięcy złotych – mówi radny klubu „Wspólna Rzecz” Andrzej Szumera.
Teren gmina zakupiła z przeznaczeniem na rozbudowę oczyszczalni. W praktyce cel okazał się inny. Wójt postanowił urządzić tam punkt magazynowania niebezpiecznych odpadów. Jak tłumaczy „GCz” gmina wchodzi z program selektywnej zbiórki odpadów i potrzebne jest na terenie gminy miejsce na krótkoterminowe przechowywanie odpadów niebezpiecznych. – Gmina Konopiska jest liderem projektu w ramach Subregionu „Selektywna Zbiórka Odpadów”. Każda z szesnastu gmin powiatu częstochowskiego jest zobowiązana wyznaczyć punkt zbiórki odpadów, tj. starych telewizorów, lodówek, baterii, sprzętu AGD, komputerów itp. Odpady będą odbierane z tych punktów co najmniej raz w miesiącu. Zgodnie z wytycznymi programu muszą to być miejsca dozorowane i obsługiwane przez pracowników poszczególnych gmin. Dogodnym miejscem do ustawienia czterech lub pięciu pojemników może być plac oczyszczalni. Ale decyzji ostatecznej w tej sprawie jeszcze nie ma. Rozważanych jest kilka lokalizacji, które zostaną przedstawione radnym do konsultacji – tłumaczy K. Ujma.
Radni czują się jednak oszukani, gdyż, jak twierdzą, wójt zataił przed nimi ważne fakty. Gdy 26 czerwca opiniowali wykaz nieruchomości przeznaczonych do nabycia przez gminę, wśród których była działka pani Grażyny Ujmy, działali
w przekonaniu, że na tym terenie będzie rozbudowana oczyszczalnia. – Nie powiadomiono nas również, że proces budowy oczyszczalni już zamknięto. O tym, że odbiór techniczny miał miejsce 30 marca 2007 roku, a odbiór komisyjny z przekazaniem obiektu do użytkowania 5 czerwca 2007 roku, dowiedzieliśmy się dopiero 22 lutego bieżącego roku, gdy wicewójt Andrzej Lech udzielił mi pisemnej odpowiedzi na zapytanie o oczyszczalnię ścieków. Po zakupie nieruchomości 11 września 2007 roku wójt Ujma oznajmił, że ma tam powstać punkt magazynowania odpadów niebezpiecznych. Ale nic takiego tam nie będzie, bo taka inwestycja nie jest zapisana w wieloletnim planie inwestycyjnym na lata 2008-2010. Nieruchomość będzie leżeć odłogiem, bo kto odkupi za taką cenę nieruchomość przy śmierdzącej oczyszczalni ścieków? – pyta Andrzej Szumera.
Tak wyjaśnia sprawę wójt gminy Poczesna Krzysztof Ujma. – Starania o wykup ,,działki od bratowej wójta” rozpoczął w 2000 r. ówczesny wójt Bogdan Krakowian. Kiedy jednak dowiedział się o relacjach występujących między właścicielką a ówczesnym radnym – Krzysztofem Ujmą, zaproponował tak niską cenę, że do sprzedaży nie doszło. Pan wójt Krakowian w roku 2000 kupił działkę sąsiednią z przeznaczeniem pod oczyszczalnię, płacąc 30 zł za mkw.
W czasie rozbudowy oczyszczalni w 2006 r. wykonawca za zgodą ówczesnych władz Gminy, ale bez zgody właścicielki (na powyższe znajdują się protokoły
w Urzędzie Gminy) zajął teren niewykupionej działki i ją użytkował. Działanie to polegało m. in. na nawiezieniu nadmiaru ziemi, pochodzącej z budowanej oczyszczalni. Koniecznością okazało się także odprowadzenie z przyczyn technicznych wód deszczowych z terenu oczyszczalni przez przedmiotową działkę.
Należy dodać, że zgodnie z Planem Zagospodarowania Przestrzennego, przyjętym przez poprzednią Radę Gminy w 2006 r., teren tej działki przeznaczony jest pod oczyszczalnię ścieków. Jedynym wyjściem z tej sytuacji było wykupienie ww. działki.
Rzeczoznawca majątkowy z listy ministra wycenił działkę na kwotę 23,50 zł za mkw. Do przedstawionego Radzie Gminy projektu uchwały upoważniającej wójta do wykupu ww. działki nie zgłoszono żadnych zastrzeżeń merytorycznych. Uchwała została przyjęta większością głosów. Radni z Klubu „Wspólna Rzecz” zakwestionowali wycenę działki zleconą przez Urząd Gminy i skierowali skargę do wojewody śląskiego w sprawie przyjętej uchwały. Wojewoda skargę odrzucił i uznał za bezzasadną. Poprosiłem klub ,,Wspólna Rzecz” o wskazanie innego rzeczoznawcy, w celu wykonania powtórnego operatu. Radni opozycyjni takiej osoby nie wskazali. Druga wycena przygotowana przez innego rzeczoznawcę opiewała na podobną kwotę.
Nie udało się nam uzyskać od wójta odpowiedzi na pytanie, na co teraz będzie przeznaczony teren spornej działki.
URSZULA GIŻYŃSKA