Dzisiaj do rzadkości należy zbieżność poglądów, stąd nieczęsto zdarzają się sprawy, które łączą ludzi różnych opcji. A tak stało się z „Piątką dla zwierząt” – propozycją ustawy o ochronie praw zwierząt, zaproponowaną przez młodzież Prawa i Sprawiedliwości i przedstawioną przez pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Humanitarne traktowanie zwierząt, większa możliwość kontroli społecznej i instytucjonalnej realizacji praw ochrony zwierząt, bezpieczne schroniska i koniec z łańcuchami – to założenia tak proste i oczywiste, że można i należy jedynie im przyklasnąć. Trudno przecież przejść obojętnie obok uwięzionego psa na łańcuchu, co niestety, jest częstym jeszcze widokiem na wsi. Trudno też godzić się na nadużycia w prywatnych schroniskach, gdzie zwierzęta żyją w brudzie i smrodzie, i z pustą miską przez cały dzień. Takie przypadki mieliśmy w Częstochowie. Mieliśmy też fryzjera zwierząt, którego zachowanie urągało wszelkim normom i stało się ogólnopolskim skandalem.
A przecież każdy wie, że zwierzęta towarzyszą ludziom od zarania dziejów. Człowiek pierwotny nie tylko nie uważał zwierząt za istoty niższe, ale niejednokrotnie stawiał je wyżej od siebie, ceniąc ich siłę , przebiegłość i instynkt samozachowawczy.
W tradycji greckiej ważnym zwierzęciem była koza Amalteja, która wykarmiła swoim mlekiem Zeusa, najwyższego z bogów. W Tebach otaczano szczególną czcią łasicę, w Tesalii mrówkę, na wyspie Samos owcę, w Egipcie kota, a w Delfach wilka.
Ważny przekaz idzie z Biblii, gdzie niesione jest przesłanie o Bogu – dobrym Stwórcy i Panu wszelkiego stworzenia. Sam Jezus Chrystus w swoich przypowieściach mówił o owieczkach, jako symbolu człowieka.
Zwierzętom nadawano też szczególną rangę w legendach. Założycieli Rzymu – Romulusa i Remusa wykarmiła wilczyca, a gęsi kapitolińskie ostrzegały Rzymian przez celtyckimi najazdami. Zwierzęta stały się też bohaterami literackimi. Pierwszym polskim zapisem, gdzie odgrywały czołową rolę, był „Żywot Ezopa Fryga” Biernata z Lublina, z 1522 roku. Mamy: „Bajki i przypowieści” Ignacego Krasickiego, „Naszą szkapę” Marii Konopnickiej, „Łyska z pokładu Idy” Gustawa Morcinka, „Wiersze” Jana Brzechwy, czy wreszcie alegoryczny „Folwark zwierzęcy” Georga Orwella.
Zwierzęta są także motywem dzieł malarstwa. W rodzinie Kossaków koń stał się głównym bohaterem twórczości tych artystów, a jakże wzruszająco trud pracy zwierząt obrazował Józef Chełmoński. Zwierzęta – konie, psy, koty – pełnią też rolę terapeutyczną. Kontakt nimi nie tylko zmniejsza napięcia emocjonalne, ale także pomaga w leczeniu ciężkich chorób psychicznych.
Nie można tu zapomnieć o psach przewodnikach osób niewidomych i ratownikach górskich i wodnych.
URSZULA GIŻYŃSKA