Po niezbyt udanej rundzie zasadniczej Plus Ligi siatkarze AZS-u Częstochowa musieli szukać szczęścia w rozgrywkach Pucharu Polski. W turnieju finałowym w Zielonej Górze w ćwierćfinale zmierzyli się w czwartek (13 marca) z Asseco Resovią Rzeszów. Niestety na tym meczu podopieczni Marka Kardosa zakończyli swoją przygodę w PP.
Początek inauguracyjnej partii nie układał się źle dla „Akademików”. Na pierwszą przerwę techniczną schodzili, przegrywając jedynie 7:8. Przeszkadzające zagrywki Lukasa Tichacka i Petera Veresa sprawiły jednak, iż w momencie, kiedy obie ekipy schodziły na drugą regulaminową przerwę, przewaga rzeszowian wzrosła do siedmiu „oczek” (16:9). Następnie w wyniku słabego przyjęcia, częstochowianie nie mogli wykonać skutecznej kontry. Ostatecznie Resovia wygrała tego seta 25:14.
W drugiej odsłonie AZS objął prowadzenie 2:0, niestety na krótko. Po nieudanych atakach Miłosza Hebdy i asie serwisowym Tichacka, na tablicy wyników widoczny był rezultat 5:2. „Biało-zielonym” udało się jednak doprowadzić do emocjonującej końcówki. Siatkarze ze stolicy Podkarpacia prowadzili zaledwie 23:21. Pojawiła się wówczas nadzieja na odwrócenie losów tego spotkania. Jednak wówczas zagrywkę zepsuł Michał Kaczyński, którego atak chwilę później został zablokowany.
W ostatnim secie od początku do końca Asseco Resovia kontrolowała przebieg wydarzeń na parkiecie. Tym samym odniosła w tej części gry 25:17, a w całej potyczce 3:0.
Puchar Polski po raz drugi z rzędu wywalczył zespół ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, który w niedzielnym, finałowym, pojedynku pokonał drużynę Jastrzębskiego Węgla 3:1 ( 25:23, 18:25, 25:18, 25:17).
AZS Częstochowa – Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (14:25, 21:25, 17:25)
AZS: Buczek, Murek, Vesely, Kaczyński, Hebda, Każmierczak, Piechocki (libero) oraz Bik (libero), Bednorz, Kozłowski i Marcyniak
Resovia: Tichacek, Veres, Grzyb, Konarski, Achrem, Nowakowski, Ignaczak (libero) oraz Schops, Kosok, Drzyzga i Penczew
Sezon w Plus Lidze wkroczył w decydującą fazę. W czwartek (20 marca) o godzinie 18:30 zawodników AZS-u czeka pierwsze spotkanie o dziewiąte miejsce w rozgrywkach z Transferem Bydgoszcz, który jak na razie nie znalazł recepty na częstochowian. Należy mieć nadzieje, że gracze ekipy spod Jasnej Góry podtrzymają dobrą passę w pojedynkach z zespołem znad Brdy. Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw.
NORG