Interwencja
Na plus można zaliczyć rzetelność i stanowczość służb kontrolujących pasażerów, na minus ich nadmierną gorliwość, graniczącą z bezdusznością i całkowitym brakiem wyrozumiałości
– Od ponad roku jestem emerytką. Od dwóch miesięcy, choć jeżdżę rzadko, wykupuję ulgowy bilet miesięczny, zgodnie z przysługującą mi zniżką. Chciałam w ten sposób czuć się pewnie i bezpiecznie podczas jazdy. Nie martwić się o skasowanie biletu – żali się nam pani Irena Rawenda-Zielińska. Cóż więc spotkało naszą Czytelniczkę? – 1. lutego ok. godz. 14.00 wracałam tramwajem ze szpitala. Podczas kontroli biletów okazało się, że aktualny bilet miesięczny i legitymacja emeryta to za mało. Panowie zażądali ode mnie ostatniego odcinka emerytury. Próbowałam wyjaśnić, że odcinka nie mam, bo ZUS pieniądze wpłaca mi na konto. Zażądali więc wyciągu bankowego. Moje tłumaczenia oraz odcinki z lipca i sierpnia, które miałam przy sobie, nie poskutkowały. Zostałam wręcz “uprowadzona”. Zmuszono mnie do pozostania w pojeździe, choć powinnam wysiąść przed estakadą przy al. Pokoju, straszono policją, sądami, karami 300-złotowymi i Bóg wie czym jeszcze. A wszystko dlatego, że próbowałam uzasadnić swoją rację – opowiada. Pani Irena przeżyła wstrząs. Jest rozgoryczona i zbulwersowana. – Czułam się poniżona, bo potraktowano mnie jak przestępcę, choć miałam bilet i legitymację – komentuje.
Niestety, irracjonalne, co by nie rzec, przepisy, zadecydowały, że w Częstochowie legitymacja rencisty czy emeryta nie jest dokumentem uprawniającym do korzystania z ulgi przejazdowej. Zgodnie z uchwałą Rady Miasta Częstochowy (29. grudnia 2003 r.) emeryci i renciści mogą korzystać z 50-procentowej ulgi tylko za okazaniem ostatniego odcinka renty lub emerytury. – Uchwałę tę ponownie zatwierdzono 11. lipca 2004 roku i obowiązuje do dziś – mówi prezes MPK Andrzej Głuch. Zatem legitymacje są zbędne, co na zdrowy rozum wydaje się dość dziwne, szczególnie w przypadku osób, które przechodzą na emeryturę w wieku ustawowym (kobiety – 60 lat, mężczyźni – 65). Dlaczego legitymacja nie jest honorowana? Przecież umieszczone są na niej: numer świadczenia, rok urodzenia, a w przypadku rencisty czas przyznawania renty. MPK broni jednak swoich racji. – Zdarza się, że emeryci zawieszają emerytury, bo podejmują intratną pracę, wówczas nie mogą korzystać z ulgi. Nierzadko chwilowo “zawieszeni” emeryci nadal korzystali z ulgowych przejazdów. Renciści z kolei często mają orzeczenia na czas określony. Skąd kontrolujący ma wiedzieć, czy sprawdzana osoba jest aktualnie na rencie, czy nie – mówi prezes Głuch.
Trzy tygodnie temu Rada Miasta ponownie zatwierdziła dotychczas obowiązującą uchwałę o konieczności wykazywania się aktualnym odcinkiem renty lub emerytury przy korzystaniu z 50-procentowej zniżki. – Uchwała formalnie potwierdziła to, co funkcjonuje już od lat. Została jedynie rozszerzona o obowiązek przedstawiania wyciągu z konta bankowego w przypadku, gdy ZUS przelewa pieniądze bezpośrednio do banku – informuje Jarosław Kapsa, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Częstochowy. Jednak sprawa jest dyskusyjna. Na odcinakach i wyciągach bankowych są informacje o stanie konta czy wysokości kwot przykazywanych przez ZUS. Zmuszanie do ich ujawniania jest już naruszaniem ustawy o ochronie danych osobowych. – To oczywiste, dlatego Rada uchwaliła, że poza nazwiskiem, datą urodzenia i datą ostatniego przekazu z ZUS-u wszelkie dane mogą być zacienione – mówi J. Kapsa. Mimo to rozszerzona uchwała RM niesie kolejne dylematy. – Nie mam osobistego konta, tylko wspólne z mężem, jestem dwojga nazwisk więc i tak wyciąg nie jest odpowiednim dokumentem. Jak to będzie rozstrzygane? – pyta emerytka. Słusznie zauważa, że nie wszyscy starsi ludzie znają przepisy. – Odpowiednie instytucje powinny powiadomić ludzi starszych, zadbać o wydanie stosownych zaświadczeń – stwierdza.
Jak to w życiu bywa, podobne sytuacje będą się powtarzały. Nie zabraknie kolejnych pasażerów, oburzonych bezceremonialnym i niesprawiedliwym traktowaniem. Najwyższy czas, by racjonalnie przeanalizować problem. Zdaniem prezesa Głucha dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie jednolitego biletu dla wszystkich, a nadwyżki przekazywać na rzecz instytucji potrzebujących. Cóż, może lepszym okazałoby się wyciągnięcie ręki do klienta i na przykład wydawanie przez MPK specjalnych kart uprawniających do korzystania z ulg, które byłyby przez kontrolerów bezdyskusyjnie uwzględniane, tym bardziej, że mechanizmy kontroli stosowane w Częstochowie są ewenementem w skali kraju. W innych miastach zaświadczenia ZUS-owskie są honorowane przez przewoźników i pasażerowie nie są narażeni na nieprzyjemności oraz dodatkowe koszty z powodu braku odcinka renty czy wyciągu bankowego.
Nasza Czytelniczka nie przyjęła mandatu. Co jej grozi, sąd, komornik, grzywna?
– Osoba ma prawo nie przyjąć mandatu, co nie znaczy, że nie został on wypisany. Ma również prawo zgłosić się w ciągu siedmiu dni do przedsiębiorstwa i wyjaśnić sprawę. Wówczas zamiast 100 zł zapłaci 10 zł opłaty manipulacyjnej, zgodnie z cennikiem ustalonym przez Radę Miasta.
To, że pasażerka musiała pojechać kilka przystanków dalej wynikło z konieczności. Kontroler, zgodnie z obowiązującym wewnętrznym rozporządzeniem, może dokonywać swoich obowiązków tylko w pojeździe, gdzie są świadkowie. Zostało ono wprowadzone, ponieważ zdarzały się oskarżenia kontrolerów o przyjmowanie łapówek. Poza tym kontroler ma prawo wezwać policję, gdy pasażer nadmiernie dyskutuje, a to łączy się z kolejnymi kosztami.
URSZULA GIŻYŃSKA