Czy bać się ptasiej grypy


Naukowcy są zaniepokojeni, media kreślą czarne scenariusze: wirus ptasiej grypy, należący do szczepu H5N1, który łatwo mutuje i rozprzestrzenia się, może wywołać tragiczną w konsekwencjach pandemię, porównywalną do grypy hiszpanki z lat 1918-1919, kiedy to zginęło ok. 40 mln ludzi.

Czy istotnie powinniśmy się bać? Jak te katastrofalne wizje mają się do rzeczywistości? A może media straszą, wyolbrzymiają zagrożenie? Jakie są fakty? Otóż pierwsze niepokojące sygnały na temat ptasiej grypy pojawiły się w 2003 roku. Wirus zaatakował w Azji Południowo-Wschodniej i zaczął siać spustoszenie wśród drobiu. Alarmujące doniesienia napływały z Korei Południowej i Wietnamu, gdzie władze zarządziły masowe szczepienia kurczaków przeciwko grypie, lecz mimo to nie udało się całkowicie opanować epidemii. Mało tego, wirus zaczął się błyskawicznie rozprzestrzeniać; dotarł na Filipiny, do Chin, Tybetu, Japonii, Indonezji, Malezji, przedostał się na Syberię, wreszcie, w tym roku, znalazł się w Europie, a to za sprawą wędrownego ptactwa. Niewykluczone, że migrujące ptaki z rosyjskiego Dalekiego Wschodu przeniosły już zarazę na Alaskę. Należy w tym miejscu podkreślić, iż zjadliwy wirus przenosi się w tempie 100, nawet 200 km dziennie. Jak doszło do tego, że H5N1 zainfekował również ludzi, że wiele zarażonych osób poniosło śmierć? Naukowcy podkreślają nadzwyczajną zdolność wirusa do mutacji. Wskazują też na fakt, iż w krajach Azji Południowo-Wschodniej drób, zwierzęta hodowlane i rolnicy żyją w szczególnych warunkach, blisko siebie, stłoczeni w ciasnych wioskach, zagrodach, często bez możliwości utrzymania higieny, przez co region ten stał się wielkim inkubatorem, w którym powstają nowe zarazki, zdolne przekraczać bariery międzygatunkowe. I rzeczywiście, tu miało miejsce najwięcej zgonów, np. od końca 2003 roku w Wietnamie na ptasią grypę zmarły 42 osoby. Zarażenie następowało prawdopodobnie przez spożycie na pół surowego mięsa oraz przez krew zabijanych ptaków. O tym, że wirusy grypy mutują się bardzo szybko, specjaliści wiedzieli od dawna, ale nie sądzili, iż takie mutacje mogą przebiegać w sposób tak nagły i niespodziewany. Wirus grypy typu A może wymienić nawet kilka genów naraz. Jeśli np. świnia zarazi się jednocześnie wirusami ludzkiej i ptasiej grypy, może powstać śmiertelna krzyżówka dwóch mikrobów. Taki superwirus mógłby spowodować masową epidemię wśród ludzi. Obecnie groźny mikrob grypy ptasiej atakuje Europę; wykryto go w Rumunii, Turcji, Chorwacji, a także w europejskiej części Rosji. Rządy państw unijnych, w tym polski, podjęły energiczne środki zaradcze. Do niedawna w Polsce obowiązywał nakaz trzymania drobiu w zamknięciu, zabronione są handel ptactwem i jego wystawy. Przy wschodniej granicy zintensyfikowana została działalność służb weterynaryjnych. Zalecane są również szczepionki przeciwko grypie, tej ludzkiej, jako że wzmacniają odporność organizmu. Ratunkiem może okazać się szczepionka przeciw wirusowi H5N1, którą ponoć mają już Węgrzy.

Na szczęście czarne scenariusze epidemiologów nie zawsze się sprawdzają. Przeżyliśmy już trwogę związaną z epidemią SARS, czy chorobą “szalonych krów”, zapewne więc inwazja ptasiej grypy też nie doprowadzi do poważniejszych szkód. Warto jednak przestrzegać zaleceń specjalistów w tej kwestii, wzmacniać swój system odpornościowy, dbać o zdrowie i higienę, zachować optymizm. I dystans do medialnego szumu na temat wirusowej apokalipsy.

HP

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *