KONFERENCJA – 67. ROCZNICA POWSTANIA WARSZAWSKIEGO
28 lipca w częstochowskim Ratuszu odbyły się obchody 67. rocznicy Powstania Warszawskiego. Uroczystość rozpoczął krótkim przemówieniem prezydent miasta Krzysztof Matyjaszczyk. Głównym gościem był Gustaw Gracki, uczestnik Powstania. Referaty wygłosili Sławomir Maślikowski i Wojciech Rotarski z OBEP IPN Katowice/Częstochowa oraz Kacper Szczukocki z Grupy Rekonstrukcyjnej „Radosław”.
Około dwugodzinne spotkanie okazało się zbyt krótkie na wspomnienia. Gustaw Gracki z pasją opowiadał o doświadczeniach ’44 roku, przytaczał zabawne anegdotki, wzruszał. – Tylko ten jeden krzyż noszę, Krzyż Powstania Warszawskiego, ten jest najważniejszy – mówił. Gracki wciąż przypominał sobie nowe szczegóły, wszystkie dla naocznego świadka wydarzeń ważne. Swoje wystąpienie Gracki zakończył słowami: – Myśmy się modlili o chmury i deszcz. Pociski okładały Warszawę, a niebo było przepiękne.
Ostatnią częścią spotkania była projekcja filmów. Niemieckie i sowieckie kroniki wojenne przedstawiały obrazy z Powstania Warszawskiego. Na sali panowała cisza, a pociskom, strzałom, wybuchom na ekranie nie akompaniował żaden odgłos. Gdy miejscami urywał się dźwięk narracji w rolę komentatora wcielał się Gustaw Gracki. – A to są właśnie „sztukasy” – samoloty – dopowiadał jego głos z widowni.
– Zawsze modlę się, żeby młode pokolenie nigdy nie przeżyło tego co my – mówił nam po zakończeniu obchodów Gracki. Podkreślał, że nie tylko pamięć jest ważna, ale zrozumienie istoty poświęcenia tysięcy ludzi Powstania. Zaznacza jednak, że gdy przeminie pokolenie tych, którzy brali udział w walkach, obowiązkiem kolejnych będzie pielęgnowanie historii tamtych dni. – W jaki sposób, czy właśnie poprzez ustanowienie Narodowego Dnia Pamięci Powstania Warszawskiego? – pytamy. – Potrzebne jest upamiętnianie tego typu wydarzeń w ramach obchodów, uroczystości, świąt państwowych. Taki Dzień, jako polskie święto państwowe, przyczyni się do zakorzenienia daty 1 sierpnia i związanych z nią wydarzeń w pamięci Polaków – stwierdza Gracki.
Jak należy opowiadać o Powstaniu? – Bez patosu. Zwyczajnie. – tłumaczy Gracki i dodaje. – Nie byliśmy bohaterami. Byliśmy armią nieprzygotowaną do walki. Chcieliśmy walczyć, chcieliśmy Niemcom skoczyć do gardła, ale nie udało nam się. Wy to musicie przekazać następnemu pokoleniu.
Idea państwowych obchodów wybuchu Powstania powinna wpłynąć na stan wiedzy naszego społeczeństwa. Ostatnie badania według sondażu TNS OBOP pokazują bowiem, że prawie 60 procent ankietowanych Polaków nie kojarzy dnia 1 sierpnia z żadnym ważnym wydarzeniem. Wychowanie w duchu patriotyzmu nie jest dzisiaj tak powszechne, jak kiedyś. Wierszyk „Kto ty jesteś – Polak mały” zna coraz mniej dzieci. Niestety, zmieniły się czasy, priorytety, okoliczności. Brakuje dzisiaj kształcenia w duchu budowania tożsamości narodowej. A jak mówił podczas konferencji Kacper Szczukocki, w powstańczej Warszawie realizowany był projekt „Dziś – jutro – pojutrze”. – Był to program wychowania przez walkę. „Dziś” – oznaczało działalność konspiracyjną i przygotowanie do powstania, „jutro” – walkę zbrojną, „pojutrze” – wspólną pracę w wolnej Polsce – tłumaczy Szczukocki.
Dziś – pamiętamy, staramy się zrozumieć. Organizujemy uroczystości ku czci powstańców. Narodowy Dzień Pamięci Powstania Warszawskiego obchodzony jako święto państwowe od 2010 r. i Muzeum Powstania Warszawskiego mają za zadanie przypominać, a także uczyć nas o wspólnej historii. Data i symbol są łatwiejsze do zapamiętania niż to, co się za nimi kryje, sens, który wymaga od nas zrozumienia. Jutro – nadal będziemy pamiętać, choć, jak pokazują sondaże pamięć Polaków zanika. A jak będzie pojutrze, w przyszłości, gdy dźwięk z taśmy się urwie? Czy będziemy potrafili sami opowiadać historię czarno-białych filmów?
PAULA HAŁADUS