WYSTAWA. Męski „Punkt widzenia”


W Galerii Sztuki Współczesnej „Kolory”, przy ul. Dąbrowskiego 13/7A w Częstochowie 8 marca 2017 roku odbył się wernisaż prac ośmiu twórców. Swoje prace zaprezentowali: Rafał Głowacki, Jacek Łydżba, Ryszard Mamis, Józef Nowak, Rafał Olbiński, Darek Pala, Jacek Pałucha i Leszek Żegalski.

Artystyczny kształt Galerii nadaje jej właścicielka Elżbieta Łydżba – kurator i aranżer licznych wystaw. Pani Elżbieta pochodzi ze znanej częstochowskiej rodziny artystycznej. Jej bratem jest malarz Jacek Łydżba, ojciec był rzeźbiarzem. Wystawa „Punkt widzenia” zainaugurowała nową formułę funkcjonowania galerii: z komercyjnej została przeobrażona w stricte wystawienniczą.
Elżbieta Łydżba na początek zaproponowała wystawę pt. „Punkt widzenia” z nieco przewrotnym, ale jakże intrygującym motywem. Ekspozycję stworzyło bowiem ośmiu artystów, którzy 8 marca opowiedzieli o kobiecie. O tym jak ją postrzegają, co o niej myślą. – Kobieta od zawsze inspirowała artystów, była dla nich muzą. Chciałam aby, zaproszeni przeze mnie twórcy pokazali kobietę z własnego punktu widzenia. Wyzwanie, choć niełatwe, przyniosło arcyciekawy efekt. O jakości wypowiedzi zdecydowały różnorodne stylistyki i techniki, odmienna dynamika i osobowość artystyczna. Dariusz Pala widzi kobietę jako egipską, posągową boginię. Dla Jacka Łydżby kobieta to postać anioła, królowej, z takim dążeniem do doskonałości. U Jacka Pałuchy – jak zawsze – skrzy się od wysublimowanego dowcipu i autoironii. Subtelny Rafał Głowacki przedstawia kobietę jako delikatną, eteryczną. Z kolei Leszek Żegalski, taki spadkobierca Jacka Malczewskiego, buduje symboliczne scenki rodzajowe, stawia na tradycję, realizm. Porywające jest muzyczne ujęcie tematu w wykonaniu Rafała Olbińskiego, pierwszego redaktora naczelnego „Jazz Forum”. ”, nie mniej spojrzenie Ryszarda Mamisa, który swój męski punkt widzenia przedstawił poprzez artystyczne akty – opowiada Elżbieta Łydżba.
Ideą właścicielki Galerii jest budowanie współpracy z innymi tego typu podmiotami, zarówno państwowymi, jak i prywatnymi. Swą Galerię widzi jako platformę spotkań twórców z ludźmi wrażliwymi na sztukę. Jednocześnie Elżbieta Łydżba chce wzmacniać częstochowskie środowisko artystyczne. – Nasi twórcy są znani się w Polsce, ale nie na rodzimym terenie. Są doceniani w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, o czym mało kto wie w Częstochowie. Mocne są środowiska warszawskie, krakowskie, wrocławskie, czas pokazać jak wybitne jest częstochowskie środowisko artystyczne, a co podczas swojej wystawy w Miejskiej Galerii Sztuki w Częstochowie podkreślał Edward Dwurnik, znany przecież ze sceptycznych ocen polskiej sceny malarskiej – zauważa pani Elżbieta.
W rozmowie z „GCz” zarysowuje plan działalności Galerii. – Chciałabym współpracować z Akademią im. Jana Długosza, żeby przybliżać artystów z Częstochowy, nawiązywać kontakty z twórcami spoza naszego miasta, łączyć różne środowiska artystyczne. Chcę odkrywać artystów, którzy zostali zapomniani, jak na przykład wspaniały profesor Ryszard Osadczy. Chcę pokazywać twórców uznanych w kraju i za granicą, nasz fundament sztuki polskiej. Można to realizować w oparciu o zbiory kolekcjonerskie. Nie zamierzam przy tym nadawać mojej galerii charakteru pompatycznego, ani nie chcę być konkurencją w stosunku do innych podmiotów. Najważniejsza jest promocja częstochowskich twórców, pokazywanie ich różnorodności, wysokiego artyzmu, a także ich mniej znanych form działalności. Na przykład Ryszard Mamis pisze piękne listy, warto takie ciekawostki odkrywać. Chciałabym też dotrzeć do twórców, którzy tworzą rzeczy unikatowe, ale z różnych powodów nie potrafią pokazać swojej twórczości. Pragnę popularyzować różnorodność artystyczną, która pobudza do rozwoju i dyskusji, która nadaje artystycznemu przekazowi wielobarwność – konkluduje Elżbieta Łydżba. Jak akcentuje grafik wystaw ma już zapełniony do końca roku, zatem będzie się wiele działo w tej klimatycznej i niezwykłej Galerii.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *