Urbanizacja dawnej Częstochowy


Częstochowa wyludnia się. Młodzi ludzie wyjeżdżają do „wielkich ośrodków” w poszukiwaniu lepszej pracy, prestiżowych uczelni czy nawet zwykłej rozrywki. Duchowa stolica Polski przechodzi kryzys. Nazywana jest: „zaściankiem”, a czasami nawet zwykłą wsią!

Niestety to obraz obecnej Częstochowy. Obraz, który przysłania Częstochowę z okresu rewolucji przemysłowej. Na przełomie XIX i XX wieku przedsiębiorczy mieszkańcy naszego miasta budowali swój gród kamień po kamieniu w duchu patriotyzmu i narodowej dumy. Owocem tego była piękna, rozwinięta, rozrywkowa i elegancka Częstochowa międzywojenna, w której arystokracja i burżuazja łączyły siły na rzecz budowy wyjątkowości tego jedynego w swoim rodzaju ośrodka.
Urbanizacja to rozwój demograficzny, kulturowy oraz finansowy miasta. Historię urbanizacji Częstochowy zaczniemy w roku 1826, w którym połączono Starą Częstochowę (dziś dzielnica Stare Miasto) z poklasztorną osadą – Nową Częstochową. Można przyrównać to wydarzenie do iskry na beczkę prochu, a mianowicie – lata wcześniejsze nie wyróżniały naszego miasta niczym. Większość ludności pracowała w rolnictwie i nie wykazywała się wielkimi przedsięwzięciami gospodarczymi. Także zabudowa była często drewniana, bardziej praktyczna niż majestatyczna, a najogólniej rzecz biorąc małomiasteczkowa.
Dwa miasteczka połączono jedną z najbardziej reprezentacyjnych ulic w Polsce – Aleją NMP. Była ona bardzo nowoczesnym rozwiązaniem urbanistycznym. Szeroka jezdnia, znajdująca się w samym sercu nowopowstałego miasta niemal natychmiast przyciągnęła lokalne elity atrakcyjnymi parcelami w pierwszej linii . Tak powstała pierwsza w naszym mieście zabudowa wielkomiejska – kunsztownie zdobione kamienice i modne lokale z wielkimi witrynami.
Wydawało się oczywistym, że rozwój urbanistyczny, będzie postępował właśnie wokół tej głównej promenady, na środku której wybudowano ratusz będący symbolem jedności, liczącego wtedy jeszcze niespełna 6 tysięcy mieszkańców, ośrodka miejskiego.
Jednak w świecie zaszła istotna zmiana, która na zawsze zmieniła oblicze Częstochowy, a mianowicie wybuchła rewolucja przemysłowa. Nasze miasto wpadło w wir industrializacji. W 1846 roku powstała droga żelazna – kolej, a wtedy pozostało tylko poddać się wielkiej ambicji i rządzy sukcesu przybywających do „Świętego Miasta” przedsiębiorców.
Historię rozwoju Częstochowy można przyrównać do „amerykańskiego snu”. Tutaj także przybywały rzesze ludzi, inwestujących w lokalną gospodarkę cały dorobek życia, tak jak np.: Wilhelm Kohn czy Karol Szwede. Najkonkretniej sukces naszej „małej ojczyzny” pokażą liczby: w 1862 roku liczba ludności wynosiła około 9 tys. mieszkańców, a już 18 lat później zanotowaliśmy niesamowity bo, aż 100 proc. wzrost w 1880 roku liczba ludności wynosi już około 18 tys. Częstochowianin żyjący w tamtych latach nie mógł się jednak spodziewać, że za kolejne 38 lat Częstochowa będzie mogła się poszczycić zaludnieniem rzędu 70 tys. mieszkańców.

Dokończenie na str. 10/IV

Urbanizacja dawnej Częstochowy

Dokończenie ze str. 7/I
Czym charakteryzował się szybki industrialny rozwój miasta? Tym, co widoczne jest do dziś, w okolicach starszej zabudowy – jest to całkowicie niespójna i chaotyczna zabudowa. Kwitło dzikie budownictwo, które miało spełniać wymogi powstających osiedli robotniczych czy samych zakładów, a nie całej Częstochowy. Jest to druga strona medalu naszego sukcesu, jednak czyż nie jest to coś co wyróżnia „Święte Miasto” spośród „tłumu”?
Liczby dają też do myślenia jeśli chodzi o ilość powstających miejsc pracy – w 1891 roku w mieście działa 18 fabryk, w latach 1900-1906 jest ich już około 70, a więc odnotowujemy potężny wzrost. Jednak już w 1908 roku liczba dużych zakładów to 42, a tych mniejszych 158. W przemyśle pracowało wtedy 19 tys. robotników.
Częstochowianin potrafi! Burżuazja i arystokracja napływająca do naszego miasta i wznosząca wielkomiejskie kamienice, hotele, ogrody i fabryki doprowadziła nasze miasto do czegoś co dziś wydaje się niesamowite – w 1931 roku, w niepodległej Polsce, Częstochowa liczyła 117 tys. mieszkańców, a dzięki swojemu przemysłowi i specyficznemu charakterowi, była jednym z ważniejszych ośrodków miejskich II RP. Nie potrzebowaliśmy ogromnych dotacji, wsparcia z zewnątrz ani specjalnych warunków. Wystarczyła ambicja, determinacja i kreatywność nowo powstałych częstochowskich elit władzy i przemysłu.

FILIP NOWAKOWSKI

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *